1962.03.04 Lechia Zielona Góra - Wisła Kraków 0:1

Z Historia Wisły

1962.03.04, Puchar Polski, 1/61 finału, Zielona Góra, Stadion Lechii,
Lechia Zielona Góra 0:1 (0:1) Wisła Kraków
widzów: ok. 3.000
sędzia: Pankiewicz
Bramki
0:1 25' Zbigniew Lach
Lechia Zielona Góra
Wisła Kraków
3-2-5
Błażej Karczewski
Ryszard Wójcik
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Adam Michel
Antoni Zalman
Marian Machowski
Andrzej Sykta
Władysław Kmiecik
Edward Gajewski
Zbigniew Lach grafika: Zmiana.PNG (46’ Czesław Studnicki)

trener: Mieczysław Gracz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

‎‎‎‎

Echo Krakowa. 1962, nr 54 (5 III) nr 5179

‎‎‎‎

Wisła wygrywa w Zielonej Górze.

PIŁKARZE Wisły rozegrali w Zielonej Górze spotkanie pucharowe z miejscowym zespołem Lechii wygrywając w nikłym stosunku 1:0. Trzeba tu jednak nadmienić, że gospodarze chcąc uchronić się przed wysoką porażką zastosowali od pierwszych minut gry zmasowaną obronę własnej bramki. System ten okazał się dość skuteczny bowiem goście przewyższający piekarzy Lechii co najmniej o dwie klasy, zdołali tylko raz umieścić piłkę w siatce Jerzaka.

Było to w 25 min. gry a strzelcem był Lach.

Echo Krakowa. 1962, nr 55 (6 III) nr 5179 [sic!]

Puchar, pucharem... W kilku spotkaniach doszło nawet do niespodzianek, w kilku dalszych pachniało sensacjami, ale w zasadzie niewiele jeszcze można powiedzieć o postawie poszczególnych zespołów. Niemniej warto na tle tych spotkań ocenić postawę naszych krakowskich jedenastek.

Z DUŻEJ CHMURY MAŁY DESZCZ.

Piłkarze Wisły narobili sporo szumu podczas niedawnych zwycięskich spotkań sparringowych. Niektórzy ich sympatycy aż cierpli, że zapowiedź wielkiej formy może pokrzyżować szyki kierownictwu i trenerowi, gdyż zawodnicy wpadną w samozadowolenie. Ale jak to zwykle bywa z dużej chmury przyszedł mały deszcz. W Zielonej Górze wiślacy zagrali przeciętnie i nie mogli sobie poradzić ze skomasowaną obroną III-ligowego przeciwnika. Wprawdzie relacje prasowe wspominają o naporze krakowian, ale jednocześnie atak zdołał zaledwie jeden raz zmusić do kapitulacji bramkarza przeciwników.

TŁUMACZENIE WlŚLAKÓW.

Oczywiście inaczej zapatruje się na nikłe zwycięstwo Wisły nad Lechią 1:0 opinia sportowa, a inaczej kierownictwo drużyny krakowskiej.

Obecni w Zielonej Górze działacze twierdzą, że chodziło im tylko o odniesienie zwycięstwa i zakwalifikowanie się do 1/8 Pucharu.

Ponadto mecz odbywał się w nadzwyczaj trudnych warunkach atmosferycznych. Padał deszcz ze śniegiem i wiał silny wiatr. Krakowianie grali ulgowo, unikali ostrzejszych starć z bezpardonowo grającym przeciwnikiem, który nie miał przecież nic do stracenia a wszystko do zyskania, oraz oszczędzali się przed czekającymi ich boja mi ligowymi.


Gazeta Krakowska. 1962, nr 54 (5 III) nr 4283

Lechia Ziel. Góra—Wisła 0:1

W rozegranym wczoraj w Zielonej Górze meczu 1/16 Pucharu Polski, krakowska Wisła wygrała i miejscową, III-Ligową, Lechią 1:0 (1:0). Spotkanie rozegrano w fatalnych warunkach atmosferycznych, przy padającym deszczu ze śniegiem, co uniemożliwiło rozwinięcie normalnej gry. Wisła miała przez cały mecz wyraźną przewagę w polu, ale jej napastnicy nic potrafili sforsować wzmocnionej defensywy gospodarzy. Krakowianie rozczarowali zwłaszcza strzałowo.

Najlepszymi zawodnikami Wisły byli wczoraj: Kawula w obronie i Kmiecik w napadzie. Jedyną bramkę zawodów strzelił w 26 min. gry Lach. Sędziował p. Pankiewicz z Wrocławia. Wisła grała w składzie:, Karczewski, Wójcik, Kawula, Budka, Michel, Zelman, Machowski, Sykta, Gajewski, Kmiecik, Lach