1961.07.05 Wisła Kraków - Zawisza Bydgoszcz 5:1

Z Historia Wisły

1961.07.05, I Liga, 12. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 18.30
Wisła Kraków 5:1 (1:0) Zawisza Bydgoszcz
widzów: ok. 12.000
sędzia: Siejka
Bramki
Władysław Kawula (k) 26’
Ryszard Miceusz 53'
Ryszard Miceusz 62’
Góral (sam.) 71’
Zbigniew Lach 80’
Fronckiewicz
Wisła Kraków
3-2-5
Błażej Karczewski Grafika:Zmiana.PNG (Hieronim Tynor)
Fryderyk Monica
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Adam Michel
Antoni Zalman
Marian Machowski
Andrzej Sykta
Władysław Kmiecik
Zbigniew Lach
Józef ManieckiGrafika:Zmiana.PNG Ryszard Miceusz

trener: Mieczysław Gracz
Zawisza Bydgoszcz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1961, nr 156 (5 VII) nr 4976

BYDGOSZCZANIE ZAWSZE GROŹNI

No, ale wróćmy do mistrzowskich spotkań. Otóż dzisiaj rozegrana zostanie pełna kolejka meczów piłkarskich o mistrzostwo ekstraklasy, W Krakowie odbędzie się jedno spotkanie między Zawiszą Bydgoszcz a Wisłą Kraków.

Teoretycznie faworytem jest drużyna krakowska. Ale podobne horoskopy stawiano wiślakom przed meczem ze Stalą Mielec. Tymczasem okazało się, że zespół mielecki nie tylko nie uląkł się przeciwnika, lecz okresami poczynał sobie bardzo śmiało. Toteż meczu z Zawiszą Bydgoszcz absolutnie nie wolno lekceważyć, ulegając pozorom, że drużyna bydgoska zajmuje ostatnie miejsce w .tabeli. Właśnie „outsiderzy” zdobywają się .często na heroiczny wysiłek, grając z niezwykłą zaciętością. Toteż zwolennicy krakowskiej jedenastki liczą na ambitną postawę swych pupilów. Zdobycie ewentualnie dwóch punktów pozwalałoby wiślakom na wejście do ścisłej czołówki w tabeli rozgrywek


Echo Krakowa. 1961, nr 157 (6 VII) nr 4977

‎‎‎‎

Zwycięski pochód piłkarzy Wisły trwa

WISŁA KRAKÓW — ZAWISZA BYDGOSZCZ 5:1 (1.0).

Bramki zdobyli: dla Wisły: Kawula z rzutu karnego w 25 minucie, Miceusz w 55 i 61 minucie, Góral ze strzału samobójczego w 71 i Łach w 79 minucie gry; dla Zawiszy: Frąckiewicz w 89 minucie zawodów. Sędziował p. Siejka z Gdańska. Widzów około 10 tysięcy.

WISŁA — Karczewski (Tynor), Monica, Kawula, Budka, Michel, Zelman, Machowski, Syktą, Kmiecik, Lach, Maniecki (Miceusz).

ZAWISZA — Rosiński, Szlinter, Fiałkowski, Harmata (Frąckiewicz), Rembecki, Góral, Chmara, Łowkis, Waligóra, Sułkowski, Schmidt.

Spotkanie Wisły z jedenastką bydgoskiej Zawiszy zakończyło się spodziewanym wysokim zwycięstwem drużyny krakowskiej. Tym niemniej w pierwszej części zawodów obserwowaliśmy bezskuteczną walkę ataku krakowskiego z obrońcami gości. Napastnicy Wisły uparcie stosując górne podania raz ro raz tracili piłkę na polu karnym przeciwnika. Toteż pierwsza połowa zawodów zakończyła się zdobyciem tylko jednej bramki, uzyskanej z rzutu karnego, podyktowanego za rękę obrońcy. Pewnym egzekutorem okazał się Kawula i drużyna krakowska prowadzi 1:0.

W drugiej połowie meczu po wejściu na boisko Miceusza w miejsce Monieckiego gra nabiera rumieńców a akcje napadu krakowskiego są coraz składniejsze. Po kilku zaledwie minutach bytności na boisku Miceusz daje znać o sobie, uzyskując po solowym rajdzie druga bramkę dla swych barw. Sędzia pokazuje na środek boiska. Zawodnicy Zawiszy protestują . jednak, wskazując na sędziego bocznego sygnalizującego w momencie biegu piłkarza Wisły pozycję spaloną. Jak wynikło z konfrontacji głównego arbitra z bocznym była to pomyłka ze strony bocznego sędziego i gra została wznowiona ze środka boiska. 2:0 dla Wisły.

Obydwie bramki nie zadowoliły w pełni kibiców. Toteż prawdziwą dla nich ucztą był trzeci gol, uzyskany przez Miceusza z dalekiego strzału, po którym piłka wylądowała w samym górnym okienku bramki Rosińskiego. Ten sam zawodnik Wisły przyczynił się do uzyskania czwartej bramki.

Jego centra adresowana była do Machowskiego, znajdującego się w doskonałej sytuacji strzałowej. Chcąc temu przeszkodzić pomocnik Zawiszy, Góral, w ostatniej chwili zmienił kierunek biegu piłki, która wylądowała ostatecznie w siatce.

Wreszcie po raz piaty bramkarza bydgoszczan zmusił do kapitulacji dalekim strzałem Łach. Jedyną, tak zwaną honorową bramkę dla Zawiszy, zdobył Frąckiewicz, w ostatniej minucie zawodów po szybkiej akcji całej drużyny.

W zespole Wisły, która w Przekroju całego spotkania była bezsprzecznie drużyną lepszą na " wyróżnienie za grę w drugiej połowie zawodów zasługują: Kmiecik i Miceusz.

Zawisza zaprezentował się jako zespół przeciętny a jego najsłabszą formacją jest atak.

Gra jaka zademonstrowali piłkarze z Bydgoszczy na boisku krakowskim w pełni uzasadnia ich ostatnie miejsce w tabeli rozgrywek.

Mecz z Zawiszą był czwartym kolejnym zwycięstwem zawodników Wisły. Ich zwycięski pochód trwa— (s)