1959.02.15 Polonia Warszawa – Wisła Kraków 92:72

Z Historia Wisły

1959.02.15, I liga, Warszawa,
Polonia Warszawa 92:72 Wisła Kraków
I:
II: 33:28
III:
IV:
Sędziowie: Gotartowski i Szmelter z Gdańska Komisarz: Widzów: 800
Polonia Warszawa:
Wichowski 50, Piskun 13, Bugaj 12, Karbownicki 11, Zagórski 6
trener: Maleszewski

Wisła Kraków:
Jan Murzynowski, Stefan Wójcik jr. 17, Tadeusz Pacuła 18, Krystian Czernichowski, Antoni Paszkowicz, Wincenty Wawro 19
trener: Jan Mikułowski



Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1959, nr 37 (14/15 II) nr 4247

Tytuł mistrza Polski zawędruje pod Wawel

BOJE koszykarzy w ekstraklasie znalazły się w kulminacyjnym punkcie... Wprawdzie do zakończenia rozgrywek pozostanie jeszcze jedna seria gier, ale w zasadzie niedzielne, bezpośrednie spotkanie „Wawelskich Smoków" z drużyna „Czarnych Koszul” winno rozstrzygną ć, czy tytuł mistrza Polski zawędruje do naszego grodu, czy też przypadnie w udziale warszawskiej Polonii.

Poza wymienionymi, żadna inna drużyna nie pretenduje do mistrzowskiego tronu i jakiekolwiek byłyby losy dzisiejszych i jutrzejszych spotkań oraz ostatniej serii rozgrywek, trzecia drużyna w tabeli — Lech ma w najlepszym razie szanse na wicemistrzostwo (zakładając trzy porażki Polonii lub Wisły).

NA WIDOWNI TELEWIZJA

O ogromnym zainteresowaniu występami „Smoków“ w Warszawie świadczy fakt, że warszawska telewizja instaluje w niedzielę kamery w sali gimnastycznej Polonii. Szkoda, że krakowska rozgłośnia I-R nie przeprowadzi z tego meczu bezpośredniej transmisji — byłoby to bowiem ucztą dla sympatyków Wisły, Wracając jednak do koszykarzy trzeba zaznaczyć, że w przededniu spotkania z Polonią, krakowianie zmierzą się z warszawskim AZS.

ROZWAŻMY...

Aktualna forma daje „Smokom" szanse na pokonanie obu przeciwników, chociaż byłby to nie lada wyczyn. Do wywalczenia upragnionego tytułu nie potrzeba jednak dwu zwycięstw. Z układu tabeli wynika, że wiślacy mogą sobie pozwolić na „luksus" jakim jest porażka, ale jedynie z AZS. W żadnym natomiast wypadku „nie wolno" im przegrać z Polonią. Ba, jeśli w sobotę wygra AZS, to w niedzielę zwycięstwo Wisły nad Polonią winno być większe jak 5 punktami (wówczas, przy jednakowej ilości zwycięstw o pierwszym miejscu będą decydować małe punkty uzyskane w bezpośrednich spotkaniach, a w Krakowie, jak pamiętamy, wygrała Polonia 74:69. Natomiast w wypadku zwycięstwa nad AZS i porażki z Polonią, Wisła będzie liczyć na łut szczęścia w postaci porażki „Czarnych Koszul" z ŁKS i Legią. Są to już jednak zawiłe rozważania.

WALKA BĘDZIE ZACIĘTA Walka będzie więc zacięta i dostarczy widowni warszawskiej nie lada emocji. Jeśli krakowianie po sobotnim meczu staną naprzeciw Polonii w pełni sił — to mogą pokusić się o zwycięstwo, gdyż przewagę gospodarzy na pozycji centra, niwelują lepszym i równiejszym zestawem zawodników grających na obwodzie (Pacuła, Wawro, Wójcik, Niewodowski). „Smoki" muszą jednak pamiętać, że dyscyplina taktyczna jest podstawą sukcesu.

W cieniu meczu z Polonią będzie grać Wisła z AZS oraz Sparta z Polonią i AZS. Chociaż nowohucianie mogą sprawić niespodziankę (wygrali w Krakowie z Polonią 83:64).


Echo Krakowa. 1959, nr 39 (17 II) nr 4249

Największy zawód sprawili nam koszykarze Wisły, którzy po porażkach z Polonią i AZS Warszawa stracili już szanse na wywalczenie mistrzostwa Polski.

Trudno, widocznie Czarne Koszule" były lepsze od „Wawelskich Smoków4 i im przypadnie w udziale zaszczytny tytuł. Walka jednak trwa i krakowianie mają jeszcze realne nadzieje na zdobycie wicemistrzostwa. Trzeba jednak wygrać dwa ostatnie spotkania ze Śląskiem i Wrocław. Mecze się w Krakowie.


Gazeta Krakowska. 1959, nr 39 (16 II) nr 3329

WARSZAWA (Obsł. wł.)

Przy dźwiękach trąbek i gwizdów, przy oślepiających reflektorach telewizji odbyło się decydujące spotkanie o tytuł mistrza Polski pomiędzy Polonią i Wisłą. Polonia wygrała zupełnie zasłużenie, celniej strzelała, Wichowski zdobył rekordową ilość punktów, poza tym był również doskonały w defensywie. Pozostali poloniści również zadowolili, przy czym najlepiej, obok Wichowskiego, wypadli Biskup i Bugaj.

Wisła zagrała bardzo ambitnie, znacznie lepiej niż w poprzednim meczu z AZS. Do 27 min. była zupełnie równorzędnym przeciwnikiem, później opadła z sił, a głównie nie potrafiła znaleźć żadnego sposobu na doskonale, usposobionego Wichowskiego. W Wiśle cały ciężar walki spoczywał na zawodnikach grających na obwodzie, gdyż obrotowi (Murzynowski i Czernichowski) zawiedli. Doskonale za to zagrali Wójcik i Wawro.

Po tym zwycięstwie Polonia zdobyła tytuł mistrza Polski.

Polonia: Wichowski (50), Biskup (13), Bugaj (12) Karbowiecki (11), Zagórski (6).

Wisła: Wawro (19), Pacuła (18), Wójcik (17), Murzynowski (10), Niewodowski (6), Czernichowski (2), Dąbrowski (0), Paszkowicz (0)


http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1959/nr026/directory.djvu s.3