1963.11.03 Wisła Kraków - Odra Opole 1:0
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 1:0 (0:0) | Odra Opole | ||||||||
widzów: 10.000 | ||||||||||
sędzia: Kania z Katowic | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1963, nr 256 (31 X/1 XI) nr 5687
Mecz Wisły z Odrą Opole, wiceleaderem tabeli, będzie doskonałym sprawdzianem aktualnej formy „wiślaków”, która podobno trochę zwyżkuje, czego świadectwem ostatni remis, uzyskany W Rzeszowie. Przekonamy się czy ten niewątpliwy. sukces był dziełem przypadku, tezy też krakowianie przebudzili się wreszcie z „letargu” i grają istotnie lepiej.
Odra należy do bardzo trudnych przeciwników. Co, więcej, tocząc ambitną walkę o palmę pierwszeństwa w naszej ekstraklasie, nie zechce daremnie trąbić "punktów, nawet w meczach wyjazdowych. Toteż „wiślacy” stoją przed ciężkim zadaniem — ale bynajmniej nie przerastają cym ich siły. Jeśli atak ; nie za pomni o swym posłannictwie zagra Skutecznie, krakowianie mogą pokusić się nawet o zwycięstwo. Bowiem punkty są drużynie nadal bardzo potrzebną! Grając z tak renomowanym przeciwnikiem, trzeba jednak być czujnym i pamiętać, że z wiceleaderem żartów nie ma! W dotychczasowych meczach, piłkarze Opola zmusili do kapitulacji bramkarzy swych przeciwników aż 22 razy. Ostatnio Odra pokonała Arkonię 3:1.
Echo Krakowa. 1963, nr 258 (4 XI) nr 5689
Bramka Kmiecika na wagę złota
Wisła Kraków — Odra Opole 1:0 (0:0). Jedyną bramkę zdobył Kmiecik w 52 min, gry. Sędziował p. Kania z Katowic — wzorowo. Widzów ok. 10 tysięcy.
WISŁA: Leśniak — Kotlarczyk, Kawula, Budka — Wójcik, Studnicki — Sykta (Płachta), Gach, Kmiecik, Skupnik, Horba.
ODRA: Kornek (Kściuk) — Szczepański, Brejza, Łucyszyn — Prudło, Blaut II — Zaczyński (Więcek), Jarek, Gajda, Bonia, Bania.
Wisła zagrała wczoraj dużo lepiej, niż we wszystkich spotkaniach; jesiennej rundy rozgrywek razem wziętych. Efekt... niespodziewane zwycięstwo nad wysoko notowanym przeciwnikiem 1:0.
I trzeba dodać, że skromny ten wynik o niczym nie mówi! Gospodarze byli bowiem lepsi od Odry co najmniej o 2—3 bramki. Goście rozpoczęli mecz z wielkim animuszem i w ciągu pierwszych 10 min. gry oddali na bramkę Leśniaka kilka soczystych strzałów. W... miarę upływu czasu krakowianie spisywali się, na szczęście, coraz lepiej i od 20 min. przeszli już do ofensywy. Niestety, atak nadal nie jest popisową linią drużyny i jedynie indywidualne poczynania Horby i Gacha zasługiwały na uznanie. Cl dwaj zawodnicy oraz wspierający ich Studnicki, stanowili największe niebezpieczeństwo dla obrony przeciwnika.
W pierwszej części gry utrzymał się wynik bezbramkowy. Po zmianie stron w Odrze wychodzi na boisko Kściuk za Kornka i Więcek za Zaczyńskiego. Natomiast w Wiśle Syktę zmienił Płachtą, który zagrał, w pomocy na miejscu Stadnickiego. Udział tego ostatniego w linii ataku był przydatny. Już w 47 min. podał on piłkę Horbie, który strzelił jak z katapulty. Niestety, piłka minęła bramkę o centymetry obok słupka i wreszcie w 52 min. Gach zagrywa do Stadnickiego, ten przytomnie, do Kmiecika, który strzela z powietrza i piłka grzęźnie w przeciwnym rogu bramki. 1:0 i na widowni radość, Od tej chwili wiślacy zaczynają zwalniać grę. A szkoda, ponieważ przeciwnik czynił wrażenie zmęczonego (Odra przyjechała do Krakowa prosto ze Szwecji) i można się było pokusić o zdobycie następnej bramki.
W sumie mecz był dobrym widowiskiem. Wisła zagrała, nadspodziewanie dobrze (oczywiście w porównaniu do poprzednich występów na własnym boisku). Najlepsi w drużynie: Budka, Horba, Leśniak, Gach i Studnicki.
J FRANDOFERT
P.S. Ryszard Budka obchodził wczoraj jubileusz rozegrania 200 meczu w barwach TS Wisła. Z tej okazji -przed spotkaniem wiceprezes Towarzystwa mgr M. Kogutek wręczył mu prezent w postaci radioodbiornika i wiązankę kwiatów. (F)
Echo Krakowa. 1963, nr 259 (5 XI) nr 5690
Z meczu Wisła — Odra warto jeszcze odnotować że Ryszard Budka swój 200 mecz w ligowej jedenastce zagrał na jubileuszowym poziomie. Można zaryzykować stwierdzenie, że był najlepszym zawodnikiem na boisku. Zawodnik ten występuje w Wiśle od juniora. Zawsze pilny w treningach, koleżeński i zdyscyplinowany — jest wzorem dla innych. Gratulujemy jubileuszu i życzymy dalszych 200 spotkań w ligowej drużynie.
SPŁOWIAŁE KOSZULKI
Utarło się powiedzenie, że piłkarzom brakuje tylko ptasiego mleka. Tymczasem wiślacy mają poważne, kłopoty ze sprzętem Zawodnicy raz po raz alarmują kierownictwo klubu, że nie mają skarpet, sztuc, spodenek i koszulek. Doszło nawet do tego, że w niedzielę nie było odpowiedniej zmiany kompletów (kiedy Odra wyszła na boisko w czerwonych koszulkach) i pierwszoligowcy przywdziali stare, wypłowiałe koszule, Wyciągnięte z lamusa.
Ani to estetyczne, ani przyjemne!