1953.09.1? Wisła Kraków - Dąbski Kraków 2:4
Z Historia Wisły
Gwardia Kraków | 2:4 (1:0) | Spójnia KZPS | ||||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Wątpliwości co do właściwego zidentyfikowania rywala...
Echo Krakowskie. 1953, nr 224 (19 IX) nr 2408
I ligowa Gwardia przegrywa zasłużenie ze Spójnią KZPS 2:4 (1:0)
Nie mają jakoś krakowskie drużyny ligowe szczęścia do spotkań towarzyskich ze słabszymi od siebie zespołami. Po dwukrotnym remisie Ogniwa z drugoligowym Włókniarzem w ub. czwartek byliśmy świadkami porażki ligowego zespołu Gwardii Kraków z wicemistrzem ligi wojewódzkiej Spójnią KZPS.
W DRUŻYNIE zwycięzców dobrze wypadli obrońcy, i bardzo dobrze, broniący .Bębenek oraz, w ataku Boczarski I i Boczarski II.
W pierwszej, połowie spotkania lekką przewagę mają piłkarze. Gwardii, którzy uzyskują też prowadzenie z ładnego strzału Mordarskiego.
Co prawda jeszcze dwukrotnie gwardziści mają okazję do podwyższenia wyniku, lecz wolny Mordarskiego broni, ładnie bramkarz Spójni, a w chwilę potem Jaśkowski strzelając głową trafia piłką-w poprzeczkę. Stuprocentową prawie bramkę marnuje pod koniec pierwszej połowy Rogoża, kiedy z dobitki, przy leżącym bramkarzu bije z dwóch metrów świecę w niebo.
Po przerwie stroną atakującą jest Spójnia. W 10 min. rzut karny bije Boczarski I i wynik brzmi 1:1.
kilka minut potem po ładnym graniu Boczarski II uzyskuje Spójni prowadzenie.
Zaznaczyć jednak należy, iż po pauzie Gwardia wymieniła niektórych swoich graczy, i tak np. w miejsce dobrze broniącego w pierwszej połowie Jurewicza wszedł Lech, który zawinił co najmniej dwie bramki.
Gwardia marnuje jednak i teraz kilka okazji do wyrównania. Natomiast Spójnia wykorzystując słabą grę gospodarzy osiąga przewagę, której rezultatem są dalsze dwie bramki strzelone przez Budziakowskiego i Kofina.
W 30 min. Kościelny ładnym strzałem lokuje piłkę w bramce Bębenka, ustalając ostatecznie wynik spotkania. W ostatnich 10 min. zryw gospodarzy nie przynosi żadnego rezultatu i gwardziści schodzą z boiska pokonani.