1953.06.07 AKS Chorzów - Wisła Kraków 0:3

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 12:50, 19 lut 2020; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1953.06.07, I liga, 9. kolejka, Chorzów, Stadion AKS, niedziela
Budowlani Chorzów 0:3 (0:0) Gwardia Kraków
widzów: 15.000
sędzia: Zdzisław Hasselbusch z Warszawy.
Bramki
0:1
0:2
0:3
61’ Antoni Rogoza
83’ Wiesław Gamaj
85’ Włodzimierz Kościelny
Budowlani Chorzów
3-2-5
Hajduk
Król
Janduda
Karmański
Wieczorek
Kalus
Glanz
Murkala
Olszowka Grafika:Zmiana.PNG (Januszek)
Fogelsteler
Gajdzik

trener:
Gwardia Kraków
3-2-5
Jerzy Jurowicz
Leszek Snopkowski
Mieczysław Szczurek
Stanisław Flanek
Kazimierz Ślizowski
Ryszard Jędrys
Zbigniew Kotaba
Zbigniew Jaskowski
Włodzimierz Kościelny
Wiesław Gamaj
Antoni Rogoza

trener: Michał Matyas

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


‎‎

Relacje prasowe

"Przegląd Sportowy" z 1953.06.08

Budowlani Chorzów - Gwardia Kr. 0:3

CHORZÓW, 7.6. (tel. wł.) Budowlani Chorzów - Gwardia Kraków 0:3 (0:0). Bramki zdobyli: w 61 Rogoza, w 82 m Gamaj, 83 m Kościelny. Sędziował Haselbusch z Warszawy. Widzów ponad 15.000.

Budowlani: Hajduk, Król, Janduda, Karmański, Wieczorek, Kalus, Glanz, Murkala, Olszowka (Januszek), Fogelsteler, Gajdzik.

Gwardia: Jurowicz, Snopkowski, Szczurek, Flanek, Sliżowski, Jędrys, Kotaba, Jaśkowski, Kościelny, Gamaj, Rogoza.

Gwardziści odnieśli w Chorzowie efektowne zwycięstwo, które wywalczyli dopiero po przerwie. W pierwszej połowie grający bardzo ambitnie gospodarze byli stroną atakującą i mieli w tym okresie więcej z gry. Ataki krakowian choć były bardziej składne i nosiły w sobie zawsze zarodek bramki - nie zostały wykorzystane, ponieważ napastnicy Gwardii nie dokładali się specjalnie i miało się wrażenie że oszczędzają swych sił na drugą połowę spotkania. Tak się też istotnie stało. Po zmianie boisk Gwardia od razu ruszyła do ataku a gdy Janduda zaraz na początku drugiej połowy spotkania nie wykorzystał rzutu karnego, gwardziści jeszcze bardziej uwierzyli w swe siły i od tej chwili zapanowali niepodzielnie na boisku, demonstrując wysoki poziom gry.

Gwardia nie miała słabych punktów. W ataku najlepiej spisywał się Jaśkowski, choć pozostałym zawodnikom w tej linii nie można zarzucić nieudolności. W pomocy Szczurek wystarczył, aby całkowicie udaremnić poczynania napastników chorzowskich, którzy w pierwszej połowie potrafili kilkakrotnie stworzyć dość niebezpieczne sytuacje grożące utratą bramki. (J.B.)

Gazeta Krakowska. 1953, nr 135 (8 VI) nr 1455

Gwardia Kr. -Budowlani Chorzów 3:0 (0:0)

Chorzów. Krakowska Gwardia miała do rozegrania trudny mecz na obcym terenie z Budowlanymi Chorzów. Spotkanie to w pojedynku ligowym Kraków—Śląsk zakończyło się zasłużonym zwycięstwem drużyny krakowskiej w stosunku 3:0 (0:0).

Zwycięstwo Gwardii tym bardziej zasługuje na pochwałę, gdyż w napadzie krakowian nie grał Mordarski.

W drużynie zwycięzców na wyróżnienie zasługuje jak zwykle Jurewicz w bramce oraz Szczurek i Flanek.

Do przerwy gra była wyrównana. W 32 minucie Olszówka (Budowlani) omal nie zdobył bramki, gdy wybiegł Jurowicz. Napastnik Budowlanych z kilku metrów strzelił w aut.

Po zmianie pól już w trzeciej minucie gry gospodarze mieli okazję do uzyskania prowadzenia. Ale Janduda nie wykorzystał rzutu karnego.

Gwardia gra dobrze taktycznie. Atak otrzymuje dobre piłki od pomocy. Bramkarz Hajduk ma stałe zatrudnienie.

Jeden z ataków „gwardzistów" kończy się celnym strzałem Rogoży. Krakowianie prowadzą 1:0. Z kolei następuje chwilowa przewaga gospodarzy.

Jurowicz jednak pewnie interweniuje. W 86 minucie piłkę otrzymuje Gamaj, podciąga i ostrym strzałem skierowuje ją do bramki Budowlanych. 2:0. W dwie minuty później Kościelny zdobywa trzecią bramkę dla Gwardii.

Zwycięstwo jedenastki krakowskiej było zupełnie zasłużone i jest dużym sukcesem ambitnie grających piłkarzy Gwardii.

Zawody prowadził ob. Haselbusz z Warszawy. Widzów 10.000