1962.04.18 Wawel Kraków - Wisła Kraków 1:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Nowa strona: {{Mecz | data = 1962.04.18 | nazwa rozgrywek = mecz towarzyski | stadion(miasto) = Stadion Wawelu | godzina = 16:30 | herb...)
Linia 18: Linia 18:
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}
 +
 +
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1962, nr 91 (17 IV) nr 5215===
 +
[[Grafika:Echo 1962-04-17a.jpg‎|thumb|right|200 px]]‎‎‎‎
 +
 +
Piłkarze Wawelu grają z Wisłą.
 +
 +
— Zespół nasz wystąpi w najsilniejszym składzie — informuje nas sekretarz WKS Wawel ppłk mgr Maksymilian Więcek. — Ostatni występ piłkarzy w Tarnowie zakończył się wprawdzie ich nieznaczną porażką z Unią 2:3, tym niemniej trener kpt. Dwernicki jest zadowolony z formy większości zawodników.
 +
 +
— My również spodziewamy się zobaczyć w tym spotkaniu ładną grę — dodaje szef propagandy TS Wisła mjr Marian Bednarczyk. — Za kilka dni jedenastkę naszą czeka mecz mistrzowski ze Stalą Mielec i środowy występ w Bronowicach będzie w pewnym sensie sprawdzianem formy całej jedenastki.
 +
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1962, nr 93 (19 IV) nr 5217===
 +
[[Grafika:Echo 1962-04-19.jpg‎|thumb|right|200 px]]‎‎‎‎
 +
 +
Piłkarze Wawelu po ładnej grze remisują z Wisłą.
 +
 +
ZA 3 DNI ligowcy rozegrają kolejną serię spotkań mistrzowskich, nic więc dziwnego, że w środku tygodnia kontraktują mecze towarzyskie, mające na celu sprawdzenie formy poszczególnych zawodników. Takiemu też celowi służyło wczorajsze spotkanie Ii-ligowego Wawelu z I-ligową Wisłą, które zakończyło się wynikiem remisowym 1:1 (1:0). Bramki zdobyli, dla Wawelu w 8 min. Jagielczuk, dla Wisły w 80 min. Śmiałek. Sędziował inż. Prącik z Krakowa. Widzów ok. 2 tysiące.
 +
 +
WAWEL: Święch (Cygan) — Słysz (Kaszuba II), Kaszuba II (Wójcik), Kołodziejczyk — Gryboś, Danielowski — Gołda (Muc), Jagielczuk, Zapalski (Gołda), Czernecki, Szmatloch.
 +
 +
WISŁA: Tynor — Monica, Kawula, Budka — Michel. Zalman — Lach, Kmiecik, Gajewski (Meres), Śmiałek, Studnicki (F ?).
 +
 +
Spotkanie mogło zadowolić sympatyków piłkarstwa. Ale tylko dzięki szybkiej i ambitnej grze gospodarzy, którzy w meczu z I-ligowcami chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony. Natomiast wiślacy grali znów nonszalancko. Grający po 2 nieprzespanych (w podróży z Maroka) nocach — Kawula, grał poniżej swej normy, a także słabo spisywali się zazwyczaj najlepsi zawodnicy: Michel i Zalman. Do pomocników dostroili się również napastnicy, którzy niemal w każdej akcji razili kunktatorstwem.
 +
 +
Jak już wspomnieliśmy, Wawel zagrał dobry mecz i był o krok od zwycięstwa, ponieważ wyrównująca bramka padła dopiero w 80 min. Trzeba tu jeszcze dodać, że w 47 min. Kawula nie wykorzystał rzutu karnego i jego strzał świetnie obronił Cygan.
 +
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=11660 strona 2.
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=11660 strona 2.

Wersja z dnia 12:59, 4 maj 2019

1962.04.18, mecz towarzyski, Stadion Wawelu, 16:30
Wawel Kraków 1:1 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 1.000
sędzia: Prącik z Krakowa
Bramki
Jagielczuk 8'

1:0
1:1

75' Stanisław Śmiałek
Wawel Kraków
Wisła Kraków

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1962, nr 91 (17 IV) nr 5215

‎‎‎‎

Piłkarze Wawelu grają z Wisłą.

— Zespół nasz wystąpi w najsilniejszym składzie — informuje nas sekretarz WKS Wawel ppłk mgr Maksymilian Więcek. — Ostatni występ piłkarzy w Tarnowie zakończył się wprawdzie ich nieznaczną porażką z Unią 2:3, tym niemniej trener kpt. Dwernicki jest zadowolony z formy większości zawodników.

— My również spodziewamy się zobaczyć w tym spotkaniu ładną grę — dodaje szef propagandy TS Wisła mjr Marian Bednarczyk. — Za kilka dni jedenastkę naszą czeka mecz mistrzowski ze Stalą Mielec i środowy występ w Bronowicach będzie w pewnym sensie sprawdzianem formy całej jedenastki.


Echo Krakowa. 1962, nr 93 (19 IV) nr 5217

‎‎‎‎

Piłkarze Wawelu po ładnej grze remisują z Wisłą.

ZA 3 DNI ligowcy rozegrają kolejną serię spotkań mistrzowskich, nic więc dziwnego, że w środku tygodnia kontraktują mecze towarzyskie, mające na celu sprawdzenie formy poszczególnych zawodników. Takiemu też celowi służyło wczorajsze spotkanie Ii-ligowego Wawelu z I-ligową Wisłą, które zakończyło się wynikiem remisowym 1:1 (1:0). Bramki zdobyli, dla Wawelu w 8 min. Jagielczuk, dla Wisły w 80 min. Śmiałek. Sędziował inż. Prącik z Krakowa. Widzów ok. 2 tysiące.

WAWEL: Święch (Cygan) — Słysz (Kaszuba II), Kaszuba II (Wójcik), Kołodziejczyk — Gryboś, Danielowski — Gołda (Muc), Jagielczuk, Zapalski (Gołda), Czernecki, Szmatloch.

WISŁA: Tynor — Monica, Kawula, Budka — Michel. Zalman — Lach, Kmiecik, Gajewski (Meres), Śmiałek, Studnicki (F ?).

Spotkanie mogło zadowolić sympatyków piłkarstwa. Ale tylko dzięki szybkiej i ambitnej grze gospodarzy, którzy w meczu z I-ligowcami chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony. Natomiast wiślacy grali znów nonszalancko. Grający po 2 nieprzespanych (w podróży z Maroka) nocach — Kawula, grał poniżej swej normy, a także słabo spisywali się zazwyczaj najlepsi zawodnicy: Michel i Zalman. Do pomocników dostroili się również napastnicy, którzy niemal w każdej akcji razili kunktatorstwem.

Jak już wspomnieliśmy, Wawel zagrał dobry mecz i był o krok od zwycięstwa, ponieważ wyrównująca bramka padła dopiero w 80 min. Trzeba tu jeszcze dodać, że w 47 min. Kawula nie wykorzystał rzutu karnego i jego strzał świetnie obronił Cygan.


http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=11660 strona 2.