1965.09.11 Wisła Kraków - Odra Opole 1:0

Z Historia Wisły

1965.09.11, I Liga, 7. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 16:00
Wisła Kraków 1:0 (1:0) Odra Opole
widzów: 9-10.000
sędzia: Kamiński z Katowic
Bramki
Wiesław Lendzion 6’ 1:0
Wisła Kraków
4-2-4
Henryk Stroniarz
Fryderyk Monica
Tadeusz Kotlarczyk
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Ryszard Wójcik
Czesław Studnicki
Wiesław Lendzion
Andrzej Sykta
Wiesław Rusin
Hubert Skupnik grafika: Zmiana.PNG (46’ Józef Gach)

trener: Czesław Skoraczyński
Odra Opole

Kornek
Szczepański
Brejza
Łucyszyn Grafika:Zmiana.PNG (Kolek)
Krawiec
Zwierzyna
Zaczyński
Kot
Jarek
Gajda
Bania

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1965, nr 212 (12 IX) nr 6255

WISŁA — ODRA Opole 1:0 (1:0). Jedyną bramkę zdobył Lendzion w 6 min. gry. Sędziował p. Kamiński z Zabrza. Widzów ok. 9 tysięcy.

WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula, Budka, Wójcik, Kotlarczyk, Lendzion, Sykta, Rusinek,. Studnicki, Skupnik (Gach).

ODRA: Kornek, Szczepański, Brejza, Łucyszyn (Kolek), Krawiec, Zwierzyna, Zaczyński, Kot, Jatek, Gajda, Banią.

Piłkarze Wisły odnieśli kolejne zwycięstwo w meczu! o mistrzostwo ekstraklasy na dobrą sprawę skromne 1:0 nie jest odzwierciedleniem tego, co działo się na boisku. Trzeba bowiem zaznaczyć, że w okresie naporu krakowian obroną gości dwoiła się i troiła, a reprezentacyjny bramkarz — Kornek często musiał interweniować. Śmiało można zaryzykować opinię, że właśnie jemu zawdzięczają opolanie, że nie wrócą z pokaźnym bagażem goli

IMPET, KTÓRY się ZAŁAMAŁ

Krakowianie ruszyli ostro do ataku, a że i goście nie myśleli przypatrywać się biernie, mecz był w pierwszym okresie żywy, a akcje zmieniały się jak w kalejdoskopie. Już w 8 miii. Lendzion przejął piłkę i widząc wybiegającego Kornka, precyzyjnym lobem, sprytnie przerzucił nad nim piłkę, która nieuchronnie zatrzepotała w siatce. Gol poderwał gospodarzy do jeszcze składniejszych akcji. Chwilami, aż się wierzyć nie chciało, że to wiślacy potrafią zagrywać z pierwszej piłki. Cóż z tego, kiedy strzały napastników krakowskich były niecelne1, bądź stawały się łupem Kornka. W 16 min. Sykta posłał piłkę obok celu, w 18 min. bramkarz gości pięknie obronił strzał Lendziona, a w chwilę później „bomba” Rusinka otarła się o zewnętrzną z stronę słupka. Ale w 22 min. wspaniały strzał Jarka i jeszcze ładniejszą obrona Stroniarza ostudziły nieco ofensywne zamiary gospodarzy.

Teraz gra się wyrównuje a Stroniarz zapisuje na swym koncie kilka efektownych parad, a przede. wszystkim przy strzale Bani z ostrego kąta Nieco zawiłe akcje wiślaków są natomiast nadal stopowane przez bramkarza Odry, który szczególnie zaimponował broniąc strzały Studnickiego (26 min.),. Lendziona 42 min.) i Rusinka (43 min.).

JESZCZE JEDNA PRÓBA GOSPODARZY

Wiślacy po przerwie jeszcze ostro zaatakowali. Kiedy jednak tym-razem Kornek wybił piłki po nadzwyczaj, silnych strzałach Lendziona (64 min.) i Kawuli z rzutu wolnego (72 min.), a Gach posłał piłkę w zewnętrzną siatkę obok słupka, krakowianie „spasowali” i goście kilka razy zainicjowali groźne kontrataki.

Znów ostrym strzałem popisał się Jarek, a w 74 min. Bania minął się z piłką, tuż przed bramką gospodarzy. Na 7 min. przed końcem Kot zmarnował ostatnią okazję na wyrównanie stanu spotkania. … W zespole zwycięzców, który, o- kresami potrafi już przyśpieszyć.

grę i operować długimi, zaskakującymi podaniami — wyróżnili, się Stroniarz, Budka, Wójcik, Rusinek i Lendzion. Ten ostatni ma rzeczywiście zadatki na dobrego zawodnika, widzi pole gry, celnie podaje, ale brak mu kondycji. W Odrze wręcz świetnie broni! Kornek. W obronie nieźle spisywał się Brejzda, nieco słabiej Szczepański, a motorem wszystkich ofensywnych poczynań był Jarek.

J. FRANDOFERT


Gazeta Krakowska. 1965, nr 215 (10 IX) nr 5462

W sobotę i niedzielę ekstraklasa osiągnie półmetek pierwszej rundy. Dobra czwarta lokata Wisły zależna jest od jej sobotniego wyniku z Odrą (stadion własny godz. 16).

Drużyna „białej gwiazdy” wystąpi w swym najlepszym składzie a więc z nowopozyskanym z Warmii Lendzionem i rekonwalescentem Rusinkiem. Przypuszczalnie „jedenastka” Wisły wybiegnie na boisko w następującym składzie: Stroniarz, Monica, Kawula, Budka, Kotlarczyk, Zalman, Lendzion, Sykta, Rusinek, Studnicki, Skupnik. Odra posiada tylko o jeden punkt mniej od zespołu krakowskiego. Drużyna z Opola dysponuje szybkim atakiem, wierzymy jednak że defensywa Wisły potrafi zastopować bombardierów opolskich.

Charakterystyczne jest, że Wisła i Odra w sześciu grach zdobyły po 9 bramek i utraciły... po 8 bramek. Spotkanie sobotnie sędziuje p. Kamiński (Zabrze).


Gazeta Krakowska. 1965, nr 217 (13 IX) nr 5464

‎‎

Drugi mecz i druga bramka Lendziona

Wisła Odra 1:0 (1:0) Dobry futbol, szczególnie w pierwszej połowie gry ogląda- liśmy na meczu I ligi piłki nożnej Wisła — Odra. Szybkie akcje, dużo celnych strzałów.

Wreszcie krakowianie porzucili system „tysiąca podań”.

Dobrym nabytkiem okazał się prawoskrzydłowy Lendzion. Chrzest przeszedł w spotkaniu z ŁKS uzyskując wówczas wyrównującą bramkę. W sobotę na stadionie Wisły zdobył zwycięską bramkę.

Ofensywa Wisły: Lendzion, Sykta, Rusinek, Studnicki, Skupnik — może pokusić się o strzelenie każdej drużynie krajowej paru bramek. Niezrozumiała dla nas była decyzja trenera zespołu „białej gwiazdy” wymiany po przerwie Skupnika na Gacha. Co prawda Skupnik popełnił parę błędów, jego podania były niecelne, lecz i tak z pewnością przewyższał bardzo słabo grającego Gacha.

Najlepszą formacją Wisły była pomoc — ofensywnie grający Wójcik i skuteczny w defensywie Kotlarczyk. W obronie dobrze zagrał Budka, momentami zbyt nonszalancko. To jest dobrej klasy obrońca i powinien oduczyć się tej maniery.

Stroniarz popisał się paroma udanymi paradami, spokojnie i pewnie zagrał stoper Kawula. W ataku obok Lendziona wyróżnił się Studnicki.

Decydującą bramkę zdobył w 7 min. Lendzion wykorzystując niefortunny wybieg Wisły ligowy Kornka. Napastnik Wisły przerzucił piłkę ponad bramkarzem Odry i pomimo rozpaczliwej interwencji jednego z obrońców gości — piłka wpadła do siatki.

Jak już zaznaczyliśmy w pierwszej połowie obie drużyny przeprowadziły szereg ładnych akcji.

Po przerwie tempo gry spadło, krakowianie zadowoleni z wyniku grali bardziej defensywnie odnosząc zasłużone zwycięstwo. WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula, Budka, Kotlarczyk, Wójcik, Lendzion, Sykta, Rusinek, Studnicki, Skupnik — (Gach). (PU)