1965.04.18 Wisła Kraków - Garbarnia Kraków 0:0
Z Historia Wisły
(Nowa strona: {{Mecz | data = 1965.04.18 | nazwa rozgrywek = II Liga, 20. kolejka | stadion(miasto) = Kraków, Stadion Wisły | godzina ...) |
|||
Linia 24: | Linia 24: | ||
[[Grafika:Tempo 1965-04-20b.JPG|150 px]] | [[Grafika:Tempo 1965-04-20b.JPG|150 px]] | ||
[[Grafika:GazetaK 1965-04-20.jpg|right|thumb|200px]] | [[Grafika:GazetaK 1965-04-20.jpg|right|thumb|200px]] | ||
+ | |||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1965, nr 91 (20 IV) nr 6134=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1965-04-14.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | [[Grafika:Echo 1965-04-20.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | Derby Wisła—Garbarnia bez efektu bramkowego | ||
+ | |||
+ | WISŁA GARBARNIA 0:0. Sędziował p. Bilak z Opola. Widzów ok. 12 tysięcy. | ||
+ | |||
+ | WISŁA: Karczewski, Wójcik, Kawula, Budka, Zalman, Kotlarczyk, Gwiżdż (Horba), Gach, Rusinek, Sykta, Skupnik. | ||
+ | |||
+ | GARBARNIA: Ostręga, Kurek, Karpiel, Prokopowicz, Browarski, Kucharczyk, Kwiatkowski, Gadocha, Jasiówka, Odsterczyl, Weiss. | ||
+ | |||
+ | Mimo świątecznego popołudnia blisko 12 tys. zagorzałych zwolenników piłkarstwa oglądało lokalne derby Wisła — Garbarnia. Niestety, mecz stał na przeciętnym poziomie a obydwie drużyny pozą ambicją niczym nie mogły zaimponować, z przebiegu .gry zwycięstwo mogło przypaść Wiśle, ale cóż z przewagi w polu, kiedy jej napastnicy nie potrafili wykorzystać wielu wyśmienitych okazji podbramkowych. | ||
+ | |||
+ | Garbarnia nastawiła się na wzmocnioną defensywę, która — jak się okazało — przyniosła jej efekt w postaci remisu. Mało tego, Jasiówka w 62 min. był na wet bliski uzyskania bramki, ale Karczewski ryzykanckim wybiegiem zebrał mu piłkę z nogi. | ||
+ | |||
+ | Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy, ale strzały Sykty (7, 24, 29 min.) oraz Rusinka (7, 16, 30 min.) nie przyniosły rezultatu, gdyż Ostręga bronił doskonale. | ||
+ | |||
+ | Wypady „garbarzy” były groźne/ ale kończyły się na obronie widłaków,. w której rej wodził Kawula. Po przerwie lekką przewagę mają nadal gospodarze, ale bramka Garbarni jest jak zaczarowana. Główna w tym zasługa bramkarza Ostręgi, Karpiela i Kucharczyka przy - jednoczesnej niezaradności napastników Wisły. W 62 min. — o czym wspomnieliśmy wyżej pod bramką Wisły było gorąco, ale skończyło się na strachu. W końcówce obydwa zespoły sprawiały wrażenie zadowolonych z podziału punktów, tym bardziej, że „przemeblowany” po przerwie atak Wisły stracił wiele na bitności. W sumie mało było rodzynków w tej świątecznej babce, (J.F.) | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
[[Kategoria:II Liga 1964/1965 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:II Liga 1964/1965 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1964/1965 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1964/1965 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Garbarnia Kraków]] | [[Kategoria:Garbarnia Kraków]] |
Wersja z dnia 12:04, 17 maj 2019
Wisła Kraków | 0:0 | Garbarnia Kraków | ||||||||
widzów: ok. 12.000 | ||||||||||
sędzia: Bilak z Opola | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1965, nr 91 (20 IV) nr 6134
Derby Wisła—Garbarnia bez efektu bramkowego
WISŁA GARBARNIA 0:0. Sędziował p. Bilak z Opola. Widzów ok. 12 tysięcy.
WISŁA: Karczewski, Wójcik, Kawula, Budka, Zalman, Kotlarczyk, Gwiżdż (Horba), Gach, Rusinek, Sykta, Skupnik.
GARBARNIA: Ostręga, Kurek, Karpiel, Prokopowicz, Browarski, Kucharczyk, Kwiatkowski, Gadocha, Jasiówka, Odsterczyl, Weiss.
Mimo świątecznego popołudnia blisko 12 tys. zagorzałych zwolenników piłkarstwa oglądało lokalne derby Wisła — Garbarnia. Niestety, mecz stał na przeciętnym poziomie a obydwie drużyny pozą ambicją niczym nie mogły zaimponować, z przebiegu .gry zwycięstwo mogło przypaść Wiśle, ale cóż z przewagi w polu, kiedy jej napastnicy nie potrafili wykorzystać wielu wyśmienitych okazji podbramkowych.
Garbarnia nastawiła się na wzmocnioną defensywę, która — jak się okazało — przyniosła jej efekt w postaci remisu. Mało tego, Jasiówka w 62 min. był na wet bliski uzyskania bramki, ale Karczewski ryzykanckim wybiegiem zebrał mu piłkę z nogi.
Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy, ale strzały Sykty (7, 24, 29 min.) oraz Rusinka (7, 16, 30 min.) nie przyniosły rezultatu, gdyż Ostręga bronił doskonale.
Wypady „garbarzy” były groźne/ ale kończyły się na obronie widłaków,. w której rej wodził Kawula. Po przerwie lekką przewagę mają nadal gospodarze, ale bramka Garbarni jest jak zaczarowana. Główna w tym zasługa bramkarza Ostręgi, Karpiela i Kucharczyka przy - jednoczesnej niezaradności napastników Wisły. W 62 min. — o czym wspomnieliśmy wyżej pod bramką Wisły było gorąco, ale skończyło się na strachu. W końcówce obydwa zespoły sprawiały wrażenie zadowolonych z podziału punktów, tym bardziej, że „przemeblowany” po przerwie atak Wisły stracił wiele na bitności. W sumie mało było rodzynków w tej świątecznej babce, (J.F.)