1963.11.17 Kabel Kraków - Wisła Kraków 1:2

Z Historia Wisły

1964.11.17, Puchar Polski, 1/16 finału, Kraków, Stadion Kabla,
Kabel Kraków 1:2 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 1.000
sędzia: Połap z Katowic
Bramki


Ślusarek
0:1
0:2
1:2
57' Józef Gach
81' Czesław Studnicki

Kabel Kraków
Szostak
Dragan
Kubacki
Kugiel
Zawora
Kuźma
Ślusarek
Karaś (R. Obrzydowski)
Z. Obrzydowski
Radwan
Siwek
Wisła Kraków
3-2-5
Błażej Karczewski
Ryszard Wójcik
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Antoni Zalman
Czesław Studnicki
Andrzej Sykta grafika: Zmiana.PNG (15’ Andrzej Horba)
Józef Gach
Władysław Kmiecik
Karol Pstruś
Kazimierz Kościelny

trener: Karel Kolský

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1963, nr 269 (16/17 XI) nr 5700

Tak więc w trzeciej rundzie Pucharu Polski, w której wezmą udział 32 zespoły znajdą się jedynie dwie drużyny krakowskie Kabel i Wisła. Niestety, w wyniku losowania obydwie spotkają się z sobą i tylko jedna będzie mogła przejść do następnej rundy.

Toteż niedzielny mecz Kabla z Wisłą zapowiada się bardzo ciekawie


Echo Krakowa. 1963, nr 270 (18 XI) nr 5701

‎‎‎

Zwycięstwo wisiało na włosku

Wisła—Kabel 2:1

W MECZU o Puchar Polski Kabel Kraków przegrał z Wisłą 1:2 (0:0). Bramki zdobyli, dla Kabla - Gach w 57 min. i Studnicki w I bo p. Połap z Katowic. Widzów KABEL: Szostak — Dragan, Kubacki, Kugiel — Zawora, Kuźma— Ślusarek, Karaś (R. Obrzydowski), Z. Obrzydowski, Radwan, Siwek. WISŁA: Karczewski — Wójcik, Kawula, Budka — Zalman, Studnicki — Sykta (od 15 min. Horba), Gach, Kmiecik, Pstruś, Kościelny.

W meczu o Puchar Polski występował zespół I-ligowy przeciwko drużynie z A-klasy. Oczywiście Kabel jak na swe możliwości spisał się nadspodziewanie dobrze i chwilami był równorzędnym partnerem Wisły. Gdyby Siwek wykorzystał rzut karny, podyktowany w 31 min. za faul bramkarza to kto. wie, czy nie i bylibyśmy świadkami dużej sensacji. Tymczasem piłka nie tra1fiła w bramkę i do końca pierwszej połowy meczu utrzymał się wynik 0:0.

Po zmianie stron wiślacy zagrali odrobinę szybciej. Uzyskali przewagę, ale w dalszym ciągu nie wypracowali sobie pozycji strzałowych,. Dopiero w 57 min. Gach z ostrego, kąta kopnął jak z katapulty i piłka ugrzęzła w siatce. Wynik na 2:0 podwyższył Studnicki. Ale ambitni gospodarze zaczęli kontratakować i na 4 min. przed końcem meczu Ślusarek zmusił do kapitulacji Karczewskiego.

W Wiśle trudno kogokolwiek wyróżnić. Zawodnicy w obawie przed kontuzją unikali starć i od-i dali nieliczną ilość strzałów na bramkę przeciwnika: W Kablu najlepsi: Kubacki, Zawora i, Kuźma. Szkoda tylko, że gospodarze grali zbyt ostro, w wyniku czego Sykta i Gach doznali, kontuzji.

Wśród pozostałych spotkań pucharowych i odnotować należy niespodziewane porażki: Ruchu Chorzów z Mazurem Karczew1 0:1, Arkonii z Warmią Olsztyn 1:2, Stali Rzeszów z Wyzwoleniem Chorzów 2:4 i Unii Racibórz zestalą Mielec 1:2./ Natomiast ŁKS zremisował z Arką Gdynia 0:0 i o awansie jednej, z tych drużyn zadecyduje mecz rewanżowy.

J. FRANDOFERT



Gazeta Krakowska. 1963, nr 271 (16/17 XI) nr 4801

Kabel — Wisła 1:2 (0:0)

KABEL: Szostak, Dragan, Kubacki Kugiel, Kuźma, Zawora, Ślusarek, Karaś (Obrzydowski II), Obrzydowski I, Radwan, Siwek.

WISŁA: Karczewski, Wójcik, Kawula, Budka, Zalman, Studnicki, Sykta (Horba), Gach, Kmiecik, Pstruś, Kościelny.

Bramki zdobyli, dla Wisły: Gach w 57 min., Studnicki w 85 min. Dla Kabla: Ślusarek w 87 min. Sędziował p. Połap z Katowic.

Kabel przy stanie meczu 0:0 miał kapitalną okazję zdobycia bramki. Za faul Karczewskiego sędzia podyktował rzut karny na korzyść Kabla. Siwek niestety nie wykorzystał okazji zdobycia gola i strzelił w aut.

Wisła była bardzo często w posiadaniu piłki. Grała jednak jak w większości swoich meczów nieskutecznie. Wystarczy powiedzieć, że w pierwszej połowie tylko Kościelny oddał jeden silny strzał na bramkę Kabla.

Po przerwie, mimo, te Wisła grała pod wiatr i słońce, jej napastnicy byli bardziej skuteczni, efektem czego było zdobycie dwóch bramek przez Gacha i Studnickiego.

W zespole Wisły na dobre noty zasłużyli Budka, Kawula i pozostali piłkarze grający w defensywie. Napad podobnie jak w meczach ligowych grał mało skutecznie i niecelnie strzelał.

Drużyna Kabla zasługuje na słowa pochwały. Była zespołem bardzo bojowym, wytrzymała pojedynek dobrze kondycyjnie i skutecznie realizowała, szczególnie w I połowie, taktykę obrony przed atakami Wisły