1961.01.06 Wisła Kraków - AZS AWF Warszawa 1:3

Z Historia Wisły

1961.01.06, I liga, Kraków, hala Wisły, 19:00
Wisła Kraków 1:3 AZS AWF Warszawa
(4:15, 12:15, 15:11, 11:15)

ilość widzów: 1.500


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Boluk z Lublina
Wisła Kraków
AZS AWF Warszawa
Zbigniew Szpyt
Trenerzy: J. Szewczyk
Mirosława Kotula
Barbara Szpyt
Wanda Tumidajewicz
Józefa Ledwig
Danuta Chwalińska
rez.:Irena Sowa
Cecylia Dzieża
Janina Gadocha
Składy: Abisiak Rutkowska
Czajkowska
Wleciał
Poleszczuk
Lenkiewicz
Dyś
rez.: Czaja
(l) – libero

Spis treści

Relacje prasowe


Echo Krakowa. 1961, nr 2 (3 I) nr 4822

‎‎‎‎

Pojedynek siatkarek Wisły z mistrzowskim zespołem AZS AWF (W-wa) zainauguruje rozgrywki I ligi

Losowanie tegorocznego terminarza rozgrywek siatkówki kobiet w pierwszej lidze, nie było zbyt pomyślne dla dwóch naszych najlepszych zespołów— mistrzyń kraju AZS AWF Warszawa i wicemistrzyń — siatkarek krakowskiej Wisły. Obydwa zespoły rozegrają bowiem pierwsze spotkanie już w nadchodzący piątek, inaugurując tegoroczny sezon ekstraklasy.

Jest więc rzeczą bardzo prawdopodobną, że już pierwsza kolejka zadecyduje, która z drużyn zdobędzie mistrzowskie trofeum w roku 1961.

Krakowianki jako gospodynie inauguracyjnego turnieju, znajdują się w dogodnej pozycji do ataku na 1 miejsce.

Własna sala i publiczność, stanowią, jak wiemy, duży „handicap” zwłaszcza w spotkaniach zespołów kobiecych, w których nerwy i dyspozycja psychiczna odgrywają ogromną rolę.

Warszawianki nie przyjeżdżają jednak jako zespół skąpany na porażkę. Wprost przeciwnie. Ich występy a szczególnie zwycięstwo w międzynarodowym turnieju rozegranym niedawno w stolicy z okazji „Międzynarodowego Tygodnia Studentów” (AZS pokonał w spotkaniu o pierwsze miejsce, bardzo silną drużynę ZSRR. 3:2) stawiają akademiczki, jeśli nie w roli faworytek, to w każdym razie w roli równorzędnych przeciwniczek.

Warto nadmienić, że w zespole AZS wystąpią 4 aktualne reprezentantki Polski — Halina Lenkiewicz, Krystyna Wleciałowa, Jadwiga Abisiak-Rutkowska i Krystyna Czajkowska. W drużynie krakowskiej zobaczymy dwie uczestniczki mistrzostw świata w Brazylii — Mirosławę Kotulę i Barbarę Szpytową.

W świetle tego pojedynku, późniejsze spotkania Wisły i AZS AWF z łódzkimi zespołami Unii i Startu, znacznie tracą na atrakcyjności. Sadzić jednak należy, że łodzianki będą się starały w zawodach z tak poważnymi przeciwniczkami wypaść jak najlepiej.

A oto szczegółowy rozkład turnieju krakowskiego: Piątek—godz. 19 hala Wisły: Wisła — AZS AWF Warszawa Sobota — godz. 18: Wisła — Unia Łódź AZS AWF — Start Łódź Niedziela — godz. 11; AZS AWF — Unia Wisła — Start.


Echo Krakowa. 1961, nr 5 (6 I) nr 4825

‎‎‎‎

W drużynie siatkarek Wisły wystąpi b. zawodniczka Baildonu -Józefa Ledwig. Ostatnio weszła w życie nowa uchwała Rady Ministrów Oczekiwane z dużym zainteresowaniem spotkanie dwóch najsilniejszych zespołów polskich siatkarek — mistrzyń kraju AZS AWF Warszawa z wicemistrzyniami — krakowską Wisłą, rozegrane zostanie dziś o godz. 19 w hali przy ul. Reymonta 22.

Jak już podawaliśmy w obydwóch zespołach wystąpi 6 uczestniczek ostatnich mistrzostw świata w Brazylii (Lenkiewicz, Wleciałowa, Abisiak — Rutkowska i Czajkowska — AZS, oraz Kotula i Szpytowa — Wisła). Ponadto jak nas poinformował trener dr Szpyt, „wiślaczki” w przededniu ciężkiego pojedynku doznały poważnego wzmocnienia. Ciągnąca się od dłuższego czasu sprawa potwierdzenia przez PZPS zmiany barw klubowych przez członkinię kadry narodowej, byłą zawodniczkę katowickiego Baildonu — Józefę Ledwig, została pomyślnie załatwiona i Ledwig wystąpi już dziś przeciw drużynie stołecznej.

W ubiegłym sezonie w meczach z Wisłą, AZS dwukrotnie zdołał wywalczyć zwycięstwo. Pierwsze spotkanie rozegrane w Warszawie przyniosło wynik 3:2 (15:12, 10:15, 15:3, 5:15, 16:14) a mecz rewanżowy zakończył się ponownym sukcesem akademiczek również 3:2 (15:11, 9:15, 15:10, 11:15, 15:5).

Krakowianki pomne doznanych niepowodzeń na pewno będą chciały zrewanżować się za dotychczasowe porażki. Toteż spotkanie zapowiada się bardzo interesująco.

Chcąc udostępnić zobaczenie zawodów jak największej liczbie Widzów, organizatorzy ustalili niskie (6 i 3 zł) ceny biletów. Jako przedmecz rozegrane zostanie towarzyskie spotkanie siatkarek Wisły Ib z krakowskim AZS. Początek o godz. 17.30.


Echo Krakowa. 1961, nr 6 (7/8 I) nr 4826

‎‎‎‎
‎‎‎‎

Krakowskim siatkarkom nerwy odmówiły posłuszeństwa

Barbara Szpytowa najlepszą zawodniczką meczu

Inaugurujące tegoroczne rozgrywki I ligi siatkówki kobiet spotkanie dwóch najlepszych zespołów naszego kraju — AZS AWF Warszawa i krakowskiej Wisły przyniosło po zaciętej i stojącej na dobrym poziomie grze zwycięstwo drużynie stołecznej 3:1 (15:4, 15:12, 11:15, 15:11). Sędziował p. Boluk z Lublina. Widzów około 1500.

Wisła — Kotula, Szpyt, Tumidajewicz, Ledwig, Chwalińska, Kmieć, rez. Sowa, Dzieża. Trener dr Z. Szpyt. AZS AWF — Abisiak Rutkowska, Czajkowska, Wleciał, Poleszczuk, Lenkiewicz, Dyś rez. Czaja. Trener J. Szewczyk.

Oczekiwany z dużym zainteresowaniem pojedynek dwóch najpoważniejszych rywalek do mistrzostwa ekstraklasy dostarczył licznie zebranej w hali krakowskiej Wisły publiczności sporo emocji. Mecz stał na dobrym poziomie, a szczególnie dwa ostatnie sety kiedy o każdą piłkę walczono niesłychanie zacięcie stanowiły pokaz naprawdę dobrej siatkówki.

Czy Wisła mogła wczorajsze spotkanie wygrać? Trzeba przyznać obiektywnie, że nie. Akademiczki przyjechały do Krakowa świetnie przygotowane (miały w ostatnim okresie czasu dobry sprawdzian swej formy w postaci bardzo silnie obsadzonego turnieju z okazji „Międzynarodowego Tygodnia Studentów”) i co najważniejsze już po pierwszych kilku piłkach zdołały całkowicie opanować zdenerwowanie. Tą właśnie bronią w głównej mierze po­ biły swe przeciwniczki. Krakowianki chciały bowiem „wygrać za wszelką cenę” i gdy pierwsze piłki „nie wyszły” załamały się nerwowo, łatwo przegrywając seta 4:15. Na grze „wiślaczek” odbiła się poza tym w znacznym stopniu słaba forma M. Kotuli, która miała ostatnio na skutek kłopotów rodzinnych, dłuższą przerwę w treningach. Niezbyt udany był także debiut w zespole krakowskim, byłej zawodniczki katowickiego Baildonu — J. Ledwig. Jest to jednak siatkarka o bardzo dużych możliwościach i sądzić należy, że po zgraniu z resztą zespołu, poważnie wzmocni szeregi Wisły.

Jedyną w pełni wartościową zawodniczką pokonanych była Barbara Szpytowa. Jej gra szczególnie w ataku raz po raz wywoływała burzę oklasków. Warto nadmienić, że w czasie całego spotkania tylko jeden raz udało się warszawiankom przyjąć bezbłędnie ścięcie zawodniczki krakowskiej.

Zespół zwyciężczyń zaprezentował się w Krakowie z jak najlepszej strony. Poszczególne zawodniczki AZS są świetnie i wszechstronnie wyszkolone. Ich gra zwłaszcza przy siatce stoi na najwyższym poziomie. We wczorajszym spotkaniu najlepiej zagrała Czajkowska, natomiast słabiej niż oczekiwano wypadł występ Abisiak-Rutkowskiej.

Po meczu zwróciliśmy się do trenerów obydwóch zespołów z prośbą o ocenę zawodów.

Oto ich wypowiedzi: Trener AZS AWF (równocześnie kadry narodowej) — Jerzy Szewczyk: „Spotkanie stało na dobrym poziomie. Mój zespół był bardziej wyrównany, grał jak dobrze nastawiona „maszyna”. Wisła przy odpowiednim przygotowaniu będzie niesłychanie trudnym do pokonania przeciwnikiem. Najlepszą zawodniczką była Szpytowa”.

Trener Wisły — dr Zbigniew Szpyt: „AZS zagrał bardzo dobrze. Szczególnie w pierwszym secie moje zawodniczki były kompletnie zaskoczone ich tempem i skutecznością akcji. Słabsza forma Kotuli i niezgranie z zespołem Ledwig dopełniły reszty. W AZS wyróżniłbym Czajkowską, a w Wiśle Szpytową, oraz Kmieć i Sowę w defensywie. Mecz interesujący. Chciałbym by wszystkie spotkania ekstraklasy stały na takim poziomie”.

J. LANGIER


Gazeta Krakowska. 1961, nr 6 (7/8 I) nr 3927

Oczekiwane z dużym zainteresowaniem spotkanie dwóch najlepszych polskich drużyn siatkówki kobiet Wisły i AZS AWF W-wa zawiodło nadzieje krakowskich, kibiców. Mecz wygrały warszawianki 3:1 (15:4, 15:12, 11:15, 15:11). Nie tylko porażka krakowianek była przykra, ale i styl, w jakim to zrobiły. Po prostu nerwy zjadły prawie wszystkie zawodniczki, a szczególnie odbiło się to na debiutantce Ledwig, która przeszła do Wisły z drugoligowego Baildonu.

Poniżej swych możliwości zagrała dotychczasowa podpora „niebieskich” Kotula. Klasą dla siebie była w Wiśle Szpytowa, rywalizująca z Czajkowską (AZS) o miano najlepszej siatkarki na boisku.

Nie zawiodły u krakowianek Chwalińska i Sowa.

W drużynie zwyciężczyń prawdziwym brylantem była Czajkowska tak w ataku jak i w obronie. Pierwszego seta bez walki oddały krakowianki 4:15, w drugim nawiązały już walkę ulegając 12:15. I wreszcie w trzecim secie przy dużym aplauzie publiczności po 7 setbolach 15:11 dla Wisły! Znowu następuje jednak całkowite rozprężenie w drużynie niebieskich, po chaotycznej grze Wisła przegrywa czwartego seta 11:15 i mecz 1:3.

Zwycięstwo akademiczek było zasłużone. Warszawianki jako zespół przedstawiały sią dużo lepiej od Wisły. Kilka błędów sędziego p. Boluka z Lublina nie miało zasadniczego znaczenia na końcowy wynik meczu. Dziś o godz. 18 grają: Wisła — Unia Łódź i AZS AWF — Start Łódź. (P)