1955.05.08 Wisła Kraków - Polonia Bytom 3:0

Z Historia Wisły

1955.05.08, I liga, 6. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 16.30
Gwardia Kraków 3:0 (1:0) Polonia Bytom
widzów: ok. 12.000
sędzia: Marcinkowski z Łodzi
Bramki
Kazimierz Budek 32’
Wiesław Gamaj 75’
Zdzisław Mordarski 88’
1:0
2:0
3:0
Gwardia Kraków
3-2-5
Jerzy Jurowicz
Mieczysław Dudek
Mieczysław Szczurek
Ryszard Budka
Jan Wapiennik
Ryszard Jędrys
Zbigniew Kotaba
Zbigniew Jaskowski Grafika:zmiana.PNG (Antoni Rogoza)
Zdzisław Mordarski
Wiesław Gamaj
Kazimierz Budek


trener: Mieczysław Gracz
Polonia Bytom
3-2-5
Skromny
Dymarczyk
Olejniczak
Cichoń
Wieczorek
Kauder
Sąsiadek
Trampisz
Pilot
Ple....(?)
Ciupa
Jerominek

trener:
Brak zaznaczonej zmiany w Polonii.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowskie. 1955, nr 106 (5 V)

Warszawska Gwardia, zajmująca ostatnie miejsce w tabeli ma szanse na opuszczenie mało zaszczytnej lokaty w wypadku odniesienia zwycięstwa nad swą imienniczką z Bydgoszczy. Podobnie może poprawić sobie wyraźnie dotychczasową pozycję w tabeli krakowska Gwardia, grająca u siebie z bytomską Polonią, pod warunkiem, że zagra ona tak jak na meczu z Garbarnią, to znaczy szybko, ładnie i bojowo.

"Przegląd Sportowy" z 1955.05.09

Dobra taktyka Gwardii Kr. Zapewniła jej zwycięstwo nad Polonią Byt. 3:0

KRAKÓW, 8.5. (tel. wł). Gwardia Kraków – Polonia Bytom 3:0 (1:0). Bramki zdobyli: Budek, Gamaj, Mordarski. Sędziował Marclakowski (Łódź), Widzów ok. 12 000.

Gwardia: Jurowicz, Dudek, Szczurek, Budka, Wapiennik, Jędrys, Kotaba, Jaśkowski (Rogoża), Mordarski, Gamaj, Budek.

Polonia: Skromny, Dymarczyk, Olejniczak, Cichoń, Wieczorek, Kauder, Sąsiadek, Trampisz, Pilot, Plexxxxxxx, Ciupa, Jerominek.

Zwyżkująca z meczu na mecz forma Gwardii dała jej trzecie kolejne zwycięstwo, tym razem nad przeciwnikiem, który umiejętnościami technicznymi i bitnością co najmniej dorównywali zwycięzcom. Krakowianie zagrali jednak doskonale taktycznie. Przez pierwsze kilkanaście minut gry w xx xxxxxxx dali się wyhasać przeciwnikowi, ale czujnie zaryglowali dostęp do swojej bramki, na której straży stał niezawodny Jurowicz. I kiedy przy stanie 1:0 ważyły się jeszcze losy spotkania, wówczas Mordarski od połowy boiska zainicjował atak, wysyłając w bój Kotabę. Ten wygrał pojedynek z Cichoniem i z linii autowej posłał dobrą centrę do środka. Przejął ją Gamaj i silnym wolejem wpakował piłkę w róg bramki.

Było to w 70 min gry. Mając dwie bramki w zapasie. Gwardia zagrała bardziej spokojnie, a kiedy przeciwnik stawiając wszystko na jedną kartę rzucił wszystkie siły do przodu, wówczas Mordarski po ładnej kombinacji z Budkiem dostał się na pole karne i ostrym strzałem ustalił wynik meczu. Mecz stał na bardzo dobrym poziomie, był żywy i interesujący. Stoper Gwardii Szczurek na początku spotkania omal nie stał się sprawcą nieszczęścia, posyłając kilka razy tak słabo piłkę do Jurowicza, że bramkarza Gwardii ubiegali napastnicy bytomscy. Lecz kiedy znaleźli się oni oko w oko z Jurowiczem, wówczas spokój i rutyna bramkarza tak ich xxxxx , że mierzyli oni albo w bramkarza, albo strasznie pudłowali. Z kolei Gwardia gościć zaczęła pod bramką Skromnego, Ale dopiero po długotrwałym oblężeniu na krótko przed przerwą udało się Budkowi zdobyć prowadzenie. Współautorem bramki był Mordarski.

Po przerwie poloniści xxxxxx tempo usadowili się na dobre na polu Gwardii. Wówczas to defensywa drużyny krakowskiej zdała egzamin celująco, ale dopuszczając napastników bytomskich do strzału z bliższej odległości. Jurowicz popisał się przy tym obroną szeregu dobrze bitych przez Cichonia rzutów wolnych.

Końcówka należała do Gwardii. Dobra, ofensywna gra pomocników, którzy umiejętnie rozłożyli swoje siły na cały czas spotkania, zadecydowała o tym, że bramka Skromnego znalazła się jeszcze w wielu wypadkach w poważnym niebezpieczeństwie. Skromny był jednak jednym z najlepszych punktów Polonii. Oprócz niego wyróżnili się: Cichoń, oraz prawa dwójka napadu Sąsiadek-Trampisz. W Gwardii obok doskonałych Jurowicza, Szczurka, Dudki i Mordarskim, na słowa uznania zasłużyli Jędrys i Gamaj.


Gazeta Krakowska. 1955, nr 109 (9 V) nr 2069

Piękny sukces gwardzistów

Gwardia Kraków — Polonia Bytom 3:0

Niewielu było optymistów, liczących przed meczem na tak wysokie zwycięstwo piłkarzy krakowskiej Gwardii nad zeszłorocznym mistrzem Polski — Polonią Bytom. Przewidywanie to budowano przede wszystkim na dobrym składzie zespołu gości, gdzie grają zawodnicy tej miary co Sąsiadek i Trampisz w ataku, Kauder w pomocy czy Skromny w bramce. Tymczasem ponad 10 tys.

widzów było wczoraj świadkami pięknego sukcesu drużyny krakowskiej, która odniosła przekonujące zwycięstwo 3:0 (1:0).

Mecz należał do interesujących spotkań. Żywe tempo gry, liczne strzały i sytuacje podbramkowe dostarczyły zgromadzonym widzom wielu wrażeń. Na słowa uznania zasługuje ambitna postawa wszystkich piłkarzy Gwardii, których akcje pod kierownictwem Mordarskiego i dobrze usposobionych w tym dniu Gamaja i Kotaby zmierzały prosto do celu zagrażając bramce Skromnego.

Z pięknych zespołowych zagrań padły bramki zdobyte w 31 min. przez Budkę, w 77 min. przez Gamaja i w 88 min.

przez Mordarskiego. Doskonała współpraca pomocy i łączników nie pozwoliła na powstanie żadnej luki między atakiem a tylnymi formacjami co niejednokrotnie obserwować można było w drużynie przeciwnika. Obrona gwardzistów umiejętnie rozbijała wszelkie zakusy napastników bytomskich, niemniej jednak kilkakrotnie zanotowaliśmy zbyt niebezpieczne podania Szczurka do Jurowicza. Ten ostatni spisywał się dobrze, przytomnie broniąc niebezpieczne strzały Trampisza, Pilota oraz doskonałe bite przez Cichonia rzuty wolne.

Drużyna gości zaprezentowała się jako zespół technicznie dobry, przy czym na wy- różnienie zasługuje prawa strona ataku Sąsiadek — Trampisz. Akcje bytomian były tym groźniejsze, o ile przeprowadzano je krótkimi przyziemnymi podaniami. W momencie jednak kiedy piłkę podawano górą, obrońcy krakowscy z łatwością rozbijali wszelkie poczynania napastników bytomskich.

Sędziował Marcinkowski (Łódź)