1963.11.06 Górnik Zabrze - Wisła Kraków 4:0

Z Historia Wisły

1963.11.06, I Liga, 12. kolejka, Zabrze, Stadion Górnika,
Górnik Zabrze 4:0 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 5-6.000
sędzia: Jan Warzeszkiewicz z Białegostoku
Bramki
Ernest Pohl 29'
Ernest Pohl 55'
Roman Lentner 77'
Ernest Pohl 79'
1:0
2:0
3:0
4:0
Górnik Zabrze

Hubert Kostka
Waldemar Słomiany
Stanisław Oślizło
Stefan Florenski
Karol Kapciński
Jan Kowalski
Joachim Czok
Ernest Pohl
Włodzimierz Lubański
Jan Kłosek Grafika:Zmiana.PNG (46' Henryk Broja)
Roman Lentner

trenerzy: Edward Cebula, Feliks Karolek, Hubert Skolik
Wisła Kraków
3-2-5
Bronisław Leśniak
Ryszard Wójcik
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Antoni Zalman
Adam Płachta
Andrzej Horba
Józef Gach
Władysław Kmiecik
Czesław Studnicki
Hubert Skupnik grafika: Zmiana.PNG (25’ Andrzej Sykta)

trener: Karel Kolský

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1963, nr 233 (4 X) nr 5664

Na koniec wiadomość dla sympatyków Wisły. Krakowianie nie pojadą w niedzielę do Zabrza, ponieważ PZPN przychylił się do prośby górników i pozwolił im, zostać w Wiedniu na 3 i decydujący mecz z Austrią, który rozegrany zostanie w nadchodzącą środę tj. 9 bm. Tak więc mecz Górnik—Wisła przełożony zostanie na termin późniejszy.


Echo Krakowa. 1963, nr 259 (5 XI) nr 5690

JUTRO tj. w środę piłkarze Wisły wyjeżdżają do Zabrza, gdzie rozegrają zaległy mecz z mistrzem Polski Górnikiem. Po ostatnim zwycięstwie nad Odrą Wiślacy znajdują się w niezłym nastroju, lecz forma drużyny nie daje nadziei na sukces. Tym razem nawet porażka ale niewielką różnicą bramek zadowoliłaby kibiców


Echo Krakowa. 1963, nr 260 (6 XI) nr 5691

‎‎‎

NA DZISIEJSZY mecz z a Górnikiem, Wisła wyjechała i do Zabrza w następującym ( składzie: Leśniak — Kotlarczyk, Kawula, Budka Wójcik, Studnicki — Sykta, Gach, Kmiecik, Skupnik, Horba, rez.

Karczewski, Płachta. Mamy nadzieję, że — chociaż Górnik jest faworytem — wiślacy wykażą się w tym meczu ambicją, która w pewnej mierze może zniwelować przewagę techniczną i taktyczną przeciwnika.


Echo Krakowa. 1963, nr 261 (7 XI) nr 5692

‎‎‎

Porażka Wisły z Górnikiem 0:4

GÓRNIK Zabrze — WISŁA Kraków 4:0 (1:0). Bramki zdobyli: Pól 3 i Lentner 1. Sędziował p. Ważeszkiewicz Z Białegostoku.

Widzów ok. 8 tysięcy.

GÓRNIK: Kostka, Słomiany, Oślizło, Floreński — Kapciński, Kowalski, — Czok, Pol, Lubański, Klosek (Broja), Lentner.

WISŁA: Leśniak J— Wójcik, Kawula, Budka — Zalman, Płachta, — Horba, Gach, Kmiecik, Studnicki, Skupnik (od 25 min Sykta).

Przez cały mecz gospodarzę mieli przewagę i goście mogą nawet mówić o szczęściu, że nie wrócili, do Krakowa z pokaźniejszym bagażem bramek. Z góry nie wierzyli w możliwość osiągnięcia jeśli nie zwycięstwa, to przynajmniej remisu i w miarę upływu czasu spisywali się coraz słabiej.

Jeszcze do przerwy wiślacy grali jako tako i mimo utraty jednej bramki ze strzału Pola, mogli liczyć na zmianę sytuacji, tym bardziej, że dzięki nienadzwyczajnej postawie obrony z Oślizłą na czele, wytworzyli kilka niebezpiecznych sytuacji pod bramką Kostki, Niestety, napastnicy; nie wyleczyli się jeszcze z choroby zwanej po prostu „indolencją strzałową” i nie zdobyli się nawet na jeden zaskakujący strzał. Natomiast po zmianie stron ograniczali się już do sporadycznych akcji defensywnych, i natomiast górnicy zaaplikowali im dalsze 3 bramki? Najpierw — najlepszy zarodnik na boisku — Pol podwyższył wynik na 2:0, następnie Lentner zdobył 3 bramkę a w końcu wynik meczu ustalił Pol.

P o meczu łączymy się telefonicznie ze stadionem w Zabrzu, gdzie przeprowadzamy krótką rozmowę z kierownikiem drużyny Wisły, kpt. JACKIEM SITARZEM. Oto jego opinia o tym nieudanym występie krakowian: „Przegraliśmy zasłużenie. Na dobrą sprawę gospodarze mogli ten mecz wygrać w jeszcze większych rozmiarach. Niestety, mecz z Odrą kosztował zawodników sporo. Na dobrą sprawę tył- ko Budka zagrał na należytym poziomie. Także do Leśniaka nie można mieć pretensji za puszczone bramki. Teraz przed nami ciężki mecz z Pogonią w Szczecinie. Mam nadzieję, że będzie lepiej niż tutaj w Zabrzu”.

(F)


Gazeta Krakowska. 1963, nr 235 (4 X) nr 4765

Piłkarze mistrza Polski Górnika Zabrze w najbliższą środę rozegrają w Wiedniu decydujące trzecie spotkanie z Austrią Wiedeń o Puchar Europy. Polscy piłkarze pozostaną w Wiedniu do 9 bm. W związku z tym został przełożony na termin późniejszy mecz I ligi Górnik — Wisła, który miał się odbyć w nadchodzącą niedzielę w Zabrzu

Gazeta Krakowska. 1963, nr 262 (6 XI) nr 4792

Zaległe spotkanie I ligi piłki nożnej Górnik Zabrze — Wisła zostanie rozegrane dziś w Zabrzu. Krakowianie po ostatnim zwycięstwie nad Odrą popartą niezłą grą chyba nie sprzedadzą łatwo swej skóry mistrzowi Polski. Kibice krakowscy z wielką ulgą przyjęliby wynik remisowy.


Gazeta Krakowska. 1963, nr 263 (7 XI) nr 4793

Słaby mecz w Zabrzu

Górnik-Wisła 4:0 (1:0)

GÓRNIK: Kostka, Słomiany, Oślizło, Floreński, Kapciński, Kowalski, Czok, Pohl, Lubański, Kłosek (Broja), Lentner.

WISŁA: Leśniak, Zelman, Kawula, Budka, Wójcik, Płachta, Horba, Gach, Kmiecik, Studnicki, Skupnik (Sykta).

Bramki dla Górnika zdobyli Pohl 3 i Lentner. Sędziował p. Ważkiewicz, Białystok, widzów 10 tys.

Wisła niczym nie zaimponowała na stadionie w Zabrzu. Zagrała słaby mecz, a złośliwi twierdzili, że zniżyła się do poziomu II ligi. Tylko dwóch piłkarzy zespołu krakowskiego wyróżniało się.

Byli to Budka w obronie i Kmiecik w ataku. Ich ambicja i poczynania nie mogły w żaden sposób zrównoważyć słabej gry pozostałych kolegów. Atak krakowskiego zespołu przeprowadzał wiele zawiłych i nieudanych akcji — które łatwo rozszyfrowywała twarda obrona Górnika.

Przełomowym momentem meczu było zdobycie bramki przez gospodarzy. Ód tego czasu Górnik zaczął grać lepiej i skuteczniej. Szczególnie dobrze we wczorajszym pojedynku spisał się Pohl, zdobywca 3 bramek. Piłkarz ten zaimponował kondycją, świetną techniką i wyczuciem przeciwników. Pohl w meczu wczorajszym zagrał jak za najlepszych swoich czasów.

Górnik też nie rozegrał najlepszego meczu. Wyczuwało się, że jedenastka zabrzan wyraźnie się oszczędzała, że robiła wszystko, aby zdobyć tylko punkty, a nie nadwerężać swoich sił.

W ogóle spotkanie było, mierne. Licznie zebrana publiczność nie oklaskiwała pojedynku i była zawiedziona.