1953.05.10 Polska - Czechosłowacja 1:1

Z Historia Wisły

Z Wisły zagrali: Józef Kohut, Zdzisław Mordarski.

Ostatni oficjalny mecz Kohuta w reprezentacji Polski.


Skład Reprezentacji Polski:

Edward Szymkowiak - CWKS Warszawa Grafika:Zmiana.PNG (74' Jan Kłaczek - ŁKS Włókniarz Łódź)

Roman Durniok - OWKS Kraków

Henryk Bartyla - Unia Chorzów

Hubert Banisz - Górnik Bytom

Teodor Wieczorek - Budowlani Chorzów

Zdzisław Bieniek - CWKS Warszawa

Henryk Alszer - Unia Chorzów

Jerzy Krasówka - Górnik Bytom Grafika:Zmiana.PNG (71' Teodor Anioła - Kolejarz Poznań)

Józef Kohut - Gwardia Kraków

Gerard Cieślik - Unia Chorzów

Zdzisław Mordarski - Gwardia Kraków


Miejsce/Stadion: Wrocław.

Strzelcy bramek: Gejza Šimanský 49' (0:1), Józef Kohut 80' (1:1).

Selekcjoner: Ryszard Koncewicz.

Opis meczu

Komentarze prasowe po występach w reprezentacji:

  • Zdzisław Mordarski:
    • Po meczu z Czechosłowacją krytyka napastników: „nie mogli nikogo swoją grą porwać, nikogo natchnąć, nikogo czegokolwiek nauczyć”. Obrońcy czescy „wyłączyli niemal całkowicie z gry Mordarskiego i Alszera”.

Skuteczne zakończenie: 67 lat od ostatniego meczu Józefa Kohuta w reprezentacji Polski

Napastnik kompletny, który w latach powojennych stanowił o sile ofensywnej Białej Gwiazdy i reprezentacji Polski. Mowa oczywiście o Józefie Kohucie, który 10 maja 1953 roku w meczu przeciwko Czechosłowacji po raz ostatni wystąpił w reprezentacyjnych barwach i zaprezentował swój snajperski kunszt.


10.05.2020r.

Jakub Sumera


Towarzyskie spotkanie pomiędzy Polską a Czechosłowacją rozegrano na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Wśród zawodników, których do wyjściowej jedenastki delegował selekcjoner Ryszard Koncewicz, znalazło się miejsce dla dwóch przedstawicieli krakowskiej Wisły - Józefa Kohuta i Zdzisława Mordarskiego.


Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy przejęli inicjatywę i ruszyli do zdecydowanych ataków. Polacy przez długi okres czasu byli zamknięci w obrębie własnego pola karnego, a próby kontrataków szybko wyjaśniali rywale. Pomimo widocznej przewagi w pierwszych czterdziestu pięciu minutach, przyjezdnym nie udało się sforsować defensywy Biało-Czerwonych i do szatni obie drużyny schodziły przy wyniku bezbramkowym.


Gol na wagę remisu


Po przerwie Czechosłowacy kontynuowali swoją ofensywną grę, co stosunkowo szybko, bo już cztery minuty po wznowieniu gry, przyniosło zamierzony efekt w postaci bramki. Piłkę w polu karnym otrzymał Gejza Šimanský, który pewnym strzałem pokonał Edwarda Szymkowiaka i dał prowadzenie swojej drużynie. Biało-Czerwoni przeszli do kontrofensywy i zaczęli wyprowadzać groźne akcje, zmuszając do wytężonej pracy linię defensywną gości. Szczególną aktywność wykazywał Józef Kohut, który wypatrywał dogodnej szansy, by zagrozić bramce strzeżonej przez Theodora Reimanna. Taka okazja nadarzyła się w 80. minucie, a Wiślak bez większych problemów ją wykorzystał, czym doprowadził do wyrównania, wprawiając w stan euforii kibiców zgromadzonych na trybunach wrocławskiego stadionu. Pomimo starań czynionych zarówno przez gospodarzy, jak i gości wynik nie uległ już zmianie, a spotkanie zakończyło się remisem 1:1.


Józef Kohut bez wątpienia zapisał się w historii jako wybitny napastnik z niesamowitym instynktem strzeleckim. Spotkanie z Czechosłowacją okazało się być jego ostatnim występem w reprezentacji, w której zadebiutował w 1948 roku podczas meczu z Danią, który zakończył się porażką Polaków aż 0:8. Wiślacki snajper w Biało-Czerwonych barwach wystąpił łącznie w 11 spotkaniach, w których zdobył 4 bramki.

Źródło: wisla.krakow.pl