1958.06.15 Ruch Chorzów - Wisła Kraków 2:0

Z Historia Wisły

1958.06.15, I liga, 11. kolejka, Chorzów, Stadion Ruchu,
Ruch Chorzów 2:0 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 12-16.000
sędzia: Sikora
Bramki
Lerch 54' (g)
Pala
1:0
2:0
Ruch Chorzów
3-2-5
Wyrobek
Pohl
Siekiera
Bomba
Suszczyk
Pieda
Pala
Bem
Lerch
Cieślik
Piechaczek

trener: Janos Steiner
Wisła Kraków
3-2-5
Bronisław Leśniak
Leszek Snopkowski
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Adam Michel
Zbigniew Kotaba
Marian Machowski
Kazimierz Kościelny
Stanisław Adamczyk
Roman Jurczak
Józef Maniecki

trener: Josef Kuchynka

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1958, nr 135 (12 VI)

‎‎
‎‎

SYMPATYKOW Wisły informujemy, że podobnie jak w zeszłą niedzielę do Gliwic, tak i w nadchodzącą niedzielę 15 bm. będzie można pojechać autami do Chorzowa na spotkanie o mistrzostwo I ligi pomiędzy Wisłą i Ruchem.

Koszt przejazdu wraz z biletem wstępu wynosi 40 zł Zgłoszenia należy składać w firmie Voigt — Kraków. Floriańska 47, do soboty 14 bm. do godz. 19.


Echo Krakowa. 1958, nr 137 (14/15 VI)

‎‎

W NIEDZIELĘ zostanie zakończona wiosenna runda rozgrywek piłkarskich o mistrzostwo I i II ligi. Finisz drużyn krakowskich w przededniu wakacyjnej przerwy w I lidze jest godny pochwały. Tak Cracovia jak i Wisła „złapały“ formę i wygląda na to, że odsuną od siebie groźbę spadku do niższej klasy. Szkoda, że w II lidze tylko jedna krakowska jedenastka naśladuje Cracovię i Wisłę. W odróżnieniu bowiem od piłkarzy Wawelu, drużyna Garbarni gra z meczu na mecz coraz słabiej.

Drugi mecz, który interesuje krakowian najbardziej, rozegrany zostanie w Chorzowie pomiędzy tamtejszym Ruchem a Wisłą. Chłopców z „czerwoną gwiazdą” czeka tam trudne zadanie. Tym bardziej, że porażka Górnika była dla piłkarzy Śląska zimnym prysznicem i Ruch niewątpliwie zmobilizuje swe siły na przyjęcie krakowian. Mimo że po Wiśle wiele sobie w tym meczu obiecujemy, z uzyskanego w Chorzowie remisu będziemy zadowoleni. Warto jeszcze dodać, że na mecz z Ruchem wybiera się liczna wycieczka klubu sympatyków. Kibice zapowiadają, że dopingiem swym postarają się pomóc chłopcom w tym ciężkim pojedynku


Echo Krakowa. 1958, nr 138 (16 VI)

‎‎

Ruch -Wisła 2:0

(Obsługa własna)

Wczoraj w Chorzowie w spotkaniu piłkarskim o mistrzostwo I ligi Ruch pokonał Wisłę 2:0 (0:0). Bramki zdobyli: Lerch i Pala. Zawody prowadził p. Sikora z Zielonej Góry —— b. słabo. Widzów ok. 15 tysięcy.

WISŁA — Leśniak, Snopkowski, Kawula, Budka, Kotaba, Michel, Machowski, Kościelny, Adamczyk, Jurczak, Maniecki.

RUCH — Wyrobek, Pohl, Siekiera, Bomba, Staszczyk, Pieda, Pala, Bem, Lerch, Cieślik, Piechaczek.

Spotkanie niedzielne w Chorzowie nie stało na dobrym poziomie.

Obydwie drużyny grały ba>rdzo ospale, a w ostatnich minutach wykazały braki kondycyjne.

Wisła w odróżnieniu od swego występu w Gliwicach, kiedy pokonała Górnika 4:3, nie wykazała ambicji ani chęci, walki o piłkę od pierwszych do ostatnich minut gry.

Największym mankamentem „czerwonych”, był słaby start do piłki. Najgorzej grała linia ataku w której żaden zawodnik nie zdobył się na zdecydowanie pod bramką przeciwnika. A okazji do tego było sporo... Szczególne szybki zazwyczaj Maniecki rozczarował. Adamczyk wyszedł na boisko zdenerwowany, gdyż przed meczem dowiedział się że żona urodziła syna. Jurczak do chwili kontuzji grał nieźle, ale później zaprzepaścił dwie idealne szanse, będąc sam na sam z Wyrobkiem.

Kościelny z roli cofniętego łącznika wywiązał się dobrze, pod bramką brak mu było wykończenia. Machowski siał początkowo zamęt w defensywie ale po przerwie, nie potrzebnie wdawał się w pojedynki z Bombą i tracił piłki Najmocniejszą linią drużyny Wisły była pomoc: Kotaba — Michel.

Trio obronne, Snopkowski, Kawula, Budka grało dobrze, lecz w ostatnim okresie meczu zabrakło im sił.

Bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem na boisku był bramkarz Wisły Leśniak, który wykazał kapitalny refleks, broniąc fantastycznie w kilku podbramkowych sytuacjach.

Ruch był słabszy od Wisły w pierwszej części meczu. Jednak od chwili zdobycia prowadzenia, w zawodników śląskich wstąpił nowy duch. Najsilniejszą formacją drużyny był lotny atak.

Do 25 min. gry zanotowaliśmy jeden niebezpieczny strzał Cieślika oddany nożycami tyłem do bramki który na szczęście wspaniale obronił Leśniak, oraz „bombę” Adamczyka — sparowaną przez Wyrobka. W 2 min. później Cieślik strzela z (najbliższej odległości, ale piłka grzęźnie w rękach Leśniaka. W chwilę później strzał Machowskiego przechodzi tuż nad poprzeczką.

Decydująca, o przebiegu spotkania była 43 -min. gry.

Jurczak wypuszczony w „uliczkę” przez Adamczyka jest sam na sam z Wyrobkiem i w momencie oddania strzału (z odległości 8 m) podcięty zostaje przez Siekierę. Sędzia nie przerywa jednak gry a zawodnik Wisły zostaje zniesiony z boiska. Ten nieostatni zresztą błąd sędziego rozkleja piłkarzy Wisły zupełnie i przyczynia się dużym stopniu do porażki.

Po zmianie stron Jurczak z obandażowaną nogą wraca na boisko ale nie jest już pełnowartościowym zawodnikiem. Nic więc dziwnego, że marnuje dwie idealne wprost pozycje wypracowane przez kolegów. W 54 min. gry centrę Piechaczka przejmuje na głowę Lerch i piłka grzęźnie w siatce Leśniaka. Ruch prowadzi 1:0. Kiedy wszystko wskazuje, że lada moment padnie dla Wisły wyrównanie, Pala podwyższa wynik na 2:0.

Przegląd Sportowy” z 1958.06.16

http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1958/nr095/directory.djvu

CHORZÓW, 15.6 (tel. wł.,) Ruch Chorzów — Wisła Kraków 2:0 (0:0). Bramki zdobyli w 54 min. Lech. w 80 min. Pala. Sędziował Sikora z Zielonej Góry. Widzów 12.000.

RUCH: Wyrobek, Pohl, Siekiera, Bomba, Suszczyk, Pieda, Pala, Bem, Lerch, Cieślik, Piechaczek.

WISŁA: Leśniak, Snopkowski, Kawula, Budka, Kotaba, Michel, Machowski, Kościelny, Adamczyk, Jurczak, Maniecki.

Słabe tempo gry wyraźnie mówiło, że jest to ostatni mecz I rundy i że piłkarze są zmęczeni. Był to mecz, który trzeba zapomnieć jak najszybciej, aby nie zrazić się do piłki nożnej. Widzieliśmy wprawdzie jeszcze gorsze mecze, lecz stwierdzenie to nie może być żadnym komplementem dla recenzowanego spotkania Ruch — Wisła.

Łza się w oku kręciła na wspomnienie pojedynków tych dwóch zasłużonych zespołów (jedynych które grają w I lidze bez przerwy od początku jej istnienia) w dawnych latach. Jedyne ożywienie na widowni wywoływało każdorazowe zetknięcie się z piłką Cieślika, który i w tym spotkaniu o kilka długości przewyższał pozostałych napastników na boisku. Jego też największy jest udział w zasłużonym zwycięstwie chorzowian.

W drużynie Wisły bardzo dobrze spisywał się młody bramkarz Leśniak, broniąc z niesamowitym refleksem i szczęściem. Jego vis a vis, Wyrobek. miał tylko dosłownie jeden strzał. Tak rzadko i niecelnie strzelali napastnicy Wisły. (d)

Dziennik Polski” z 1958.06.17

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=8652

Ligowcy zakończyli wiosenna rundę spotkań

W ub. Niedzielę ligowcy zakończyli wiosenna rundę spotkań. Bez sukcesów zakończyli ją krakowscy I-ligowcy… Wisła przegrała z ruchem 0:2 (0:0).

Gazeta Krakowska. 1958, nr 141 (16 VI) nr 3122

Pięknymi zwycięstwami zakończyły pierwszą rundę czołowe zespoły ekstraklasy.

I tak Polonia Bytom pokonała Budowlanych ŁKS Górnika Zabrze 4:1, a Legia gdańską Lechię 4:0. Te trzy drużyny plus warszawska Gwardia stanowią czołówkę I ligi.

Pojedynek o drugie miejsce wygrała Legia, dystansując ŁKS minimalnie lepszym stosunkiem bramek.

W grupie środkowej znajdują się Ruch, Górnik i Lechia.

Niestety krakowskie drużyny w dalszym ciągu walczą o utrzymanie się. Cracovia straciła bezcenny być może, punkt w remisowym pojedynku z „czerwoną latarnią” tabeli — sosnowiecką Stalą. Wisła po kilku ostatnich zwycięstwach również nie popisała się, tracąc dwa punkty w Chorzowie, przegrywając z Ruchem 0:2. Tak więc w drugiej rundzie przyjdzie naszym zespołom ciężko walczyć o dalszą egzystencję.

Porażka Wisły

Nie udało się wiślakom odnieść drugiego pod rząd zwycięstwa na Śląsku. Tym razem przegrali oni z chorzowskim Ruchem 0:2 (0:0).

Bramki dla gospodarzy zdobyli Lerch i Pala.

Mecz nie stał na specjalnie wysokim poziomie. Do przerwy gra mniej więcej wyrównana w drugiej części lepsi byli chorzowianie.