1957.11.10 Wisła Kraków – Legia Warszawa 63:66

Z Historia Wisły

1957.11.10, I liga, Kraków, hala Wisły,
Wisła Kraków 63:66 Legia Warszawa
I:
II: 30:33
III:
IV:
Sędziowie: Morawski i Górecki Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Stefan Wójcik jr. 10, Wincenty Wawro 23, Tadeusz Pacuła 10, Jan Murzynowski 13, Zdzisław Dąbrowski 7, Ryszard Niewodowski 6, Antoni Paszkowicz 4,
Trener:
Jan Mikułowski

Legia Warszawa:
Pstrokoński 16, Appenheimer 13, Pawlak 13, Bednarowicz 12, Kamiński 6, Golimowski 4, Popławski 1, Buczak 1
Trener:


Relacje prasowe

‎‎

Echo Krakowa. 1957, nr 263 (11 XI)

‎‎
‎‎

Pojedynek dwóch zespołów przodujących w rozgrywkach ekstraklasy, Legii i Wisły, stał na dobrym poziomie i po bardzo zaciętej walce zakończył się zwycięstwem drużyny stołecznej 66:63 (33:30)..

Punkty zdobyli — dla Legii: Pstrokoński — 16, Appenheimer i Pawlak po 13, Bednarowicz — 12, Kamiński — 6, Golimowski — 4, oraz Buczak i Popławski po 1.

Dla Wisły: Wawro — 23, Murzynowski — 13, Pacuła — 10, Dąbrowski — 7, Niewodowski — 6 i Paszkowicz — 4. Sędziowali pp. Górecki (Poznań) i Morawski (Wrocław).

Od pierwszych do ostatnich minut gry, tego szalenie ciekawego meczu, prowadzili warszawiacy i wszelkie próby „wiślaków”, by zniwelować przewagę przeciwnika — paliły na panewce.

Czy Wisła mogła wygrać? We wczorajszym meczu — nie. Legia była zespołem lepszym, grała spokojniej, umiejętnie wykorzystywała przewagę wzrostową swych środkowych i wygrała zasłużenie.

Krakowianem mecz nie ..wyszedł, Dąbrowski, Pacuła i do przerwy Wawro nie byli w swej normalnej dyspozycji strzałowej, a w defensywie drużyna popełniała błędy. W Wiśle dobrze zagrali młodzi zawodnicy, Paszkowicz i Niewodowski.

Skandalicznie zachowała się wczoraj publiczność krakowska.

Sędziowie pp. Górecki i Morawski prowadzili zawody bardzo źle — to fakt, ale rzucanie na nich pudełek z zapałek, papierów i wulgarnych okrzyków, jest po prostu chamstwem, i nie chcemy widzieć więcej tego rodzaju zachowania się na naszych boiskach i salach sportowych


Gazeta Krakowska. 1957, nr 269 (11 XI) nr 2940

‎‎
‎‎

Po dramatycznej walce koszykarze Wisły ulegli Legii

Po raz pierwszy od dłuższego czasu zapełniła się szczelnie hala krakowskiej Wisły. W niedzielę bowiem spotkały się dwa najlepsze zespoły ligowe — warszawska Legia i krakowska Wisła. 5.000 widzów chciało oglądać zwycięstwo swoich pupilów. Gdy ono jednakże nie przychodziło i Legia prowadziła przewagą kilku punktów, zaczęły się gwizdy pod adresem sędziów — Góreckiego (Poznań) i Morawskiego (Wrocław). Prawdą jest, że nie prowadzili oni spotkania bezbłędnie i dość często wyda­ wali mylne decyzje, które częściej krzywdziły gospodarzy. Ale ogłuszające gwizdy, towarzyszące niemal całemu meczowi, rzucanie kulek papierowych na boisko, wreszcie odgrażanie się sędziom z pewnością Wiśle nie pomogły.

Legia wygrała zasłużenie. W przekroju całego meczu była zespołem lepszym, grającym przede wszystkim spokojnie. Motorem wszystkich akcji był Bednarowicz, a niezawodny Pawlak dobijał celnie prawie każdą piłkę. Wisła przegrała mecz już w pierwszych minutach, kiedy pozwoliła Legii „uciec”. Mimo ambitnej gry kilku punktowej przewagi nie potrafiła już później nadrobić.

W ostatnich minutach, kiedy boisko z powodu 5 przewinień opuścił Bednarowicz, krakowianie mieli ostatnią szansę. Na 45 sek. przed końcem stan meczu brzmiał 65:63 dla Legii i piłkę mieli wiślacy. Niestety zagranie na Murzynowskiego nie przyniosło rezultatu, gdyż został on sfaulowany, nie wykorzystał rzutu osobistego i piłkę przejęli warszawiacy.

W Wiśle najlepszy był Wawro, natomiast nieco słabszy niż w sobotę — Pacuła. Punkty dla Wisły zdobyli: Wawro — 23, Murzynowski — 13, Pacuła — 10, Dąbrowski — 7, Niewodowski — 6 i Paszkiewicz — 4, a dla Legii najwięcej Pstrokoński — 16, Pawlak i Appenheimer — po 13, Bednarowicz — 12.


http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1957/nr174/directory.djvu s.5