1953.05.24 Legia Warszawa - Wisła Kraków 0:0

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 07:10, 26 mar 2019; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1953.05.24, I liga, 7. kolejka, Warszawa, Stadion Wojska Polskiego, 17:00, niedziela
CWKS Warszawa 0:0 Gwardia Kraków
widzów: 6.000
sędzia: Cober ze Stalinogrodu
Bramki
CWKS Warszawa
3-2-5
Edward Szymkowiak
Edward Zieliński
Jerzy Orłowski
Paweł Budziński
Józef Wieczorek
Zdzisław Bieniek
Jerzy Pulikowski
Edward Jankowski
Henryk Szymborski
Marian Olejnik
Janusz Gogolewski Grafika:Zmiana.PNG (70' Klaus Jerominek)

trener: Wacław Kuchar
Gwardia Kraków
3-2-5
Jerzy Jurowicz
Leszek Snopkowski
Antoni Talik
Edward Szymeczko
Ryszard Jędrys
Kazimierz Ślizowski
Zdzisław Mordarski
Antoni Rogoza
Włodzimierz Kościelny Grafika:Zmiana.PNG (Wiesław Gamaj)
Zbigniew Jaskowski
Zbigniew Kotaba

trener: Michał Matyas

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Echo Krakowskie. 1953, nr 120 (21 V) nr 2325

‎‎


PIERWSZY WYJAZD GWARDII I KRAKÓW

TAK się złożyło, że krakowscy gwardziści rozegrali połowę spotkań pierwszej rundy nie wyjeżdżając poza Kraków. Wprawdzie dwa mecze grali na obcych boiskach, ale tymi boiskami były stadiony krakowskie. Dopiero te.

raz uda się Gwardia w pierwszą podróż do Warszawy, gdzie walczyć będzie z CWKS. Czy sukcesy dotychczasowe Gwardii związane były tylko z handicapem własnego boiska, czy tej są wynikiem rzetelnej pracy i dobrej formy zespołu — przekonamy się w niedzielę. CWKS będzie ostrym egzaminatorem. gdyż sam zamierza w jak najkrótszym czasie dołączyć się do czołówki.

"Przegląd Sportowy" z 1953.05.25

CWKS – Gwardia Kraków 0:0


Warszawa 20.5 CWKS – Gwardia Kraków 0:0 (0:0). Sędziował Cober ze Stalinogrodu. CWKS – Szymkowiak, Budziński, Orłowski, Zieliński, Bieniek, Wieczorek, Olejnik, Gogolewski, Jerominek, Szymborski, Jankowski, Pulikowski, Trener – Kuchar.

Gwardia - Jurowicz, Snopkowski, Talik, Szymeczko, Jędrys, Ślizowski, Mordarski, Rogoza, Kościelny (Gamaj), Jaśkowski, Kotaba, Trener – Matyas.

Już dawno publiczność warszawska nie miała takiej „okazji” do nudzenia się, jaką stworzyły im obie drużyny w niedzielnym spotkaniu. Odbijanie piłki „na pałę” szło w parze z licznymi, obustronnymi podaniami, które kierowane do adresata z własnej drużyny z reguły trafiały do przeciwnika. Nie było mowy o jakiejś płynnej akcji któregoś z ataków.

Przez cały czas trwania zawodów jedynie Mordarski oddał trzy strzały na bramkę i tylko jeden z nich był celny – oto efekt zagrywek dziesięciu napastników.

Na częściowe usprawiedliwienie Gwardii może wpłynąć brak Flanka, Szczurka i Kohuta w drużynie, ale nie jest ono dostateczne. Zastępcy ich wykazali chwilami kardynalne wady w ustawieniu, zagraniu czy też podaniach.