1961.09.06 Polonia Bydgoszcz - Wisła Kraków 3:1

Z Historia Wisły

1961.09.06, I liga, 20. kolejka, Bydgoszcz, Stadion Polonii,
Polonia Bydgoszcz 3:1 (3:0) Wisła Kraków
widzów: ok. 12.000
sędzia: Pasierski z Wrocławia
Bramki
Komasa 9'
M. Norkowski (k) 31'
Komasa 38'

1:0
2:0
3:0
3:1



59' Andrzej Sykta
Polonia Bydgoszcz
3-2-5
Konieczko
Dziadek
Boniek
Murzyn
Kremplowski
Jędrzejczak
Kowalski (Stachowicz)
Sylwestrzak
M. Norkowski
Armknecht
Komasa
Wisła Kraków
3-2-5
Błażej Karczewski
Jan Rodak
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Adam Michel
Antoni Zalman
Marian Machowski
Andrzej Sykta
Władysław Kmiecik
Ryszard Miceusz Grafika:zmiana.PNG (46' Zbigniew Lach)
Czesław Studnicki

trener: Mieczysław Gracz
wątpliwa zmiana: według "Tempa" Studnicki wszedł za Miceusza...

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1961, nr 209 (6 IX) nr 5029

zwolennikami Wisły będą również z niecierpliwością oczekiwać na meldunek z Bydgoszczy. Wynik tamtejszego meczu ma bowiem doniosłe znaczenie dla obu krakowskich drużyn. Z jednej strony zwycięstwo pozwoliłoby wiślakom na umocnienie swej pozycji w czołówce tabeli a z drugiej poprawiłoby sytuację Cracovii. Już raz Wisła przysłużyła się Cracovii wygrywając w Łodzi z ŁKS, co przyjęte zostało przez krakowskich sympatyków piłki nożnej z dużym zadowoleniem. Toteż i tym razem liczą oni na podobną, przyjemną wiadomość.

Obiektywnie trzeba jednak przyznać, że zadanie spoczywające na piłkarzach Wisły nie jest wcale łatwe. Drużyna krakowska grała ostatnio słabiej. Z drugiej strony wiadomo, że zespoły zagrożone spadkiem zdobywają się na heroiczny wysiłek i grają zawsze bardzo ofiarnie. Walka z takimi drużynami nie należy do przyjemności. Tym niemniej Wisła już niejednokrotnie sprawiała miłe niespodzianki na wyjazdach, toteż krakowianie i tym razem liczą na ambitną postawę wiślaków.


Echo Krakowa. 1961, nr 210 (7 IX) nr 5030

‎‎‎‎

Polonia Bydgoszcz też finiszuje

POLONIA BYDGOSZCZ — WISŁA KRAKÓW 3:1 (3:0).

Bramki zdobyli: dla Polonii — Komasa 2 i M. Norkowski 1 z rzutu karnego; dla Wisły — Sykta. Sędziował p. Pasierski z Wrocławia. Widzów ok. 15 tysięcy.

POLONIA: Konieczko — Dziadek, Boniek, Murzyn — Kremplowski, Jędrzejczak — Kowalski (Stachowicz), Sylwestrzak, M. Norkowski, Armknecht, Komasa.

WISŁA: Karczewski — Rodak, Kawula, Budka — Michel, Zelman — Machowski, Sykta, Kmiecik, Miceusz (Lach), Studnicki.

Piłkarze Wisły mimo porażki podobali się w Bydgoszczy i za swą „fair” postawę zebrali wiele oklasków. Przewyższali też gospodarzy pod względem wyszkolenia technicznego, lecz niestety w parze z poprawną grą w głębi pola nie szła skuteczność napastników. Szczególnie po zmianie stron wiślacy wywalczyli dużą przewagę a mimo to tylko raz zmusili do kapitulacji bramkarza gospodarzy Konieczkę. Polonia grała bardzo ambitnie i dość szczęśliwie. Już w 38 min. prowadziła 3:0, przesądzając tym samym losy pojedynku. Pierwszą bramkę w 9 min. uzyskał Komasa głową po podaniu piłki przez Norkowskiego. W 30 min. ostry strzał Kowalskiego przytomnie wybił na róg Karczewski.

W chwilę później w walce o piłkę bramkarz Wisły popchnął Komasę, za co sędzia podyktował rzut karny egzekwowany przez, M. Norkowskiego. W 8 min. później rajd Armknechta zakończył się plasowanym podaniem piłki do Komasy, który podwyższył wynik na 3:0.

Po przerwie obraz gry uległ zmianie i w ataku byli już nieprzerwanie krakowianie, ale jak już wspomnieliśmy atak poprawnie grający w polu, kompletnie zawodził strzałowo.

W zespole zwycięzców wyróżnili się: Murzyn i Dziadek w obronie oraz M. Norkowski i Armknecht w ataku. W Wiśle na najlepsze noty zasłużyli: Sykta, Michel i Lach.