1962.05.13 Wisła Kraków - Lechia Gdańsk 1:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Aktualna wersja (06:26, 29 kwi 2020) (edytuj) (anuluj zmianę)
 
(Nie pokazano 12 wersji pośrednich.)
Linia 3: Linia 3:
| nazwa rozgrywek = I Liga, 7. kolejka
| nazwa rozgrywek = I Liga, 7. kolejka
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
-
| godzina =
+
| godzina = 17.00
-
| herb gospodarzy =
+
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb.jpg
-
| herb gości =
+
| herb gości = Lechia Gdańsk herb.jpg
| gospodarze = Wisła Kraków
| gospodarze = Wisła Kraków
| wynik = 1:0 (0:0)
| wynik = 1:0 (0:0)
| goście = [[Lechia Gdańsk]]
| goście = [[Lechia Gdańsk]]
-
| ilość widzów = 12.000
+
| ilość widzów = 12.000-15.000
-
| sędzia = Kóska z Katowic
+
| sędzia = Franciszek Kóska z Katowic
| strzelcy bramek gospodarze = [[Ryszard Budka]] (k) 51’
| strzelcy bramek gospodarze = [[Ryszard Budka]] (k) 51’
| wyniki po kolei = 1:0
| wyniki po kolei = 1:0
| strzelcy bramek goście =
| strzelcy bramek goście =
-
| skład gospodarzy =
+
| skład gospodarzy = 3-2-5<br>[[Błażej Karczewski]]<br>[[Fryderyk Monica]]<br>[[Władysław Kawula]]<br>[[Ryszard Budka]]<br>[[Ryszard Wójcik]]<br>[[Antoni Zalman]]<br>[[Andrzej Sykta]]<br>[[Władysław Kmiecik]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (46’ [[Edward Gajewski]])<br>[[Stanisław Śmiałek]]<br>[[Czesław Studnicki]]<br>[[Zbigniew Lach]]<br><br>trener: [[Mieczysław Gracz]]
-
| skład gości =
+
| skład gości = <br>Mieczysław Sztuka<br>Ryszard Szyndlar<br>Roman Korynt<br>Czesław Lenc<br>Władysław Musiał<br>Edmund Wierzyński<br>Janusz Charczuk<br>Jerzy Apolewicz<br>Kazimierz Frąckiewicz<br>Czesław Nowicki<br>Bogdan Adamczyk<br><br>trener: Edward Drabiński
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}
 +
[[Grafika:1962.05.13 Lechia Gdańsk.jpg|thumb|300px|Afisz zapowiadający mecz]]
 +
 +
[[Grafika:Tempo 1962-05-14.JPG|150px]]
 +
[[Grafika:Tempo 1962-05-14b.JPG|150px]]
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1962, nr 110 (11 V) nr 5234===
 +
 +
W niedzielę krakowianie będą świadkami interesującego spotkania pomiędzy Wisłą a Lechią Gdańsk. Obydwa zespoły mają na koncie po 8 punktów i teoretyczne szanse na zdobycie pierwszego miejsca w grupie, co daje już pewne wicemistrzostwo Polski. Oczywiście, do wyprzedzenia w tabeli Odry i Polonii Bytom samo zwycięstwo w Krakowie jeszcze nie wystarczy. Niemniej drużynie przegrywającej trudno już będzie pokusić się o utrzymanie kontaktu z czołówką.
 +
 +
Po remisowym meczu z Odrą, wiślacy pałają chęcią rehabilitacji przed własną widownią. Szczególnie napastnicy pragną wykazać, że ich słaba ostatnio gra była tylko chwilowym kryzysem formy.
 +
 +
Od obietnic do czynu droga długa i trudno sobie wyobrazić, aby kwintet wiślaków mógł bez kłopotu sforsować obronę Lechii, w której ostoją jest niezawodny Korynt.
 +
 +
LECHIA NIEWYGODNYM PRZECIWNIKIEM.
 +
 +
Trzeba dodać, że Lechia jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem dla piłkarzy Wisły.
 +
 +
Gdańszczanie opanowali niemal do perfekcji grę w obronie, z której też od czasu do czasu przechodzą do groźnych ataków, wykorzystując szybkich skrzydłowych. Natomiast krakowianie lubią atakować a przy zagęszczonej obronie są bezradni. Jeśli więc trener Gracz nie przestawi zespołu na inną grę, to znów możemy być świadkami podziału punktów.
 +
 +
Jeśli chodzi o skład wiślaków, to poza prawdopodobną absencją Sykty, nie zajdą w jedenastce specjalne zmiany, mimo że leczący skutki kontuzji Machowski już trenuje i należy przypuszczać, że wkrótce wzmocni kwintet ofensywny.
 +
 +
 +
Sykta kontuzjowany.
 +
 +
NAPASTNIK krakowskiej Wisły — Andrzej Sykta nie wystąpi w niedzielnym meczu przeciwko Lechii Gdańsk.
 +
 +
Jak nas bowiem poinformował znany działacz sekcji pn.
 +
 +
TS Wisła — dyr. J. Kossobudzki, Sykta uległ kontuzji podczas występu reprezentacji młodzieżowej w Nordhausen.
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1962, nr 112 (14 V) nr 5236===
 +
[[Grafika:Echo 1962-05-14a.jpg‎|thumb|right|200 px]]‎‎‎‎
 +
 +
Zwycięstwo cieszy, ale gra nie.
 +
 +
WISŁA -LECHIA 1:0 (0:0). Jedyna bramkę z rzutu karnego zdobył Budka w 51 min. gry. Sędziował p. Koska z Katowic. Widzów ok. 12 tysięcy.
 +
 +
WISŁA: Karczewski — Monica, Kawula, Budka — Wójcik, Zalman — Sykta. Śmiałek, Kmiecik (Gajewski), Studnicki, Lach.
 +
 +
LECHIA: Sztuka - Szyndler, Korynt, Lenc —Musiał, Wierciński— Charczuk, Apolewicz, Frąckiewicz, Nowicki, Adamczyk.
 +
 +
Najciekawszy moment tego dziwnego i słabego widowiska zaistniał w 51 min. gry. Gajewski otrzymał wykładaną piłkę od Śmiałka i w momencie oddania strzału na bramkę Lechii został sfaulowany przez obrońcę przeciwnika.
 +
 +
Sędzia bez wahania podyktował „jedenastkę”. Na stadionie cisza jak makiem zasiał. Do piłki jak zwykle podbiegł Kawula. Wówczas bramkarz Lechii — Sztuka zrobił ruch sugerujący, że rzuca się w lewo, a tymczasem zrobił krok w prawo. Skonsternowany stoper Wisły posłał piłkę w składanie słupka z poprzeczką. Sędzia zgodnie z przepisem zarządził powtórkę. Pewnym egzekutorem był tym razem Budka i Wisła w takich okolicznościach objęła prowadzenie1:0 a jak się później okazało wygrała całe spotkanie.
 +
 +
Mecz tylko w pierwszym okresie był ładny, kiedy to na bramkę gości posypał się grad strzałów.
 +
 +
W miarę upływu czasu w obu zespołach wkradł się chaos. Do przerwy gospodarze przeważali, ale później gra się wyrównała.
 +
 +
Od momentu utraty bramki lechiści zaczęli już ostrzej atakować, aby pod koniec meczu zepchnąć gospodarzy do. rozpaczliwej obrony. W ostatnich minutach wiślacy mogą mówić o szczęściu, że zdołali utrzymać zwycięstwo.
 +
 +
U zwycięzców wyróżniła się obrona oraz Wójcik w pomocy. W ataku na ,trójkę” zagrali: Śmiałek i Studnicki.
 +
 +
U pokonanych najlepsi: Sztuka, Korynt oraz skrzydłowi.
 +
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1962, nr 113 (15 V) nr 5238 [sic!]===
 +
 +
Za rzędem sprawozdawców prasowych na balkonie trybuny podczas meczu Wisła — Lechia usiadł jeden z krakowskich sędziów piłkarskich. W czasie zawodów więcej uwagi poświęcał rozmowie « sąsiadami niż obserwacji gry. Jakież więc było zdziwienie siedzących w sąsiedztwie widzów, kiedy po skończonym meczu ów arbiter wyraził swoje zastrzeżenie odnośnie decyzji p. Koski, zarządzającego powtórkę rzutu karnego. Nie trzeba być obdarzonym „sokolim” wzrokiem, a tylko mniej rozmawiać, aby dostrzec, iż przed strzałem Kawuli Sztuka ruszył się z miejsca i zrobił krok w przód. Przepis określa wyraźnie, co w takim wypadku ma zrobić prowadzący zawody sędzia.
 +
 +
 +
===Gazeta Krakowska. 1962, nr 112 (12/13 V) nr 4341===
 +
 +
W Krakowie Wisła podejmuje gdańską Lechię. Gdańszczanie z racji tego że należą do Budowlanych nazwani zostali kiedyś zespołem „murarzy”. W tym roku Lechia rozporządza nie tylko dobrą defensywą ale i atakiem. Wisła i Lechia mają po 8 punktów. Krakowianie grają na własnym boisku — atut wiele mówiący. Takie atuty nie liczą się jednak zdecydowanie w piłkarstwie. Decyduje gra na boisku. „Czerwoni” będą chcieli zrehabilitować się za słaby mecz z opolską Odrą. Szczególnie napastnicy muszą poprawić o sobie opinię. Mecz będzie zapewne interesujący. Początek spotkania na stadionie Wisły o godz. 17
 +
 +
 +
===Gazeta Krakowska. 1962, nr 113 (14 V) nr 4342===
 +
[[Grafika:Gazeta Krakowska 1962-05-14.jpg‎|thumb|right|200 px]]
 +
 +
 +
Karny zadecydował w meczu „mistrzów defensywy”
 +
 +
Wisła—Lechia 1:0 (0:0)
 +
 +
Było to typowe spotkanie niewykorzystanych okazji, z tym, że Wisła miała ich znacznie więcej w I połowie niż Lechia w Ii-ej, która wytrzymała mecz lepiej kondycyjnie. Zacznijmy jednak od początku. Pierwsze minuty to pokazowa gra gospodarzy. Już w 3 i 4 min. Śmiałek jest o krok od zdobycia prowadzenia.
 +
 +
Jeszcze bliżej zdobycia bramki jest ten sam napastnik w 12 min., gdy piłkę z nóg zbiera mu świetnie spisujący się w bramce „zielonych” Sztuka. Atak Wisły pokazuje w pierwszych 30 minutach, że umie grać jeśli chce, ale z wykończeniem akcji ofensywnych nadal jest niedobrze. Zapał „wiślaków” szybko jednak się kończy wobec bez zarzutu grającego bloku defensywnego Lechii z Koryntem na czele. Gra się wyrównuje, a po przerwie stroną atakującą jest coraz częściej zespół gości. Tym bardziej, że pod koniec spotkania na Wiśle znać zmęczenie szybkim tempem twardej gry, jakiej hołdują gdańszczanie.
 +
 +
Decydującą o wyniku meczu była 52 minuta, kiedy to Idący na przebój Gajewski, który po przerwie wymienił na środku ataku Kmiecika, zostaje podcięty przez obrońców Lechii na polu karnym. Sędzia dyktuje rzut karny. Egzekutorem jest Kawula. Ostry strzał trafia w poprzeczkę i widownia zamiera. Jednak wcześniej — jak się okazało — Sztuka poruszył się w bramce przed oddaniem strzału i sędzia zarządza powtórkę rzutu karnego. Pewnym egzekutorem tym razem jest Budka.
 +
 +
Wynik nie ulega już zmianie, mimo że Wisła na krótki moment znów poderwała się do ataku. Ostatnie minuty upływają pod znakiem naporu gości, którzy dążą wszelkimi siłami do wyrównania.
 +
 +
Nawet Korynt znajduje się teraz w najbliższym sąsiedztwie bramki Karczewskiego.
 +
 +
WISŁA: Karczewski, Monica, Kawula, Budka, Wójcik, Zelman, Sykta, Śmiałek, Kmiecik (Gajewski), Studnicki, Lach.
 +
 +
LECHIA: Sztuka, Szyndler, Korynt, Lenc, Musiał, Wierzyński, Charczuk, Apolewicz, Frąckiewicz, Nowicki, Adamczyk.
 +
 +
Sędziował p. Kóska ze Śląska.
 +
 +
Widzów 15 tysięcy.
 +
 +
 +
 +
 +
 +
[[Kategoria:I Liga 1962 (piłka nożna)]]
 +
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1962 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Lechia Gdańsk]]
[[Kategoria:Lechia Gdańsk]]

Aktualna wersja

1962.05.13, I Liga, 7. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17.00
Wisła Kraków 1:0 (0:0) Lechia Gdańsk
widzów: 12.000-15.000
sędzia: Franciszek Kóska z Katowic
Bramki
Ryszard Budka (k) 51’ 1:0
Wisła Kraków
3-2-5
Błażej Karczewski
Fryderyk Monica
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Ryszard Wójcik
Antoni Zalman
Andrzej Sykta
Władysław Kmiecik grafika: Zmiana.PNG (46’ Edward Gajewski)
Stanisław Śmiałek
Czesław Studnicki
Zbigniew Lach

trener: Mieczysław Gracz
Lechia Gdańsk

Mieczysław Sztuka
Ryszard Szyndlar
Roman Korynt
Czesław Lenc
Władysław Musiał
Edmund Wierzyński
Janusz Charczuk
Jerzy Apolewicz
Kazimierz Frąckiewicz
Czesław Nowicki
Bogdan Adamczyk

trener: Edward Drabiński

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1962, nr 110 (11 V) nr 5234

W niedzielę krakowianie będą świadkami interesującego spotkania pomiędzy Wisłą a Lechią Gdańsk. Obydwa zespoły mają na koncie po 8 punktów i teoretyczne szanse na zdobycie pierwszego miejsca w grupie, co daje już pewne wicemistrzostwo Polski. Oczywiście, do wyprzedzenia w tabeli Odry i Polonii Bytom samo zwycięstwo w Krakowie jeszcze nie wystarczy. Niemniej drużynie przegrywającej trudno już będzie pokusić się o utrzymanie kontaktu z czołówką.

Po remisowym meczu z Odrą, wiślacy pałają chęcią rehabilitacji przed własną widownią. Szczególnie napastnicy pragną wykazać, że ich słaba ostatnio gra była tylko chwilowym kryzysem formy.

Od obietnic do czynu droga długa i trudno sobie wyobrazić, aby kwintet wiślaków mógł bez kłopotu sforsować obronę Lechii, w której ostoją jest niezawodny Korynt.

LECHIA NIEWYGODNYM PRZECIWNIKIEM.

Trzeba dodać, że Lechia jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem dla piłkarzy Wisły.

Gdańszczanie opanowali niemal do perfekcji grę w obronie, z której też od czasu do czasu przechodzą do groźnych ataków, wykorzystując szybkich skrzydłowych. Natomiast krakowianie lubią atakować a przy zagęszczonej obronie są bezradni. Jeśli więc trener Gracz nie przestawi zespołu na inną grę, to znów możemy być świadkami podziału punktów.

Jeśli chodzi o skład wiślaków, to poza prawdopodobną absencją Sykty, nie zajdą w jedenastce specjalne zmiany, mimo że leczący skutki kontuzji Machowski już trenuje i należy przypuszczać, że wkrótce wzmocni kwintet ofensywny.


Sykta kontuzjowany.

NAPASTNIK krakowskiej Wisły — Andrzej Sykta nie wystąpi w niedzielnym meczu przeciwko Lechii Gdańsk.

Jak nas bowiem poinformował znany działacz sekcji pn.

TS Wisła — dyr. J. Kossobudzki, Sykta uległ kontuzji podczas występu reprezentacji młodzieżowej w Nordhausen.


Echo Krakowa. 1962, nr 112 (14 V) nr 5236

‎‎‎‎

Zwycięstwo cieszy, ale gra nie.

WISŁA -LECHIA 1:0 (0:0). Jedyna bramkę z rzutu karnego zdobył Budka w 51 min. gry. Sędziował p. Koska z Katowic. Widzów ok. 12 tysięcy.

WISŁA: Karczewski — Monica, Kawula, Budka — Wójcik, Zalman — Sykta. Śmiałek, Kmiecik (Gajewski), Studnicki, Lach.

LECHIA: Sztuka - Szyndler, Korynt, Lenc —Musiał, Wierciński— Charczuk, Apolewicz, Frąckiewicz, Nowicki, Adamczyk.

Najciekawszy moment tego dziwnego i słabego widowiska zaistniał w 51 min. gry. Gajewski otrzymał wykładaną piłkę od Śmiałka i w momencie oddania strzału na bramkę Lechii został sfaulowany przez obrońcę przeciwnika.

Sędzia bez wahania podyktował „jedenastkę”. Na stadionie cisza jak makiem zasiał. Do piłki jak zwykle podbiegł Kawula. Wówczas bramkarz Lechii — Sztuka zrobił ruch sugerujący, że rzuca się w lewo, a tymczasem zrobił krok w prawo. Skonsternowany stoper Wisły posłał piłkę w składanie słupka z poprzeczką. Sędzia zgodnie z przepisem zarządził powtórkę. Pewnym egzekutorem był tym razem Budka i Wisła w takich okolicznościach objęła prowadzenie1:0 a jak się później okazało wygrała całe spotkanie.

Mecz tylko w pierwszym okresie był ładny, kiedy to na bramkę gości posypał się grad strzałów.

W miarę upływu czasu w obu zespołach wkradł się chaos. Do przerwy gospodarze przeważali, ale później gra się wyrównała.

Od momentu utraty bramki lechiści zaczęli już ostrzej atakować, aby pod koniec meczu zepchnąć gospodarzy do. rozpaczliwej obrony. W ostatnich minutach wiślacy mogą mówić o szczęściu, że zdołali utrzymać zwycięstwo.

U zwycięzców wyróżniła się obrona oraz Wójcik w pomocy. W ataku na ,trójkę” zagrali: Śmiałek i Studnicki.

U pokonanych najlepsi: Sztuka, Korynt oraz skrzydłowi.


Echo Krakowa. 1962, nr 113 (15 V) nr 5238 [sic!]

Za rzędem sprawozdawców prasowych na balkonie trybuny podczas meczu Wisła — Lechia usiadł jeden z krakowskich sędziów piłkarskich. W czasie zawodów więcej uwagi poświęcał rozmowie « sąsiadami niż obserwacji gry. Jakież więc było zdziwienie siedzących w sąsiedztwie widzów, kiedy po skończonym meczu ów arbiter wyraził swoje zastrzeżenie odnośnie decyzji p. Koski, zarządzającego powtórkę rzutu karnego. Nie trzeba być obdarzonym „sokolim” wzrokiem, a tylko mniej rozmawiać, aby dostrzec, iż przed strzałem Kawuli Sztuka ruszył się z miejsca i zrobił krok w przód. Przepis określa wyraźnie, co w takim wypadku ma zrobić prowadzący zawody sędzia.


Gazeta Krakowska. 1962, nr 112 (12/13 V) nr 4341

W Krakowie Wisła podejmuje gdańską Lechię. Gdańszczanie z racji tego że należą do Budowlanych nazwani zostali kiedyś zespołem „murarzy”. W tym roku Lechia rozporządza nie tylko dobrą defensywą ale i atakiem. Wisła i Lechia mają po 8 punktów. Krakowianie grają na własnym boisku — atut wiele mówiący. Takie atuty nie liczą się jednak zdecydowanie w piłkarstwie. Decyduje gra na boisku. „Czerwoni” będą chcieli zrehabilitować się za słaby mecz z opolską Odrą. Szczególnie napastnicy muszą poprawić o sobie opinię. Mecz będzie zapewne interesujący. Początek spotkania na stadionie Wisły o godz. 17


Gazeta Krakowska. 1962, nr 113 (14 V) nr 4342


Karny zadecydował w meczu „mistrzów defensywy”

Wisła—Lechia 1:0 (0:0)

Było to typowe spotkanie niewykorzystanych okazji, z tym, że Wisła miała ich znacznie więcej w I połowie niż Lechia w Ii-ej, która wytrzymała mecz lepiej kondycyjnie. Zacznijmy jednak od początku. Pierwsze minuty to pokazowa gra gospodarzy. Już w 3 i 4 min. Śmiałek jest o krok od zdobycia prowadzenia.

Jeszcze bliżej zdobycia bramki jest ten sam napastnik w 12 min., gdy piłkę z nóg zbiera mu świetnie spisujący się w bramce „zielonych” Sztuka. Atak Wisły pokazuje w pierwszych 30 minutach, że umie grać jeśli chce, ale z wykończeniem akcji ofensywnych nadal jest niedobrze. Zapał „wiślaków” szybko jednak się kończy wobec bez zarzutu grającego bloku defensywnego Lechii z Koryntem na czele. Gra się wyrównuje, a po przerwie stroną atakującą jest coraz częściej zespół gości. Tym bardziej, że pod koniec spotkania na Wiśle znać zmęczenie szybkim tempem twardej gry, jakiej hołdują gdańszczanie.

Decydującą o wyniku meczu była 52 minuta, kiedy to Idący na przebój Gajewski, który po przerwie wymienił na środku ataku Kmiecika, zostaje podcięty przez obrońców Lechii na polu karnym. Sędzia dyktuje rzut karny. Egzekutorem jest Kawula. Ostry strzał trafia w poprzeczkę i widownia zamiera. Jednak wcześniej — jak się okazało — Sztuka poruszył się w bramce przed oddaniem strzału i sędzia zarządza powtórkę rzutu karnego. Pewnym egzekutorem tym razem jest Budka.

Wynik nie ulega już zmianie, mimo że Wisła na krótki moment znów poderwała się do ataku. Ostatnie minuty upływają pod znakiem naporu gości, którzy dążą wszelkimi siłami do wyrównania.

Nawet Korynt znajduje się teraz w najbliższym sąsiedztwie bramki Karczewskiego.

WISŁA: Karczewski, Monica, Kawula, Budka, Wójcik, Zelman, Sykta, Śmiałek, Kmiecik (Gajewski), Studnicki, Lach.

LECHIA: Sztuka, Szyndler, Korynt, Lenc, Musiał, Wierzyński, Charczuk, Apolewicz, Frąckiewicz, Nowicki, Adamczyk.

Sędziował p. Kóska ze Śląska.

Widzów 15 tysięcy.