1952.10.16 Wisła Kraków - Legia Warszawa 2:1
Z Historia Wisły
Gwardia Kraków | 2:1 (1:0) | CWKS Warszawa | ||||||||
widzów: 10.000 | ||||||||||
sędzia: Kurek ze Śląska | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Sędzia nie uznał prawidłowej bramki dla Wisły,natomiast zaliczył gola ze spalonego na korzyść Legii. |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
"Przegląd Sportowy" z 1952.10.20
W drużynie CWKS zawiodły nerwy i Gwardia wygrała 2:1
KRAKÓW 16.10. (tel. wł.) Gwardia - CWKS 2:1 (1:0). Bramki dla Gwardii zdobyli Jaśkowski i Mordarski, dla CWKS - Sąsiadek. Sędzia - Kurek ze Śląska. Widzów ok. 10 tys.
Gwardia: Jurowicz, Wójcik, Szczurek, Ślizowski, Noskowski, Mamoń, Kotaba, (Rogoza), Jaśkowski, Kohut, Patkolo, Mordarski. Trener- Matias.
CWKS: Stefaniszyn, Korynt, Zieliński, Sobkowiak, Wieczorek, Bieniek, Sąsiadek, Janeczek, Breiter (Kokot), Olejnik, Glajcar. Trener - Kuchar.
Mimo wielu beznadziejnie słabych punktów odniosła Gwardia zwycięstwo, zawdzięczając je przede wszystkim doskonałej formie Szczurka, Mordarskiego, Kohuta i Jurowicza. Pierwszy zaszachował zupełnie napad CWKS z Breiterem do przerwy a Kokotem po przerwie na środku, a Mordarski i Kohut siali popłoch na tyłach przeciwnika, zasypując bramkę Stefaniszyna gradem silnych i celnych strzałów. Piłkarze CWKS w obliczu porażki nie umieli zapanować nad nerwami i prowokowali do niebezpiecznej gry, w czym celowali głównie: Bieniek, Breiter, i Olejnik. Sędzia tego spotkania należał do tych, którzy mylnymi i sprzecznymi z przepisami orzeczeniami mogą wywołać tylko zamieszanie. Między innymi sędzia ten nie uznał również prawidłowo zdobytej przez Gwardię bramki, a "przeoczył" fakt, że Sąsiadek zdobył bramkę dla CWKS ze spalonego. Sąsiadek należał do najruchliwszych i najlepszych zawodników pokonanych, u których wyróżnił się jeszcze Stefaniszyn i Korynt