1953.08.08 Górnik Radlin - Wisła Kraków 1:2

Z Historia Wisły

1953.08.08, I liga, 14. kolejka, Stalingród (Katowice), Stadion Górnika,
Górnik Radlin 1:2 (0:0) Gwardia Kraków
widzów: 8.000
sędzia: Zdzisław Hasselbusch z Warszawy
Bramki


Wiśniowski (k) 73'
0:1
0:2
1:2
50' Zdzisław Mordarski
62' Józef Kohut

Górnik Radlin
3+2+5
Budny Grafika:Zmiana.PNG (Pojda)
Warzecha
Grzegoszczyk
Pytlik
Zdrzałek
Saks
Dybała
Węglorz
Bożek
Szleger
Wiśniowski

trener:
Gwardia Kraków
3-2-5
Jerzy Jurowicz
Leszek Snopkowski
Mieczysław Szczurek
Stanisław Flanek
Antoni Talik
Ryszard Jędrys
Zbigniew Kotaba
Zbigniew Jaskowski Grafika:Zmiana.PNG (Mieczysław Gracz)
Józef Kohut
Wiesław Gamaj
Zdzisław Mordarski

trener: Michał Matyas

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

"Przegląd Sportowy" z 1953.08.10

Górnik Radlin - Gwardia Kraków 1:2

STALINOGRÓD, 9.8. (tel. wł.) Górnik Radlin - Gwardia Kraków 1:2 (0:0). Bramki dla Gwardii zdobyli w 50 Mordarski, w 62 Kohut. Dla Górnika w 73 Wiśniowski z rzutu karnego. Sędziował Haselbusch z Warszawy. Widzów ok. 8 tys.

Gwardia: Jurowicz, Snopkowski, Szczurek, Flanek, Talik, Jędrys, Kotaba, Jaśkowski (Gracz), Kohut, Gamaj, Mordarski.

Górnik: Budny (Pojda), Warzecha, Grzegoszczyk, Pytlik, Zdrzałek, Saks, Dybała, Węglorz, Bożek, Szleger, Wiśniowski.

Nieudolność strzałowa napastników Górnika zadecydowała o porażce. Do 65 min. gry górnicy mieli zdecydowaną przewagę w polu, często gościli pod bramką Jurowicza, a mimo to stracili dwie bramki. W 57 min. zszedł z boiska bramkarz Budny, którego tylko na kilka chwil zastąpił Pojda. Przepuścił on od razu słaby strzał Mordarskiego, który przyniósł gościom prowadzenie. W kilka minut później Kohut wykorzystał nieporozumienie zdeprymowanych górników i podwyższył wynik na 2:0.

Gwardia nie zachwyciła. Na boisku radlińskim zagrała jeden ze słabszych meczów. Tylko Szczurek i Flanek zagrali bardzo skutecznie - byli mocnymi punktami całego kolektywu. Bardzo słabo spisał się tym razem napad Gwardii, a Jaśkowski był wyraźnie niedysponowany, a jego zastępca Gracz dość wcześnie opadł z sił. Kohut był powolny i wstrzymywał wszystkie poczynania napastników. Nieźle spisywali się tylko skrzydłowi Mordarski i Kotaba.

Górnik grał szybko i twardo, ale wskutek niedokładnej gry napadu nie był on w stanie osiągnąć conajmniej remisu, na który w zupełności zasłużył.