1952.09.28 Wisła Kraków - Górnik Radlin 2:1

Z Historia Wisły

1952.09.28, I liga, 5. kolejka, Kraków, Stadion Wisły,
Gwardia Kraków 2:1 (2:1) Górnik Radlin
widzów: 3.000
sędzia: Przybysz z Bydgoszczy
Bramki

Zdzisław Mordarski 24'
Zdzisław Mordarski 40’
0:1
1:1
2:1
(sam.) Jerzy Piotrowski


Gwardia Kraków
3-2-5
Jerzy Jurowicz
Jerzy Piotrowski
Mieczysław Szczurek
Stanisław Flanek
Leszek Snopkowski
Józef Mamoń
Rudolf Patkolo
Zbigniew Kotaba
Antoni Rogoza
Wiesław Gamaj Grafika:Zmiana.PNG (Jan Wapiennik)
Zdzisław Mordarski

trener: Michał Matyas
Górnik Radlin
3-2-5
Budny
Franke
Grzegoszczyk
Pytlik
Zdrzałek
Kurzeja
Dybała
Szteger Grafika:Cz.jpg
Bożek
Warzecha
Wiśniowski

trener: Dziwisz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

"Przegląd Sportowy" z 1952.09.29

Gwardia Kraków - Górnik Radlin 2:1 (2:1)

Kraków, 28.8. (tel. wł.). Gwardia - Górnik 2:1 (2:1). Obie bramki dla Gwardii Mordarski, dla Górnika "samobójcza" po strzale Wiśniowskiego. Sędzia Przybysz z Bydgoszczy. Widzów ok. 3.000.

Gwardia: Jurowicz, Piotrowski, Szczurek, Flanek, Snopkowski, Mamoń, Patkolo, Kotaba, Rogoza, Gamaj (Wapiennik), Mordarski. Trener: Matias.

Górnik: Budny, Franke, Grzegoszczyk, Pytlik, Zdrzałek, Kurzeja, Dybała, Szteger, Bożek, Warzecha, Wiśniowski. Trener: Dziwisz.

Dopiero blisko po półgodzinnej grze udało się Górnikom po raz pierwszy wyrwać z żelaznych kleszczy, w jakie zamknęła Gwardia na ich połowie boiska i przeprowadzić pierwszy atak na bramkę przeciwnika. Ten pierwszy atak przyniósł im niespodziewany sukces. Wiśniowski strzelił niemal z linii autowej a śliska piłka odbiła się od nogi Piotrowskiego i przeleciała ponad Jurowiczem do siatki. Dwa wspaniałe strzały Mordarskiego zmieniły rychło rezultat na 2:1. Utrzymał się on do końca dzięki ogromnej niezaradności napadu Gwardii, w którym jedynie Mordarski był groźnym dla bramki przeciwnika.

Cóż z tego, kiedy koledzy Mordarskiego czynili wszystko, aby groźny skrzydłowy był jak najmniej w posiadaniu piłki. Rezultatem takiej gry było zdobycie zaledwie dwóch bramek i niewykorzystanie przynajmniej dziesięciu razy tyle pewnych pozycji, które wynikały z miażdżącej przewagi przed przerwą (grano z wiatrem) i zdecydowanej przewagi po przerwie.

Oprócz Mordarskiego w Gwardii wyróżnili się niezawodny Szczurek, Flanek i Mamoń - u pokonanych Budny, Pytlik i Szteger, przy czym ostatni w wyniku ostrej gry całego zespołu, a głównie Zdrzałka i Kurzei oraz niesportowego zachowania się, został usunięty z boiska.