1952.11.30 Wisła Kraków - Cracovia 1:0

Z Historia Wisły

1952.11.30, Mecz towarzyski, Kraków, Stadion Cracovii, 11:30
Gwardia Kraków 1:0 (0:0) Ogniwo Kraków
widzów: 8.000
sędzia: Mochyła z Krakowa
Bramki
Józef Kohut 50' 1:0
Gwardia Kraków
Ogniwo Kraków
Skład anonsowany przez "Echo": Jurowicz (Lech), Snopkowski, Szczurek, Flanek, Ślizowski, Mamon (Jędrys), Kotaba, Jaskowski, Kohut, Kościelny, Rogoza (Patkolo). Ogniwo: Hymczak (Kościółek), Gędłek, Mazur, Słaboszewski, Pawlikowski, Kolasa, Korzeniak, Rajtar, Pawłowski, Radoń, Glimas (Dycjan, Gołąb).

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowskie. 1952, nr 283 (26 XI) nr 2177

‎‎

Wszystkich zwolenników piłki nożnej ucieszy z pewnością wiadomość, że w najbliższą niedzielę, tj. 30 bm., będą mogli zobaczyć atrakcyjne spotkanie towarzyskie w piłce nożnej pomiędzy dwoma najsilniejszymi drużynami krakowskimi: Ogniwem i Gwardią.

Spotkanie rozegrane zostanie na stadionie Ogniwa przy ul. Puszkina o godz. 11.30.

Echo Krakowskie. 1952, nr 286 (29 XI)

‎‎


Mecz Gwardia—Ogniwo najciekawszą imprezą sportowej niedzieli

BRAK wolnych terminów w ciągu bieżącego roku uniemożliwił rozegranie spotkań pomiędzy dwoma najsilniejszymi jedenastkami krakowskimi: Ogniwem i Gwardią. Tak się złożyło, że zarówno w wiosennych spotkaniach o Puchar Zlotu, Jak i w jesiennych spotkaniach ligowych, obie drużyny grały w osobnych grupach, na skutek czego nie doszło do bezpośredniego pojedynku między nimi. Wobec słabego startu obu czołowych drużyn krakowskich w meczach ligowych, którego nie wyrównała już ambitna postawa w końcowych spotkaniach, zarówno Ogniwo jak i Gwardia musiały się zadowolić drugimi lokatami w końcowych tabelach grupowych, ustępując pierwszych miejsc drużynom śląskim: Unii i Ogniwu Bytom. Odpadła więc możliwość rozegrania finałowego meczu o tytuł mistrza ligi pomiędzy krakowskimi drużynami i wykazania przez jedną z nich swej wyższości.

-Dopiero teraz po zakończeniu rozgrywek ligowych, wykorzystując wolny termin, dwie krakowskie jedenastki zmierzą się ze sobą w towarzyskim spotkaniu, które rozegrane zostanie w najbliższą niedzielę 30 bm. o godz. 11.30 na stadionie Ogniwa.

Mecz ten, który winien zgromadzić rekordową ilość sympatyków obu drużyn, da odpowiedź na pytanie, która z drużyn zdobędzie pry mat w piłkarstwie naszego miasta.

W tym prestiżowym spotkaniu obie drużyny dadzą z siebie maksimum ambicji i ofiarności, by wykazać swą wyższość nad ..odwiecznym" rywalem.

Mecz niedzielny będzie o tyle ciekawszy od spotkań z lat ubiegłych, iż obie drużyny znacznie odmłodziły swe składy wprowadzając w ciągu bieżącego roku do pierwszych zespołów sporą ilość młodych zawodników, którzy rozgrywając zacięte spotkania ligowe nabierają stopniowo rutyny i otrzaskania boiskowego, walcząc pod okiem doświadczonych swych starszych kolegów. Ciekawe więc będzie porównanie osiągnięć młodzieży obu zespołów w bezpośrednim starciu, przy czym ze szczególnym zainteresowaniem śledzić będzie my grę odmłodzonych linii ofensywnych obu drużyn. O tym że linie te potrafią strzelać dużo i celnie przekonano się nie tylko w ciągu rozgrywek ligowych, ale też i w ostatnią niedzielę, kiedy to młodzi napastnicy Gwardii po sforsowaniu silnych formacji obronnych OWKS uzyskali w meczu o Puchar Polski aż pięć bramek. Również i napastnicy Ogniwa, prowadzeni obecnie do boju przez rutynowanego Glimasa strzelili w Tarnowie 5 bramek w spotkaniu z tamtejszym Ogniwem.

Wyniki ostatnich spotkań piłkarzy Gwardii i Ogniwa wskazują na to, że w niedzielę 30 bm. będziemy świadkami naprawdę ciekawej i na dobrym poziomie stojącej gry.

Do meczu tego obie drużyny przygotowują się ze szczególną starannością, przeprowadzając solidne treningi w ciągu bieżącego tygodnia.

SKŁADY DRUŻYN Składy obu drużyn na jutrzejsze spotkanie niewiele będą się różniły od tych, w jakich grano ostatnie mecze.

W Ogniwie brak będzie w ataku Kadłuczki odbywającego obecnie służbę wojskową, a w Gwardii nie wystąpi Mordarski, który przed kilkoma tygodniami uległ kontuzji w czasie meczu Gwardia — Górnik w Radlinie. Lewoskrzydłowy Gwardii ma nogę w gipsie i dopiero na wiosnę rozpocznie treningi.

Tak więc Gwardia w meczu niedzielnym grać będzie w składzie: Jurowicz (Lech), Snopkowski, Szczurek, Flanek, Ślizowski, Mamon (Jędrys), Kotaba, Jaśkowski, Kohut, Kościelny, Rogoza (Patkolo).

Skład Ogniwa przedstawia się następująco: Hymczak (Kościółek), Gędłek, Mazur, Słaboszewski, Pawlikowski, Kolasa, Korzeniak, Rajtar, Pawłowski, Radoń, Glimas (Dycjan, Gołąb).

Arbitrem niedzielnego meczu będzie znany krakowski sędzia Mohyla.

W wypadku, gdyby zajęcia służbowe nie pozwoliły sędziemu Mohyle na prowadzenie lego interesującego spotkania, mecz Ogniwo — Gwardia sędziować będzie międzynarodowy arbiter Fronczyk z Tarnowa.

O dużym zainteresowaniu jutrzejszym spotkaniem świadczy pokaźna ilość wykupionych biletów w przedsprzedaży.

Pozostałe bilety są do nabycia w kasach przed stadionem Ogniwa, na którym rozegrany zostanie jutrzejszy mecz.


"Przegląd Sportowy" z 1952.12.01

KRAKÓW, 30.11. (tel. wł.) Gwardia - Ogniwo 1:0 (0:0). Bramkę zdobył Kohut. Sędziował Mochyła z Krakowa. Widzów ok. 8.000.

Nieoficjalny pojedynek o tytuł najlepszej drużyny piłkarskiej Krakowa rozegrany między drużynami, które w wsych grupach mistrzowskich zajęły drugie miejsca, był niejako pojedynkiem o trzecie miejsce w tabeli ligowej. Mecz rozstrzygnęła na swoją korzyść Gwardia, która już do przerwy mogła prowadzić różnicą 2-3 bramek, gdyby np. Rogoza wykorzystał sytuację znajdując się sam na sam z bramkarzem Ogniwa, lub zgoła przed pustą bramką.

Rozstrzygnięcie nastąpiło dopiero po przerwie, a autorem jego był Kohut, który wraz z Szczurkiem, Flankiem i Jurowiczem tworzyli tak doskonały kwartet, że pozostawili oni zupełnie w cieniu olimpijczyków Gędłka i Glimasa. Ostatni był wprawdzie najlepszym napastnikiem Ogniwa, ale czujnie opiekował się nim Snopkowski.

Oprócz Glimasa wyróżniali się w Ogniwie Mazur i Humczak oraz dobrze zapowiadający się środkowy napastnik Dycian. Gwardia grała bez Mordarskiego i Mamonia – Ogniwo w najlepszym składzie.


Gazeta Krakowska. 1952, nr 288 (1 XII) nr 1296

‎‎

Gwardia wykazała swą wyższość nad lokalnym rywalem Gwardia Ogniwo 1:0 <O:O>

Towarzyskie spotkanie piłkarskie dwóch czołowych krakowskich zespołów ligowych: Gwardii i Ogniwa, rozegrane w dniu wczorajszym zakończyło się zasłużonym, chociaż nieznacznym zwycięstwem Gwardii 1:0 (0:0).

W pierwszej połowie meczu gra stała na dobrym poziomie, mimo trudnego terenu. Gruda na boisku utrudniała normalne, przyziemne podania, dlatego też widzieliśmy często próbki gry półgórnej oraz dalekich górnych przerzutów na skrzydła. W tym okresie gry zarówno pod bramką Jurowicza jak i Hymczaka niejednokrotnie powstawały gorące sytuacje i tylko szczęściu zawdzięczać mogą obie drużyny, iż do przerwy padła żadna bramka. Przez 20 minut lekką przewagę miało Ogniwo, którego napastnicy, nie bawiąc się w zawiłe kombinacje, szybkimi przerzutami zdobywali teren nie zapominając również i o strzale. Z kwintetu ofensywnego najsłabiej wypadł prawoskrzydłowy Pawłowski, natomiast przyjemnie rozczarował Dycjan na środku ataku, mądrze kierujący formacją ofensywną.

Po dwudziestominutowym okresie przewagi Ogniwa, inicjatywę przejęła Gwardia, a napastnicy jej mieli trzy nader korzystne okazje do zdobycia bramek. Niepilnowany przez Gędłka lewoskrzydłowy Rogoża dwa razy, będąc sam na sam z Hymczakiem, posłał piłkę ponad, bramkę. Po przerwie obydwie drużyny przeprowadziły zmiany w swych zespołach, wprowadzając do gry rezerwowych zawodników. Odbiło się to ujemnie na poziomie spotkania w tej części meczu, gdyż ustawicznie zmieniani zawodnicy i przerzucani z jednej pozycji na drugą nie potrafili się należycie zgrać z kolegami, a akcje dość płynne przed pauzą rwały się teraz i nosiły cechy przypadkowości.

Taką samą cechę nosiła również zdobyta w 5-tej minucie jedyna bramka, zdobyta przez Kohuta po kiksie Pawlikowskiego.

Gwardziści przeważający po pauzie mieli jeszcze dwie dogodne pozycje, ale znów Rogoża okazał się niefortunnym strzelcem. W pewnym momencie przerzucił on główką wybiegającego Hymczaka, jednakże piłka poszła ponad poprzeczkę. W końcowych minutach Ogniwo przeprowadziło kilka groźniejszych akcji, jednakże Jurewicz i obrońcy w porę oddalali niebezpieczeństwo. Bramkarz Gwardii popisał się m. in. przy obronie silnego rzutu wolnego bitego przez Gędłka.

W drużynie zwycięzców najlepiej wypadli: Jurewicz, Snopkowski, Szczurek i Kohut. Ogniwo miało najlepszych zawodników w Słaboszewskim, Mazurze, Kolasie i Dycjanie. Zawiedli: Gędłek, Rajtar i bardzo słabo grający Pawłowski.

Sędziował ob. Mohyła, popełniając w drugiej połowie kilka omyłek. Widzów 5 tys.


Sport, 1952, [R. 8], nr 98

Piłkarskie derby Krakowa wygrała Gwardia 1:0 (0:0)

GWARDIA: Jurewicz, Snopkowski, Szczurek, Flanek, Ślizowski (Jędrys), Brzoskwinia Wapiennik Kotaba, Jaskowski, (Gamaj), Kohut, (Kościelny), Rogoża. OGNIWO: Hymczak, Gędłek, Mazur, Słaboszewski Pawlikowski, Kolasa. (Pajor II), Pawłowski, Rajtar, Dycjan, Radon, (Gołąb, Kolasa) Glimas

Jedyną bramkę zdobył w 50 min. Kohut. Sędziował b. dobrze mgr. Mohyła. Widzów 5000. Ostatnim akordem tegorocznego sezonu piłkarskiego w Krakowie były niedzielne „derby” Ogniwo — Gwardia. Lokalny pojedynek o tytuł najlepszej drużyny piłkarskiej na rok 1952 zakończył się zwycięstwem Gwar dii 1:0 (0:0) W ten sposób Gwardia utrzymała prymat w Krakowie, który dzierży od roku 1950 nie przegrawszy na przestrzeni tych lat żadnego spotkania z Ogniwem Niedzielne zawody rozegrane na zamarzniętym boisku Ogniwa, co stwarzało ciężkie warunki dla obu partnerów Do przerwy grano obustronnie z dużą werwą a formacje defensywne obu drużyn miały sporo pracy w tym okresie. Gwardia miała dwie kapitalne okazje do zdobycia bramek w 32 min Rogoża przeniósł z bliskiej odległości ponad pustą bramką Ogniwa, a za chwilę Kohut w akcji podbramkowej posłał piłkę w aut Po zmianie pól już w pierwszych minutach pada rozstrzygnięcie Ko hut zdobywa bez większego wysiłku jedyną bramkę dnia wykorzystując chwilowe zamieszanie pod bramką Ogniwa Hymczak nie był tutaj bez winy Od tego momentu gra przęsła je być ciekawa a kiedy w ostatnich 20 minutach zaczyna prószyć drobny śnieżek, wszyscy z utęsknieniem wyczekania końca zawodów W przekroju całego meczu lepsza Gwardia schodzi z boiska jaku zwycięzca 24 spotkania z Ogniwem Z Gwardii wyróżnili się: Kohut Szczurek , Flanek Jurewicz a z młodszej generacji Rogoża i Ślizowski z Ogniwa Glimas, Rajtar, Pawlikowski, Mazur, Słabszewski i Hycjan