1953.08.02 Odra Opole - Wisła Kraków 1:1
Z Historia Wisły
Budowlani Opole | 1:1 (0:0) | Gwardia Kraków | ||||||||
widzów: 10.000 | ||||||||||
sędzia: Marcinkowski z Łodzi | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowskie. 1953, nr 180 (30 VII) nr 2364
Gwardia krakowska wyjeżdża do Opola, przy czym stawka tego meczu będzie identyczna jak w spotkaniu Ogniwo — OWKS. Dla jednej drużyny utrzymanie przodującej lokaty, dla drugiej utrzymanie się w lidze. Możemy, więc powtórzyć i tutaj swoje uwagi na temat wyniku jaki może paść, podkreślając, iż faworyt tego spotkania Gwardia nie może lekceważyć Opolan, grających z wielką ambicją, zwłaszcza gdy chodzi o taką stawkę jak pozostanie w ekstraklasie.
"Przegląd Sportowy" z 1953.08.03
Budowlani Opole - Gwardia Kr. 1:1
OPOLE, 2.8. (tel. wł.). Budowlani Opole - Gwardia Kraków 1:1 (0:0). Bramkę dla Budowlanych zdobył Żabicki, dla Gwardii - Kohut. Sędzia Marcinkowski z Łodzi. Widzów ok. 10 tys.
Budowlani: Paszkiewicz (Kciuk), Trojanowski, Kania, Skromkiewicz, Rogowski, Mruczyński, Mielniczek, Cichy, Majda, Żabicki, Słysz.
Gwardia: Jurowicz, Piotrowski, Szczurek, Flanek, Snopkowski, Jędrych, Kotaba, Jaśkowski, Kohut, Gamaj, Mordarski.
Drużyna Budowlanych sprawiła swoim zwolennikom w tym sezonie po raz drugi niespodziankę. Podobnie jak nie liczono się z uzyskaniem dobrego wyniku z Unią Chorzów przed kilku tygodniami, tak i teraz nikt nie spodziewał się, iż Budowlani mogą uzyskać dobry wynik z krakowską Gwardią. Spotkanie nie stało na dobrym poziomie: było ono typową walką na punkty, przy czym obydwie drużyny walczyły ostro, a w pewnych okresach gra była brutalna z obu stron. Więcej brutalności wnosili zawodnicy Gwardii: skończyło się to smutnie dla Piotrowskiego, którego sędzia w 77 min. gry usunął z boiska.
Drużyna Gwardii przewyższała miejscowych techniką, podania były dobrze adresowane. Napad Gwardii grając w polu dobrze, załamywał się jednak na ostro wkraczającej obronie Budowlanych. Nie inaczej było w drużynie gospodarzy, gdzie napastnicy zapomnieli o tym, iż aby wygrać mecz należy strzelać. W drużynie Budowlanych dobrze spisał się bramkarz Paszkiewicz, który obronił kilka niebezpiecznych strzałów. W obronie najlepszy okazał się Kania i Skromkiewicz. A w ataku najlepiej wypadł Słysz. W drużynie Gwardii najlepszy był Szczurek. Jurowicz w bramce raził niepewnością. W linii ataku najlepsi byli Gamaj i Mordarski. Kohut doskonale kryty przez Kanię nie mógł wiele zdziałać. W pierwszej połowie przez okres 15 minut więcej z gry miała Gwardia, nieznacznie przeważając. Po tym okresie gra się wyrównała. Po zmianie pól gra była całkowicie równorzędna, przy czym w pewnych okresach gospodarze uzyskiwali przewagę.
Prowadzenie dla Gwardii zdobył w 66 min. gry Kohut. Gwardia nie cieszyła się jednak długo z prowadzenia, gdyż już w następnej minucie gospodarze wyrównali. Strzelcem bramki był Żabicki, który z ładnego podania Mielniczka główką uzyskał wyrównującą bramkę.
Gazeta Krakowska. 1953, nr 183 (3 VIII) nr 1503
OPOLE (tel). Z Budowlanymi na ich własnym boisku nie jest łatwo wygrać. Przekonała się o tym w pierwszej rundzie Unia, a obecnie Gwardia.
Obie drużyny zostawiły po jednym punkcie w Opolu. Krakowska Gwardia zremisowała z Budowlanymi w niedzielę 1:1 (0:0).
Wynik meczu nie odzwierciedla tego co działo się na boisku. Gwardziści mieli raczej przewagę i przy celniejszych, strzałach Kohuta i Mordarskiego można było mecz wygrać.
W drużynie gospodarzy najlepszym okazał się Paszkowski w bramce, który przede wszystkim do przerwy kilka razy ratował w ostatniej chwili przed utratą bramki.
Po zmianie pól gra wyrównała się. Przewaga drużyny krakowskiej uwydatniła się dopiero w ostatnich minutach gry.
W 67 minucie gry po ładnym zagraniu trójki ataku Kohut otrzymuje piłkę, podciąga kilka metrów i strzela nie do obrony. Gwardia prowadzi 1:0.
Radość trwała niedługo. W tejże samej minucie po raidzie Mielniczka piłkę przejmuje Żabicki i zdobywa wyrównanie.
Zawody prowadził ob. Marcinkowski z Łodzi. Widzów ok. 10.000.