1961.12.02 Wisła Kraków – Lech Poznań 66:75

Z Historia Wisły

1961.12.02, I liga, Kraków, hala Wisły,
Wisła Kraków 66:75 Lech Poznań
I:
II: 26:36
III:
IV:
Sędziowie: Korwin i Morawski Komisarz: Widzów: 3.000
Wisła Kraków:
Stefan Wójcik jr. 15, Bohdan Likszo 11, Tadeusz Pacuła 15, Krystian Czernichowski 11, Ryszard Niewodowski 6, Czesław Malec 6, Bohdan Dąbrowski 0
Trener:
Michał Mochnacki

Lech Poznań:
Nowicki 18, Pudelewicz 18, Pawełczak 17, Lewandowski 12, Świerczewski 10
Trener:


‎‎

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1961, nr 282 (1 XII) nr 5102

W Krakowie Sparta i Wisła gościć będą poznańskiego Lecha i Społem Łódź. Poznaniacy występujący bez swych do niedawna dwóch najlepszych zawodników — Łopatki i Młynarczyka nie są już tak groźnym zespołem jak w minionych sezonach, Wydaje się rzeczą prawdopodobną, że tak Wisła jak i Sparta mogą pokusić się o odniesienie zwycięstw. W dużo lepszej sytuacji są oczywiście wiślacy, których wysoka ferma jest poważną rękojmią sukcesu.

Koszykarze Sparty są w znacznie gorszym połażeniu, tym niemniej po ostatnich niepowodzeniach we Wrocławiu będą chcieli zrehabilitować się przed własną publicznością i uzyskać cenne punkty.

„Poznańskich Ekspresów” nie należy jednak lekceważyć.

Zespół ten wielokrotnie dawał się we znaki najlepszym nawet drużynom dzięki swej; wielkiej ambicji i woli walki.

Pudelewicz, Świerczewski, Nowicki, Olejniczak to koszykarze z którymi trzeba się po­ ważnie liczyć. Z całą pewnością można sądzić, iż tak w sobotę w meczu z Wisłą jak i w niedzielę przeciwko Sparcie pokażą oni koszykówkę w dobrym wydaniu.

Łódzkie Społem to niewątpliwie słabszy od Lecha przeciwnik, lecz także bardzo ambitny i bojowy zespół. Asem atutowym drużyny jest Szmidt. Groźni są również: Zadrożny, Pytlarczyk i Podracki. Dołożą oni zapewne starań, aby w meczach krakowskich uzyskać zadowalające wyniki.

Echo Krakowa. 1961, nr 284 (4 XII) nr 5104

‎‎‎‎

Nieoczekiwany sukces Lecha w meczu z Wisłą

WISŁA — LECH 66:75 (26:36). Sędziowali pp. Korwin i Morawski z Wrocławia —słabo. Widzów około 3 tys.

WISŁA — Wójcik 15, Pacuła 15, Likszo 13, Czernichowski 11. Malce 6, Niewodowski 6, Dąbrowski 0.

LECH — Nowicki 18, Pudelewicz 18, Pawełczak 17, Lewandowski 12, Świerczewski 10.

Koszykarze poznańskiego Lecha skazani w przedmeczowych horoskopach na porażkę, natrafiwszy na wyjątkowo słabo grających wiślaków odnieśli nieoczekiwane, niemniej w pełni zasłużone zwycięstwo. O porażce krakowian zadecydowały w zasadzie pierwsze minuty gry. Poznaniacy, którzy cd pierwszego gwizdka sędziego ruszyli do zdecydowanego ataku prowadzili po 5 min. 16:6 i uzyskanej przewag: nie dali sobie odebrać już do końca meczu. W drużynie Lecha, która zagrała nadspodziewanie dobrze świetny mecz rozegrali Nowicki i Świerczewski. Krakowianie wypadł poniżej swych możliwości. Odnosi się to tak do gry w ataku jak i w defensywie. Czernichowski i Likszo przegrywali większość pojedynków podkoszowych a w obronie Wiślaków raz po raz powstawały luki umożliwiające przeciwnikom uzyskiwanie punktów z najbliższej odległości.


Gazeta Krakowska. 1961, nr 282 (28 XI) nr 4203

Skończyły się emocje pierwszej rundy ekstraklasy koszykarzy. Ostatnia kolejka przebiegła „planowo” poza krakowskimi sensacjami: porażką Wisły z Lechem i „zemsta,” Sparty. Na pierwszym miejscu niepodzielnie króluje AZS AWF nic ponosząc żadnej porażki. Wisła zajmuje trzecią pozycję, mając jednak o trzy punkty mniej od leadera. Sparta na dobre uplasowała się w środku tabeli, mając już chyba spokojny żywot.

Tym razem koszykarze krakowscy — Wisła i gościły u siebie drużynę poznańskiego Lecha Sparta — i Społem Łódź. Piękny sukces odniosła Sparta zwyciężając Społem i Lecha (I), natomiast Wisła niespodziewanie przegrała z Lechem.

Lech wygrał 73:66 (36:2C). Poznaniacy zaimponowali celnością rzutów i skuteczną grą. Objęli prowadzenie już w pierwszej minucie gry i nie oddali go do końca spotkania prowadząc stale różnicą około 10 punktów. Mecz toczył się momentami w atmosferze dość nerwowej, gdyż sędziowie Korwin i Morawski z Wrocławia popełnili sporo pomyłek. Mimo to trzeba od razu powiedzieć. że w sobotnim spotkaniu drużyną lepszą byli koszykarze Lecha. Wisła grająca zasadniczo w składzie Likszo, Czernichowski, Niewodowski, Wójcik i Pacuła grała zbyt wolno, a z celnością rzutów też nie było najlepiej. W tym stanie rzec czy trudno było marzyć o zwycięstwie i dziwić się jedynie należy, że trener Mochnacki nie zdecydował się na wprowadzenie do gry młodszych zawodników.

Punkty dla Wisły zdobyli: Pacuła i Wójcik po 15, Likszo 13 Czernichowski 11, Niewodowski i Malec po 6. Dla Lecha: Pudelewicz i Nowicki po 18, Pawełczak 17, Lewandowski 12, Świerczewski 10.

WISŁA — SPOŁEM 84:56 (40:24)

W spotkaniu koszykarzy Wisły ze Społem Łódź 84:55 (40:24) po przerwie trener Mochnacki wprowadził na boisko drugą piątkę. Wówczas „ gra nabrała szybkości. Spragnieni gry młodzi wiślacy ruszyli z impetem do ataku. Że nie wszystko im wychodziło —to żadna tragedia — ale przynajmniej widać było serce do gry. O pierwszej „piątce” tego powiedzieć- nie można. Wisła zaczęła od 8:0 potem 22:12, przewaga stale rosła. Gdy w 30 minucie było 70:36 — wyglądało, że padnie „setka”. W ostatnich 10- minutach krakowianie znowu pudłują co niemiara, łodzianom zaczyna wychodzić rzut z dystansu i Wisła wygrywa „tylko” 84:56.

Słaby mecz, nie przyniósł żadnej emocji, gdyż zwycięstwo Wisły nie podlegało dyskusji.

Punkty dla Wisły zdobyli: Wójcik 17. Niewodowski 14, Górnicki 12, Czernichowski II, Dąbrowski 10, Likszo 8, Pacuła 6, Surówka 4, Paszkowicz 3: dla Społem najwięcej punktów uzyskali: Podracki 13, Pytlarczyk i Szyszanowski po 10.

Sędziowali pp. Korwin i Morawski (Wrocław), (p)


http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=11309 s.8