1953.07.26 Lech Poznań - Wisła Kraków 0:0

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 14:03, 25 lip 2008; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)

Przegląd Sportowy, numer 64, str. 3, Poniedziałek, 27 lipca 1953:

Kolejarz - Gwardia (Kr.) 0:0

POZNAŃ, 26.7 (tel. wł.) Kolejarz Poznań - Gwardia Kraków 0:0. Sędziował Kijczyk z Sosnowca. Widzów 10.000

Kolejarz: Paczkowski, Szewczyk, Tajka, Sobkowiak, Słoma, Chudziak, Wróbel, Kołtujniak (Brzeżańczyk), Kajdasz, Deska, Ch....iecki?

Gwardia: Jurowicz, Piotrowski, Szczurek, Flanek, Snopkowski, Jędrys, Kotaba, Jaśkowski, Kohut, Rogoza (Gracz), Mordarski

Krakowska Gwardia po sukcesie z Węgrami w Poznaniu rozczarowała. Poza kilkoma zagraniami zresztą nie bardzo niebezpiecznymi dała się ona zepchnąć do defensywy. Na szczęście na wysokości zadania stanął Szczurek, któremu dobrze sekundowali obaj boczni pomocnicy - Snopkowski i Jędrys. Jurowicz był w wielu momentach niepewny. Atak krakowski nie zaimponował. Poza Kotabą reszta była bardzo słaba.

W przeciwieństwie do Gwardii - Kolejarze wyszli na boisko z wielką wolą zwycięstwa. Dzięki temu, że ich atak dużo strzelał, mecz miał kilkanaście dobrych momentów emocjonalnych. Strzały poznaniaków mijały o centymetry bramkę względnie stały się łupem Jurowicza. Najlepszą częścią miejscowych byłą pomoc, w której zwłaszcza brylował Słoma. Zawodnik ten był dla gwardzistów graczem nie do przejścia i obok ciągłego zasilania własnego ataku celnymi podaniami Słoma wyróżnił się również jako strzelec, oddając kilka silnych i celnych strzałów na bramkę Jurowicza. Nieźle po przerwie zagrał również Sobkowiak opiekując się troskliwie szybkim Kotabą.

Ton grze nadawali od samego początku Kolejarze i w pierwszych 6 minutach bombardowali bramkę Jurowicza celnymi strzałami. W 8 minucie Jurowicz broni silny strzał Słomy na róg, a główka Kołtujniaka o centymetry mija bramkę. Gwardia w tym okresie jakby zdetonowana atakami Kolejarza oddaje zupełnie inicjatywę miejscowym. W 20 minucie silny strzał Deski broni Jurowicz powtórnie na róg. Gwardia dopiero powoli otrząsa się z przewagi, ale wszystkie akcje rwą się już na polu Kolejarza. Mimo usilnych starań wynik bezbramkowy utrzymuje się do przerwy. Po zmianie stron Kolejarz jest dalej stroną atakującą, lecz wszystkie strzały idą ponad poprzeczką. W 65 minucie na miejsce Rogozy wchodzi Gracz, jednak jego wejście nie daje atakowi większej bojowości.

Kolejarzu już po krótkiej chwili stają się znowu inicjatorami kilku niebezpiecznych akcji zlikwidowanych przez defensywę krakowską. (K.O.)