1953.10.08 Wisła Kraków - Cracovia 3:0

Z Historia Wisły

1953.10.08, I liga, 21. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, czwartek, 15:00
Gwardia Kraków 3:0 (1:0) Ogniwo Kraków
widzów: 15-25.000
sędzia: Józef Kowal ze Stalinogrodu
Bramki
Tadeusz Glimas (sam.)
Zdzisław Mordarski
Józef Kohut (g)
1:0
2:0
3:0
Gwardia Kraków
3-2-5
Jerzy Jurowicz
Jerzy Piotrowski Grafika:Zmiana.PNG (Antoni Talik)
Mieczysław Szczurek
Stanisław Flanek
Leszek Snopkowski
Ryszard Jędrys
Zbigniew Jaskowski
Zbigniew Kotaba
Antoni Rogoza
Józef Kohut
Zdzisław Mordarski

trener: Michał Matyas
Ogniwo Kraków
3-2-5
Władysław Kościołek
Jerzy Słaboszewski
Władysław Gędłek
Tadeusz Glimas
Eugeniusz Mazur
Mieczysław Kolasa
Juliusz Korzeniak
Czesław Rajtar
Józef Strojny
Julian Radoń
Mieczysław Wawrzusiak

trener: Marian Łańko

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacja prasowa

Echo Krakowskie. 1953, nr 225 (20/21 IX) nr 2409

‎‎


0 Puchar „Dni Krakowa walczą w środę Gwardia i Ogniwo

We środę, dnia 23 września br. odbędą się na nowym piłkarskim stadionie Gwardii zawody piłki nożnej o mistrzostwo I ligi, pomiędzy dwoma krakowskimi drużynami Gwardii i Ogniwa.

Tym razem mecz ten będzie miał dla obu zespołów podwójne znaczenie.

Z jednej strony ligowcy walczyć będą o tak bardzo potrzebne im punkty, z drugiej zaś, o Puchar Dni Krakowa, który otrzyma zwycięzca tego spotkania. W ub. roku po raz drugi puchar zdobyła drużyna Gwardii.

Bilety wstępu na mecz nabywać będzie można już w niedzielę w lokalu Gwardii przy ul. Retoryka 1. od godziny 9—16 oraz w poniedziałek i wtorek od 9 — 21


Echo Krakowskie. 1953, nr 239 (7 X) nr 2423

‎‎


Jutro mecz I ligi Ogniwo — Gwardia

W DNIU jutrzejszym na stadionie Gwardii rozegrane zostaną zawody piłkarskie o mistrzostwo pierwszej ligi pomiędzy dwoma krakowskimi zespołami: Ogniwem i Gwardią.

Mecz ten będzie szczególnie ważny dla Ogniwa, któremu wciąż jeszcze potrzebne są punkty do zagwarantowania pobytu w ekstraklasie.

Z drugiej strony Gwardia, po trzech kolejnych porażkach, będzie chciała zrehabilitować się przed krakowską publicznością walcząc równocześnie o utrzymanie trzeciej lokaty w tabeli.

Ciekawie zapowiada się także spotkanie zespołów rezerwowych, znajdujących się na czołowych miejscach w tabeli rezerw ligi. Mecz ten, poprzedzający zawody główne, rozegrany zostanie o godz. 13,15.

Spotkanie ligowe rozpocznie się o godz. 15. Do czwartku można będzie nabywać bilety w przedsprzedaży w sekretariacie ZS Gwardia (ul. Retoryka 1). W dniu zawodów w kasach na stadionie od godz. 12.


Echo Krakowskie. 1953, nr 240 (8 X) nr 2424

‎‎


Dziś mecz Ogniwo — Gwardia

W niedzielę spotkanie outsiderów

WYCIĘŻAJĄC w ubiegłą niedzielę Górnika w Radlinie, Unia powtórzyła zeszłoroczny sukces zdobywając ponownie tytuł mistrza ligi. Najwięcej szans na wicemistrzostwo ma obecnie OWKS, natomiast o dalsze miejsca toczy się wciąż zacięta walka, która trwać będzie aż do końca rozgrywek.

i Podczas gdy problem mistrzostwa został już rozstrzygnięty, na i dole tabeli sytuacja wciąż jeszcze jest niewyjaśniona.

j Do trójki drużyn najbardziej zagrożonych spadkiem dołączył się jeszcze radliński Górnik, który znajduje się w gorszej sytuacji od Ogniwa, mając p jeden punkt mniej i dwa ciężkie mecze do rozegrania (z Ko lejarzem w Poznaniu i z OWKS w Radlinie). Może się więc zdarzyć, że któryś z zespołów Budowlanych uratuje się kosztem górników. Tym niemniej najpoważniejszymi kandydatami do spadku są wciąż jeszcze Budowlani gdańscy i opolscy.

Ogniwo krakowskie po dwóch cennych zwycięstwach wywindowało się na dziewiątą pozycję, o utrzymanie której czekają tę drużynę jeszcze ciężkie walki w trzech końcowych meczach. Pierwsze z serii trudnych spotkań rozegrają piłkarze Ogniwa już dzisiaj tj. we czwartek na stadionie Gwardii.

Jedynym meczem I ligi rozgrywanym w najbliższą niedzielę będzie spotkanie Budowlani Opole — Budowlani Gdańsk w Gdańsku, którego zwycięzca mieć będzie jeszcze niewielką szansę na utrzymanie się :w ekstraklasie.


Echo Krakowskie. 1953, nr 242 (10 X) nr 2426

‎‎


Zasłużenie lecz zbyt wysoko 4 w »derbach« Krakowa pokonała Gwardia Ogniwo

ZNÓW wszelkie przewidywania kibiców „wzięły w łeb", po trzech kolejnych porażkach Gwardii przy równoczesnej zwyżce formy Ogniwa, większość krakowskich entuzjastów piłkarstwa wyrażała, przekonanie, iż zwycięzcą czwartkowego meczu będzie raczej Ogniwo.

Oprócz licznych argumentów wysuwano jako najważniejszy wolę zdobycia dalszych dwóch punktów, które definitywnie zabezpieczyłyby drużynę Ogniwa przed spadkiem z ekstraklasy.

GWARDII dawano mniejsze szanse opierając swe przewidywania na słabej formie wykazanej przez tę drużynę w kilku ostatnich spotkaniach. Tymczasem, jak to zresztą bywało wielokrotnie w latach poprzednich, wygrała drużyna nie będącą faworytem „derbów" 1 to wygrała całkowicie zasłużenie, chociaż może zbyt wysoko. Wynik 2:1 dla Gwardii odpowiadałby bardziej przebiegowi czwartkowego spotkania.

W zespole Ogniwa, po ciężkiej walce jaką w ostatnich tygodniach stoczyli zawodnicy o zdobycie cennych punktów, gwarantujących utrzymanie się w lidze, przyszło odprężenie i zmęczenie.

Grająca o mniejszą stawkę Gwardia wyszła na boisko z lepszym nastawieniem i po kilku minutach ujęła inicjatywę w swoje ręce, budując bardziej składne akcje i kończąc je licznymi strzałami.

OGNIWO dopiero w drugiej połowie osiągnęło przewagę w polu, nie potrafiło jednak doprowadzić do zdobycia bramek wobec nieustępliwej, zaciętej i skutecznej obrony Gwardii i doskonałej postawy Jurowicza w bramce, który kilkakrotnie wykazał znów swą wysoką klasę.

W STRUMIENIACH DESZCZU RÓWNOCZEŚNIE z wyjściem zawodników na boisko lunął ulewny deszcz, który trwał przez całą niemal pierwszą połowę. Grające z wiatrem Ogniwo rozpoczęło kilka ataków, załamanych na defensywie Gwardii. Po kilku minutach dochodzą do głosu gwardziści i w 10 minucie Rogoża ładnie głów kuje. W kilka minut potem Kohut zwlekając ze strzałem marnuje dogodną sytuację, a w 25 min. przebój środkowego napastnika Gwardii wstrzymuje nieprzepisowo Gędłek. Rzut wolny bity przez Mordarskiego nie daje efektu. Pod koniec pierwszej połowy gra się wyrównuje i obydwie strony mają kilka okazji do strzelenia bramki, Tuż przed przerwą do centry Mordarskiego wybiegają równocześnie Kościółek i Glimas. Obrońca Ogniwa uprzedza swego bramkarza, lecz piłka odbija się od jego nogi i wpada do siatki, Gwardia prowadzi 1:0.

W POLU DOBRZE — POD BRAMKĄ ŹLE

PO PAUZIE deszcze ustal, lecz śliski teren nadal stawia zawodnikom obu drużyn duże wymagania w opanowaniu piłki. Na ogół większość graczy wywiązuje się dobrze z tego zadania. Ogniwo nie speszone utratą bramki znów atakuje i w 3 minucie silna „bomba" Radonia sprawia Jurowiczowi wiele kłopotu. W dwie minuty potem szybki atak prawą stroną Gwardii kończy się ostrą centrą Jaśkowskiego, którą przejmuje Mordarski i strzela ostro. Piłka odbija się od wewnętrznej strony słupka. Wprawdzie chwyta ją Kościółek, lecz sędzia słusznie uznaje bramkę.

Ogniwo ma już niewiele szans na wyrównanie, niemniej jednak walczy bardzo ambitnie, mając w polu okresami przewagę. Atak łatwo dochodzący do pola karnego strzela jednak za rzadko, a jedyny groźniejszy strzał Korzeniaka w 24 min. broni efektownie Jurowicz.

W 77 minucie pada trzecia bramka dla Gwardii zdobyta główką przez Kohuta. Wysiłki Ogniwa strzelenia bodaj honorowej bramki spełzają na niczym i Gwardia schodzi i boiska ze zwycięstwem 3:0, rewanżując się Ogniwu za wiosenną porażkę 2:4.

KTO GRAŁ NAJLEPIEJ NT A WYRÓŻNIENIE z zespołu zwycięzców zasługują: Jurowicz, Szczurek, Flanek, Jaśkowski i Kohut. W Ogniwie najlepsi byli Gędłek, Mazur, Kolasa oraz prawa strona ataku: Korzeniak Rajtar.

Sędziował dobrze Kowal ze Stalinogrodu. Widzów około 25 tys.

W przedmeczu Gwardia Ib pokonała rezerwę Ogniwa 3:2 (2:1)


"Przegląd Sportowy" z 1953.10.12

Gwardia Kr. - Ogniwo Kr. 3:0 (1:0)

Kraków 10.10 (tel. wł.) Gwardia Kraków - Ogniwo Kraków 3:0 (1:0). Bramki strzelili Glimas (samobójcza) Mordarski i Kohut. Sędzia Kowal ze Stalinogrodu. Widzów ponad 15 tysięcy.

Gwardia Kr.: Jurowicz, Piotrowski (Talik), Szczurek, Flanek, Snopkowski, Jędrys, Jaśkowski, Kotaba, Rogoza, Kohut, Mordarski.

Ogniwo Kr.: Kościołek, Słaboszewski, Gędłek, Glimas, Mazur, Kolasa, Korzeniak, Rajtar, Strojny, Radoń, Wawrzusiak.

Kiedy w czwartek na boisku Gwardii stanęły przeciw sobie dwie jedenastki, z których jedna poniosła pod rząd trzy porażki, a druga dzięki ostatnim zwycięstwom oddaliła od siebie widmo spadku - widzowie oczekiwali równorzędnej walki. Pierwsze piętnaście minut potwierdziły nadzieje widowni. Ale rychło zachwiała się pozorna równowaga sił. Gwardia z każdą minutą zdobywała teraz wyraźniejszą przewagę i zwyciężyła w sposób nie budzący żadnych wątpliwości. Dojrzalsza technicznie, wykazała ponadto duża pomysłowość w grze. Akcja, po której padła druga bramka była tego klasycznym przykładem. Oto Kohut, zadziwiający w tym meczu ruchliwością i sercem do walki, przyjął piłkę niemal na linii autowej po prawej stronie, spokojnie minął Glimasa, wywabił strzegącego pola karnego Gędłka zmuszając go do startu w swoją stronę i... nie wdając się ze stoperem Ogniwa w pojedynek posłał płaską centrę do środka. Tu znalazł się Mordarski i mając zupełną swobodę ruchów, lekkim, plasowanym strzałem, który otarł się o słupek podwyższył na 2:0.

Kohut jeszcze raz w tym meczu pokazał swój "pazur", kiedy po kornerze wspaniałą główką posłał piłkę w sam róg bramki, ustalając wynik. Tym dwóm napastnikom oraz niezawodnej trójce Szczurek - Flanek - Jurowicz zawdzięcza Gwardia swoje zwycięstwo.

U pokonanych zadowolili jedynie Gędłek, Kolasa i Radoń. Pozostali nadrabiający zrazu swoje braki ambicją i ofiarnością, zbyt szybko wyczerpali zasób sił, na co nie bez wpływu były - zgoła niepotrzebne - solowe pojedynki. Niedopuszczalne jest również, by zawodnik ligowej drużyny (Wawrzusiak) nie umiał wyrzucać piłki.

Gazeta Krakowska. 1953, nr 149 (24 VI) nr 1469

Zapowiedziany na niedzielę 28 bm. mecz piłkarski o mistrzostwo I ligi pomiędzy drużynami krakowskich lokalnych rywali — Gwardii i Ogniwa został przełożony. Spotkanie obu tych zespołów odbędzie się w dniu 22 lipca na nowym stadionie ZS Gwardia w Krakowie.

Gazeta Krakowska. 1953, nr 223 (18 IX) nr 1543

W środę, 23 bm. o godz. 15.45 na nowym stadionie Gwardii rozegrane zostanie zaległe ligowe spotkanie piłkarskie pomiędzy krakowską Gwardią i miejscowym Ogniwem. Mecz ten zapowiada się nadzwyczaj interesująco, gdyż obie drużyny walczyć będą nie tylko o cenne punkty ligowe, ale i o „Puchar Dni Krakowa", który już od dwóch lat znajduje się w rękach Gwardii. W razie zwycięstwa Gwardii — Puchar pozostanie u niej.

Bilety na ten mecz nabywać można w sekretariacie ZS Gwardia, Kraków, ul. Retoryka 1 — w niedzielę 20 bm. w godz. 9—16 oraz w poniedziałek i wtorek od 9—21

Mający się odbyć w najbliższą środę, tj. 23 bm. zaległy mecz ligowy pomiędzy krakowską Gwardią i miejscowym Ogniwem został przesunięty na dzień 8 października br.


Gazeta Krakowska. 1953, nr 239 (7 X) nr 1579

W czwartek, 8 bm. o godzinie 15 na nowym stadionie Gwardii w Krakowie rozegrane zostanie zaległe spotkanie ligowe pomiędzy krakowską Gwardią i miejscowym Ogniwem, Jak każde spotkanie powyższych drużyn — tak i czwartkowy mecz zapowiada się interesująco, gdyż oba zespoły walczyć będą nie tylko o potrzebne punkty, ale i o Puchar Dni Krakowa.

—Po ostatnich niepowodzeniach piłkarze Gwardii będą chcieli zrehabilitować się przed swoją publicznością, a z drugiej strony Ogniwo znajdujące się obecnie w dobrej kondycji (zwłaszcza napad) będzie groźnym przeciwnikiem dla gospodarzy.

Obie drużyny wystąpią w swych najlepszych składach ligowych. W razie zwycięstwa Gwardii, nagroda przechodnia „Puchar Dni Krakowa1 przechodzi na jej własność.

Bilety na powyższy mecz zakupić można w sekretariacie ZS Gwardia, Kraków, ul. Retoryka 1 przez cały dzień, a w dniu zawodów w kasach na stadionie od godz. 12.

Gazeta Krakowska. 1953, nr 241 (9 X) nr 1581

‎‎

Gwardia—Ogniwo 3:0 (1:0)

Po ostatnich niepowodzeniach krakowska Gwardia w spotkaniu ligowym rozegranym w czwartek w Krakowie z miejscowym Ogniwem w zupełności się zrehabilitowała przed własną publicznością.

Tym razem Ogniwo zagrało bardzo słabo i poza Gędłkiem trudno kogoś wymienić. Chaotyczna gra jedenastki Ogniwa na tle ambitnie walczących o każdą piłkę zawodników Gwardii, zakończyła się zupełnie zasłużoną przegraną Ogniwa.

Zwycięzcy wyszli na boisko z przekonaniem, że spotkanie powinni wygrać, tym bardziej że zagrali w pełnym składzie z Jurowiczem, Mordarskim i Kohutem.

Grę rozpoczęto z deszczem i silnym wiatrem. Chwilowa przewaga Ogniwa grającego z wiatrem nie zostaje wykorzystana. Gwardia zaczyna grać spokojniej i przejmuje inicjatywę. Raz po raz napastnicy Gwardii podchodzą pod bramkę Kościółka. Gędłek ratuje kilkakrotnie niemal w ostatniej chwili.

W 30 min. gry Szczurek omal nie pakuje piłkę do własnej bramki. Mimo zdecydowanej przewagi napastnicy Gwardii jakoś nie potrafią zdobyć się na celny strzał.

Na minutę przed przerwą w zamieszaniu podbramkowym Glimas samobójczym strzałem zdobywa prowadzenie dla gospodarzy.

Po zmianie pól w 3 min.

gry piękny strzał Radonia z trudem Jurowicz przerzuca na róg. W minutę później ładna akcja ataku „gwardzistów11 kończy się zdobyciem bramki.

Piłkę otrzymuje Mordarski, ostro strzela. Piłka odbija się od słupka, bramkarz Ogniwa chwyta ją już poza linią bramki. Gwardia prowadzi 2:0. Następuje chwilowy zryw Ogniwa. Silny strzał Korzeniaka Jurowicz przerzuca ponad poprzeczkę. Od tej chwili Gwardia całkowicie opanowuje sytuację na boisku. Kościółek coraz częściej musi interweniować. W 33 min. gry po rzucie rożnym Kohut przejmuje piłkę i głową skierowuje ją w górny róg bramki. Była to najładniejsza bramka spotkania.

Do ostatniej chwili Gwardia atakuje, ale wynik spotkania pozostaje bez zmiany.

Zawody prowadził ob. Kowal ze Stalinogrodu. Widzów 15.000.