1963.08.25 Ruch Chorzów - Wisła Kraków 0:0

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 11:04, 8 maj 2020; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1963.08.25, I Liga, 4. kolejka, Chorzów, Stadion Śląski,
Ruch Chorzów 0:0 Wisła Kraków
widzów: ok. 8.000
sędzia: Kacprzak z Warszawy
Bramki
Ruch Chorzów

Barow
Kostorz
Janduda
Łysko
Nieroba
Pieda
Polok
Bem
Lerch
Gasz
Faber

trener: Sandor Tatrai
Wisła Kraków
3-2-5
Bronisław Leśniak
Fryderyk Monica
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Antoni Zalman
Ryszard Wójcik
Andrzej Sykta
Zbigniew Lach
Wiesław Rusin
Czesław Studnicki
Hubert Skupnik

trener: Karel Kolský

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1963, nr 199 (26 VIII) nr 5630

‎‎‎

Ruch Chorzów — Wisła Kraków 0:0. Sędziował p. Kasprzak z Warszawy. Widzów około 8 tysięcy.

RUCH: Barów — Kostosz, Janduda, Łysko — Nieroba, Pieda — Polok, Bem, Lerch, Gasz, Faber.

WISŁA: Leśniak — Monica, Kawula, Wójcik — Zalman, Budka — Sykta, Lach, Rusinek, Studnicki, Skupnik.

Bezbramkowy Wynik meczu całkowicie odzwierciedla to, co działo się na chorzowskim boisku. Obydwa zespoły miały sporo okazji na zdobycie bramki, jednak napastnicy nie potrafili ich wykorzystać.

Przez długi czas gra toczyła się na środku boiska. Ewentualne zakusy napastników likwidowane były w porę przez obronę i bramkarzy. W 48 minucie notujemy groźną sytuację przed bramką “ krakowian. Leśniak wypiąstkował piłkę pod nogi Lercha, który ostro strzela i trafia... w podnoszącego się z ziemi bramkarza gości. W 75 minucie Lach ładnie strzela, ale bramkarz Ruchu w porę likwiduje niebezpieczeństwo.

Uzyskanie przez krakowian wyniku remisowego w wyjazdowym meczu jest niewątpliwie pewnym osiągnięciem, lecz gra drużyny a zwłaszcza ataku nie mogła jeszcze nikogo zadowolić. Również napastnicy chorzowscy zawiedli, grając zbyt wolno. Słabą formę w Ruchu wykazali ponadto obydwaj pomocnicy. W sumie mecz stał na niskim poziomie; W zespole krakowskim, na wyróżnienie zasługują: Monica, Kawula i Budka.


Gazeta Krakowska. 1963, nr 201 (26 VIII) nr 4731

Krakowskie zespoły ligowe z wyjątkiem Wawelu wykonały swój plan. Wisła w pojedynku z Ruchem na Śląsku wywalczyła jeden punkt. Okazuje się, że krakowianie zaczynają specjalizować się w remisach. Trzeci to już kolejny wynik nierozstrzygnięty, jaki zanotowała krakowska jedenastka na swoim koncie. Cracovia miała niełatwe zadanie w Rakowie. Biało- czerwoni wywalczyli z groźnym rywalem jeden punkt. Punkt ten jest bardzo cenny, gdyż Raków zalicza się do czołowych zespołów II ligi.

Garbarnia nie rozstrzygnęła wreszcie swego spotkania z Piastem. Jedynie Wawel stracił znów punkty. Wojskowi grają słabo i dlatego już na początku rozgrywek kibice są niespokojni o losy swego zespołu.

Trzy remisy krakowskich zespołów, trzy zdobyte punkty na osiem możliwych — dorobek dosyć skromny. Pocieszającym jest jednak to, że opinie o grze krakowskich zespołów po ostatniej niedzieli nieco się poprawiły.

Monica znów najlepszy

Wisła podobała się w Chorzowie

Ruch — Wisła 0:0

Ruch Chorzów zremisował Wisłą Kraków 0:0. Sędziował Kasprzak (W-wa). Widzów ok. 8 tys.

Pojedynek ten stał na przeciętnym poziomie, głównie dlatego, że chorzowianie wciąż jeszcze nie mogą odnaleźć dawnej formy. Wisła bardziej podobała się niż gospodarze. Obrona grała dobrze, a atak drużyny krakowskiej ładnie kombinował, jednak nie strzelał nawet w dogodnych sytuacjach.

W zespole Ruchu najlepszym zawodnikiem był obrońca Łysko, który bardzo często wyręczał napastników i strzelał na bramkę gości. W ataku Ruchu wszyscy zawodnicy łącznie z Faberem grali słabo. W Wiśle podobał się Monica.

Po dotychczasowych nieudanych występach swoich pupili kibice _przybyli na Stadion Śląski spodziewali się po Ruchu lepszej gry. Niestety, srodze się zawiedli. Z obu bardzo słabych zespołów lepszym była Wisła. Krakowianie mieli też poważne szanse na zwycięstwo, ale na przeszkodzie stanęła nieudolność strzelecka jej napastników. W Wiśle lepiej niż w poprzednich spotkaniach zagrała bowiem obrona i pomoc oraz Lach w ataku, reszta jednak napastników nie przejawiała większej inicjatywy, a jeśli ją przejawiała to akcje były za wolne, za miękkie i sygnalizowane. W Ruchu zagrał prawnie jedynie obrońca Łysko. Nie istnieli natomiast w ogóle obaj pomocnicy Pieda i Nieroba. Atak zaś strzelał niecelnie.

Ruch: Barów, Kostorz, Janduda, Łysko, Nieroba, Pieda, Polok, Bem, Lerch, Gasz, Faber.

WISŁA: Leśniak, Monica, Kawula, Wójcik, Zalman, Budka, Sykta, Lach, Rusinek, Studnicki, Skupnik.