1955.09.24 Wisła Kraków - Garbarnia Kraków 0:3

Z Historia Wisły

1955.09.24, I liga, 16. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 15.45
Wisła Kraków 0:3 (0:2) Garbarnia Kraków
widzów: ok. 20.000
sędzia: Kowal ze Stalinogrodu
Bramki
0:1
0:2
0:3
4' Piątek
19' Piątek
Grajcar
Wisła Kraków
3-2-5
Jerzy Jurowicz
Leszek Snopkowski
Mieczysław Dudek
Ryszard Budka
Adam Michel
Ryszard Jędrys
Marian Machowski Grafika:Zmiana.PNG (Włodzimierz Kościelny)
Zbigniew Kotaba
Stanisław Adamczyk
Wiesław Gamaj
Kazimierz Budek

trener Mieczysław Gracz
Garbarnia Kraków
3-2-5
Stroniarz
Feluś Grafika:Zmiana.PNG (Bomba)
Konopelski
Piekulski
Leśniak
Bieniek
Piątek
Browarski
Kucharski
Bożek
Grajcar

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Relacje prasowe

‎‎

Echo Krakowskie. 1955, nr 226 (22 IX)

‎‎

„DERBY” KRAKOWSKICH PIERWSZOLIGOWCÓW

Zwolennicy Wisły i Garbarni z naj większym zainteresowaniem oczekują meczu dwóch krakowskich drużyn I ligi, które odbędą się na boisku Wisły. W pierwszej rundzie wy grała Wisła 1:0, chociaż po pauzie „garbarze” mieli znaczną przewagę i byli o krok od wyrównania. Niewątpliwie w rewanżowym spotkaniu będą chcieli odrobić stracone punkty i nie jest wykluczone, że im się to uda. Mają oni bardziej bojową drużynę i tylko od defensywy Wisły zależeć będzie, czy potrafi utrzymać w szachu lotny atak drużyny ludwinowskiej. Atak Wisły posiada braki w szybkości a ponadto zawodzi strzałowo, toteż niełatwo mu będzie zmusić do kapitulacji Stroniarza, znajdującego się w dobrej formie


"Przegląd Sportowy" z 1955.09.25

Garbarnia zdobyła 3 bramki i duże uznanie widowni

KRAKÓW. 25.9. (tel. wł.). Wisła Kraków - Garbarnia Kraków 0:3 (0:2). Bramki zdobyli: Piątek - 2, Grajcar. Sędziował: Kowal ze Stalinogrodu. Widzów ok. 20 000.

Wisła: Jurowicz, Snopkowski, Dudek, Budka, Michel, Jędrys, Machowski, (Kościelny), Kotaba, Adamczyk, Gamaj, Budek.

Garbarnia: Stroniarz, Feluś, (Bomba), Konopelski, Piekulski, Leśniak, Bieniek, Piątek, Browarski, Kucharski, Bożek, Grajcar.

Garbarnia wzięła pewny rewanż za wiosenną porażkę zwyciężając w przekonywający sposób Wisłę na jej boisku i demonstrując grę która mogła zadowolić dość wybrednych widzów. Już od pierwszych kopnięć piłki widać było, że garbarze mają swój dzień. Ataki ludwinowskiej drużyny były pełne dynamiki, a grę pomocy i obrony cechowały spokój i skuteczność. Efekt dobrej gry całego kolektywu nie dał na siebie długo czekać. Pechowy dotąd w strzałach Piątek wpisał się już w 4 min. na listę zdobywców bramek zaskakując Jurowicza szybkim płaskim strzałem zamiast oczekiwanej przez bramkarza Wisły "bomby".

W kwadrans później ten sam zawodnik zakończył piękną akcje napadu zdobyciem drugiej bramki, co jeszcze bardziej wzmocniło samopoczucie Garbarni a konsternowało Wisłę. Nastąpił wówczas 20-minutowy okres popisowej gry garbarzy, który nie przyniósł jednakże efektu cyfrowego lecz przysporzył drużynie nowych sympatyków.

Przez blisko pół godziny po przerwie nadawała ton grze i przeważała Wisła. I wówczas to, w okresie gdy wydawało się, że raczej Stroniarz zmuszony będzie skapitulować, szybka akcja garbarzy i rzadko widziany na naszych boiskach soczysty wolej Grajcara przyniósł trzecią bramkę. Godzi się przy tym podkreślić błyskawiczną decyzję Grajcara nieodkładającego się ze strzałem z odległości ok, 20 metrów oraz celność i siłę .....[słowo nieczytelne] z jakiej odległości strzału. Na tym tle kompromitacja Kotaby, nie wykorzystującego przyznanego w przedostatniej minucie Wiśle rzutu karnego ma swoją charakterystyczną wymowę.

Z wyrównanego zespołu ludwinowskiego na pierwszym miejscu stawiamy: środkowego obrońcę Konopelskiego, stanowiącego mur nie do przebycia dla całej piątki na padu Wisły. Bieńka w pomocy oraz lewą stronę napadu Grajcar - Bożek. W pokonanych na ligowym poziomie zagrali jedynie: Jurowicz, Snopkowski, Dudek i Jędrys.