1963.06.09 ŁKS Łódź - Wisła Kraków 3:0
Z Historia Wisły
ŁKS Łódź | 3:0 (2:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 8-10.000 | ||||||||||
sędzia: Włodzimierz Dziurban ze Szczecina | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1963, nr 135 (10 VI) nr 5566
W Łodzi rozczarowanie Wisła przegrała z ŁKS 0:3
ŁKS Łódź—WISŁA 3:0 (2:0). Bramki zdobyli: Kowarski w 35, Sadek w 43 i Dawidczyński w 74 min. gry. Sędziował p. Dziurban ze Szczecina. Widzów ok. 8 tys.
WISŁA: Leśniak (Dąbroś) — Mo-, nica, Kawula, Wójcik — Zalman (Płachta), Budka — Sykta, Horba, Rusinek, Studnicki, Skupnik.
Po doskonałej grze przeciwko zdobywcy Pucharu Polski, w Łodzi wiślacy sprawili, swym zwolennikom ogromny zawód. Na nic zdadzą się tłumaczenia, że przy stanie 0:0 Rusinek będąc sam na sam z bramkarzem nie zdobył bramki, a za moment Studnicki z najbliższej odległości posłał piłkę W Horna. Bowiem w 35 min. Utrata bramki (zdobytej przez Kowarskiego z ostrego kąta) całkowicie rozkleiła krakowską jedenastkę. Tym bardziej, że tuż przed końcem I połowy Sadek strzelił „psychologicznego gola" i po przerwie wiślacy wyszli już na boisko z nisko opuszczonymi głowami. W 76 min. Dawidczyński ustalił wynik meczu na 3:0.
Echo Krakowa. 1963, nr 136 (11 VI) nr 5567
NIE ROZUMIEM ICH GRY! Bezpośrednio po meczu w Łodzi nie udało się nam rozmawiać z-i trenerem Wisły K. Kolskym. — Dopiero w poniedziałek zapytaliśmy go: — Jak Pan ocenia grę swych podopiecznych ? — Jeszcze do dziś nie mogę zrozumieć jak mogli tak słabo zagrać. To nie był zespół, który wygrał z Zagłębiem, czy zremisował SKA Rostów. Gdyby wolno było w trakcie gry — wymienić więcej niż 1 zawodnika, to wymieniłbym co najmniej 5. Myślę, że sami zawodnicy wstydzą się swej postawy w Łodzi.
Gazeta Krakowska. 1963, nr 136 (10 VI) nr 4674
Rozgrywki piłkarskie zbliżają się ku końcowi. W I lidze pozostały do rozegrania jeszcze tylko dwa mecze. Sytuacja w ekstraklasie jest już zupełnie jasna. Górnikowi Zabrze składaliśmy gratulacje za kolejny tytuł mistrza Polski. Teraz z kolei można już właściwie pogratulować Ruchowi tytułu wicemistrzowskiego, choć prawdę mówiąc jakieś potknięcie może jeszcze pokrzyżować sytuację. Definitywnie I ligę opuszczają Lech Poznań i Lechia Gdańsk, która doznała w sobotę katastrofalnej porażki z warszawską Legią. Wisła po bardzo dobrym meczu z Zagłębiem, znów nie popisała się. Wysoka porażka Wisły mówi o tym, że czwartkowy wynik i dobra gra krakowian była raczej wyskokiem formy
Defensywa Wisły zawiodła
ŁKS, po najładniejszym meczu rozegranym w tym sezonie w Łodzi, pokonał Wisłę (Kraków) 3:0 (2:0).
Od przeszło roku opinia sportowa Łodzi domagała się odmłodzenia zespołu ŁKS-u.
Kierownictwo klubu zdecydowało się na ten krok dopiero w meczu z Wisłą. W miejsce wysłużonych i słabo grających zawodników, jak Kowalec, Szymborski, Wieteski i Hliwa, wprowadzono młodzież z Szulcem, Dawidczyńskim, Kaczmarkiem, Kowarskim i Sarną na czele, młodzi piłkarze zagrali skonały mecz, zaskakując rutynowaną obronę Wisły, jak Leśniak, Monica, Kawula i Budka precyzyjnymi podaniami. Na bramkę Leśniaka posypał się grad strzałów.
Trzy razy poprzeczka ratowała Wisłę od utraty niechybnych bramek.
W Wiśle najlepszym zawodnikiem był bramkarz Leśniak (kontuzjowany na 10 min. przed końcem spotkania), stoper Kawula oraz w ataku Rusinek i Skupnik.