1953.03.15 Wisła Kraków - Górnik Radlin 2:1

Z Historia Wisły

1953.03.15, I liga, 1. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 15.00
Gwardia Kraków 2:1 (1:0) Górnik Radlin
widzów: 13.000
sędzia: Aleksandrowicz z Warszawy
Bramki
Zdzisław Mordarski (k) 18'
Józef Kohut (g) 53'

1:0
2:0
2:1


Wiśniowski
Gwardia Kraków
3-2-5
Jerzy Jurowicz
Eugeniusz Wójcik
Mieczysław Szczurek
Jerzy Piotrowski
Leszek Snopkowski
Kazimierz Ślizowski Grafika:Zmiana.PNG (Zbigniew Jaskowski)
Zbigniew Kotaba
Włodzimierz Kościelny
Józef Kohut
Antoni Rogoza
Zdzisław Mordarski

trener: Michał Matyas
Górnik Radlin
3-2-5
Budny
Pytlik
Grzegoszczyk
Bober
Zdrzałek
Kurzeja
Dybała
Bożek
Rychtoł Grafika:Zmiana.PNG (Warzecha)
Szleger
Wiśniowski

trener: Dziwisz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowskie. 1953, nr 61 (12 III)

‎‎

Ligowcy na boisku

Górnik Radlin — Gwardia Kraków

W najbliższą niedzielę 15 bm. rozegrane zostaną na stadionie ZS Gwardia pierwsze w tym sezonie piłkarskie zawody ligowe, pomiędzy Górnikiem Radlin a Gwardią Kraków.

Do pierwszego spotkania ligowego obydwie drużyny wystąpią w swych najlepszych składach i dążyć będą do zdobycia pierwszych cennych punktów.

Mecz zapowiada się atrakcyjnie ze względu na to, że jest to pierwszy występ gwardzistów, którzy po powrocie z 3-tygodniowego obozu w Jeleniej Górze znajdują się niewątpliwie w dobrej kondycji i będą chcieli zaprezentować się swym zwolennikom z jak najlepszej strony. Twardo grający Górnicy są zawsze dla Gwardii ciężkim przeciwnikiem, zmuszającym ich do wydania maksimum wysiłku.

Początek tego spotkania, które na pewno zgromadzi wielotysięczne tłumy widzów, o godz. 15 Zawody poprzedzą spotkania rezerwowych zespołów Górnika i Gwardii o godz. 13 z cyklu rozgrywek o mistrzostwo ligi rezerw

Echo Krakowskie. 1953, nr 63 (14 III) nr 2268

‎‎


SPOTKANIE GÓRNIK -GWARDIA; W KRAKOWIE

Sympatycy Gwardii zobaczą swoją, drużynę już w ogniu .pierwszego meczu ligowego, gdzie stawką będą punk ty. Najważniejszym pytaniem, na które odpowiedź dostaniemy w niedzielę o godz. 15 są składy drużyn. Według meldunków kierownictwa obu drużyn, do niedzielnego! spotkania na stadionie Gwardii zespoły ligowe wystąpią w następujących składach: Górnik — Budny (Pojda), Pytlik, Grzegoszczyk, Bober, Zdrzałek, Kurzeja, Wiśniowski, Szleger, Gryczół, Bożek i Dybała.

Nowym nabytkiem w linii ataku jest napastnik Górnika Knurów — Gryczoł. W Gwardii brak będzie jedynie Mamonia, zamierzającego wycofać się już z czynnego życia sportowego.

Tak więc w niedzielę prawdopodobnie ujrzymy gwardzistów w następującym zestawieniu: .

Jurewicz (Lech), Piotrowski, Szczurek, Flanek, Ślizowski, Snopkowski, Kotaba, Jaskowski, Kohut, Rogoża, Mordarski.

"Przegląd Sportowy" z 1953.03.16

Gwardia Kraków - Górnik Radlin 2:1 (1:0)


Kraków, 15.3. (tel. wł.) Gwardia Kraków - Górnik Radlin 2:1 (1:0). Bramki dla Gwardii Mordarski z karnego i Kohut, dla Górnika Wiśniowski. Sędzia Aleksandrowicz (W-wa). Widzów ok. 13.000.

Gwardia: Jurowicz, Wójcik, Szczurek, Piotrowski, Snopkowski, Ślazowski (Jaśkowski), Kotaba, Kościelny, Kohut, Rogoza, Mordarski. Trener: Matias.

Górnik: Budny, Pytlik, Grzegoszczyk, Bober, Zdrzałek, Kurzeja, Dybała, Bożek, Rychtoł (Warzecha), Szleger, Wiśniowski. Trener: Dziwisz.

Wyrobiona sportowo publiczność krakowska żywo oklaskiwała szybkie i składne mimo fatalnego terenu - akcje drużyny krakowskiej, dające Budnemu pole do wykazania doskonałej formy. Pod koniec meczu z uznaniem śledziła widownia ambitną walkę Górnika, który wykazując się nieco lepszą kondycją walczył o zdobycie wyrównania, a z nim ewentualnego punktu mistrzowskiego. Wysiłki te nie przyniosły rezultatów dzięki doskonałej grze Szczurka, który w młodych zawodnikach Wójciku i Piotrowskim znalazł godnych partnerów.

Obrońcom Gwardii przychodził z pomocą Kohut, likwidując dwie groźne sytuacje pod bramką Jurowicza. Było to w okresie, kiedy po kontuzji Ślazowskiego środkowy napastnik Gwardii zajął pozycję pomocnika, a w napadzie pozostała czwórka młodych (uzupełniona lepszym w tej linii Mordarskim). Najbliższy jego partner Kościelny miał kilka bardzo dobrych zagrań i wykazał, że zdobyta w zawodach hokejowych kondycja daje mu pełnię sił do wytrzymania meczu na grząskim terenie. Z wyrównanej drużyny Górnika imponującego twardością i nieustępliwością w walce na pierwszy plan - poza Budnym, któremu drużyna zawdzięcza nikłą przegraną - wybili się Szleger i Wiśniowski.