1957.06.02 Wisła Kraków - Legia Warszawa 2:2

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 3: Linia 3:
| nazwa rozgrywek = I liga, 8. kolejka
| nazwa rozgrywek = I liga, 8. kolejka
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
-
| godzina =
+
| godzina = 17:30
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb14.jpg
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb14.jpg
| herb gości = Legia Warszawa_herb6.jpg
| herb gości = Legia Warszawa_herb6.jpg
Linia 9: Linia 9:
| wynik = 2:2 (1:1)
| wynik = 2:2 (1:1)
| goście = [[Legia Warszawa]]
| goście = [[Legia Warszawa]]
-
| ilość widzów = ok. 17.000
+
| ilość widzów = 15-17.000
| sędzia = Paszke
| sędzia = Paszke
| strzelcy bramek gospodarze = <br>[[Antoni Rogoza]] 43'<br><br>[[Kazimierz Budek]] 70'
| strzelcy bramek gospodarze = <br>[[Antoni Rogoza]] 43'<br><br>[[Kazimierz Budek]] 70'

Wersja z dnia 06:03, 3 lip 2013

1957.06.02, I liga, 8. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17:30
Wisła Kraków 2:2 (1:1) Legia Warszawa
widzów: 15-17.000
sędzia: Paszke
Bramki

Antoni Rogoza 43'

Kazimierz Budek 70'
0:1
1:1
1:2
2:2
20' Stefan Żmudzki

52' Henryk Kempny

Wisła Kraków
3-2-5
Bronisław Leśniak
Leszek Snopkowski
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Adam Michel
Ryszard Jędrys
Marian Machowski
Wiesław Gamaj
Antoni Rogoza
Kazimierz Budek
Józef Maniecki

trener: Artur Woźniak
Legia Warszawa
3-2-5
Henryk Stroniarz
Horst Mahseli
Henryk Grzybowski
Jerzy Woźniak
Marceli Strzykalski 72' Grafika:Cz.jpg
Edmund Zientara
Stefan Żmudzki
Lucjan Brychczy
Henryk Kempny
Mieczysław Kruk
Czesław Ciupa

trener: Ryszard Koncewicz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Relacje prasowe

”Przegląd Sportowy” z 1957.06.03

http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1957/nr082/directory.djvu

Legia wywozi z Krakowa cenny punkt

KRAKÓW, 2.9. (tel. wł.). Wisła Kraków — Legia Warszawa 2:2 (1:1). Bramki zdobyli: dla Wisły Rogoza i Budek, dla Legii Żmudzki i Kempny. Sędzia Paszke z Poznania. Widzów ponad 15 tys.

WISŁA: Leśniak, Snopkowski. Kawula, Budka, Michel, Jędrys. Machowski, Gadaj, Rogoza. Budek, Maniewski.

LEGIA: Stroniarz. Masell, Grzybowski, Woźniak. Strzykalski. Zientara, Żmudzki, Brychczy, Kempny. Kruk, Ciupa.

„Krakowski maraton piłkarski" trwający od godziny 9.30 rano zakończyło spotkanie, na które robili sobie apetyt wszyscy widzowie meczu CWKS — Stal Rzeszów i Cracovia — Chełmek, niezadowoleni z poziomu spotkań II-ligowców. Pod tym względem zarówno Wisła jak i Legia nie sprawiły zawodu, demonstrując grę naprawdę na ligowym poziomie, okresami urozmaiconą szerokim rozmachem i pomysłowością.

Dobre to widowisko zakłócone zostało Jednak w końcowej fazie niezbyt sportowym zachowaniem się kapitana Legii Strzykalskiego. Piłkarz ten, po scysji z sędzią, zaproponował arbitrowi spotkania, że zejdzie z boiska i wobec tego zmuszony został przez sędziego do zrealizowania swej wysoce niestosownej propozycji. Od tego momentu gra stała się niesłychanie nerwowa i przybrała na ostrości. W dodatku jeden z legionistów zachował się niesportowo przy schodzeniu po meczu z boiska.

Legia uchodziła zawsze w Krakowie za jedną z najlepiej wyszkolonych a jednocześnie chimerycznych drużyn. We wczorajszym meczu warszawianie w całości potwierdzili tę opinię o sobie. Były okresy, kiedy legioniści przeważali zdecydowanie na boisku, ale po tych następowały inne, kiedy drużyna warszawska „znikała nagle z murawy", po której hasali tylko czerwoni.

Tym Jednak w dalszym ciągu brak szybkości i umiejętności operowania piłką w pełnym biegu. To też kiedy Budek „odstąpił nagle od zasady" kołowania na polu karnym i kropnął bombę zza linii szesnastki, wtedy żadna interwencja Stroniarza nie zdołała przeszkodzić piłce, idącej idealnie w same okienko. W ten sposób Wisła zdobyła w 70 min. po raz drugi wyrównanie. Równie piękna była pierwsza, wyrównująca bramka dla Wisły, zdobyta także bez sekundowej zwłoki w decyzji, co u graczy typu Rogozy należy do wyjątkowej rzadkości.

„Mniej przekonywające" były bramki zdobyte przez Legię. W 20 min. Kawula zdobywszy piłkę w odległości jakichś 30 m od swojej bramki miał tysiąc sposobów do rozegrania jej do własnych partnerów — ale podał ją... idealnie pod nogi Żmudzkiemu, który w szybkim rajdzie podciągnął na odległość 10 m. i strzelił płasko w róg. W 7 min. po przerwie Kempny ograł kolejno czterech przeciwników i z najbliższej odległości strzelił nie do obrony. Pojedynek najlepszej linii Legii, to jest jej ataku z najlepszą częścią drużyny krakowskiej — defensywą obrazuje wynik spotkania. Wynik remisowy jest słuszny Kempny i jego koledzy w dwóch wypadkach tylko wykorzystali błędy przeciwników a dwa wypadki „pomyślności" na 90 minut meczu dobrze mówią o liniach obronnych Wisły. Kempny, Zientara i Woźniak to najlepszy tercet drużyny warszawskiej. Takie samo trio ze strony gospodarzy to Budka. Michel i Machowski. Wielki natomiast spadek formy w stosunku do ostatnich spotkań daje się zaobserwować u Gamaja i Jędrys, a jeśli chodzi o piłkarzy warszawskich u Strzykalskiego i Brychczego.

ST. Habzda