1965.09.15 Gwardia Warszawa - Wisła Kraków 1:2

Z Historia Wisły

1965.09.15, I Liga, 8. kolejka, Warszawa, Stadion Dziesięciolecia,
Gwardia Warszawa 1:2 (1:1) Wisła Kraków
widzów: ok. 3-5.000
sędzia: Włodzimierz Dziurban ze Szczecina
Bramki

Joachim Marx 40'
0:1
1:1
1:2
18' Czesław Studnicki

88’ Hubert Skupnik
Gwardia Warszawa
4-2-4
Pocialik
Mastalerz
Kielak
Jurczak
Michallik
Wasiak grafika:Zmiana.PNG (46' Gawroński)
Z. Szarzyński
Hertel
Marx
Szymczak
Hanke

trener: Kazimierz Górski
Wisła Kraków
4-2-4
Henryk Stroniarz
Fryderyk Monica
Tadeusz Kotlarczyk
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Ryszard Wójcik
Czesław Studnicki
Wiesław Lendzion
Andrzej Sykta grafika: Zmiana.PNG (46’ Józef Gach)
Wiesław Rusin
Hubert Skupnik

trener: Czesław Skoraczyński

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1965, nr 216 (16 IX) nr 6259

GWARDIA WARSZAWA — WISŁA 1:2 (0:1). Bramki zdobyli: dla Wisły — Stadnicki w 18 min., Skupnik w 88 min., dla Gwardii — Marks w 40 min. Sędziował p. Dziurban ze Szczecina. Widzów 3 tys.

WISŁA: Stroniarz —Monica, Kotlarczyk, Kawula,. Budka — Sykta (Gach), Wójcik — Lendzion, Rusinek, Studnicki, Skupnik.

Sukces w Warszawie zawdzięczają czerwono-biali doskonałej grze swoich linii defensywnych z Budką, Monicą, Kotlarczykiem i bramkarzem Stroniarzem na czele. Ten ostatni popełnił wprawdzie w pierwszej połowie kilka błędów, z których jeden kosztował drużynę bramkę, ale po przerwie zrehabilitował się całkowicie, broniąc wielokrotnie w niezwykle trudnych sytuacjach.

Niemniej jednak trzeba dodać, że zwycięstwo Wisły jest, raczej szczęśliwe niż zasłużone, bowiem ż przebiegu gry prędzej gospodarzom należały się 2 punkty. Ich napastnicy grali jednak na przedpolu przeciwnika zbyt wolno, pozwalając Kawuli i jego kolegom na zorganizowanie obrony.

Początek meczu był dość nerwowy i w pierwszym kwadransie gry obie drużyny miały zaledwie po jednej sytuacji strzałowej. Dopiero w 19 min. daleki strzał Studnickiego przyniósł Wiśle prowadzenie po niefortunnej Interwencji bramkarza Gwardii, Zdobycie prowadzenia wpłynęło dodatnio na grę wiślaków i przez następny kwadrans raczej oni nadawali ton grze.

Wyrównującą bramkę dla Gwardii zdobył w 49 min. Marks, wykorzystując błąd Stroniarza. Wyszedł on z bramki i minął się z piłką. Tuż przed przerwą Stroniarz zrehabilitował się wybijając na korner bardzo silny strzał Marksa.

Po przerwie Wisła wielokrotnie przeżywała ciężkie chwile. W 48 min. tylko zbieg Okoliczności uratował ją od utraty gola po 2 kolejnych strzałach gwardzistów: W 59 i 61 min. Stroniarz pięknie obronił Strzały Szymczaka i Gawrońskiego. W kilka minut później bramkarz Wisły wygrał trudny pojedynek sam na Szymczakiem.

W ostatnich minutach Wisła znalazła jeszcze trochę sił na kontruderzenie. W 88 min. akcję zainicjowaną przez Budkę zakończył Skupnik celnym strzałem w dolny róg bramki Gwardii i zapewnił w ten sposób wygraną swojej jedenastce.

G. ALEKSANDROWICZ i


Gazeta Krakowska. 1965, nr 220 (16 IX) nr 5468

‎‎

Krakowskie drużyny winny grać... tylko w środy!

Wczorajsza ligowa środa piłkarska zadowoliła chyba wszystkich kibiców futbolu krakowskiego. Trzy zwycięstwa i dwa wyniki remisowe na wyjeździe — to niewątpliwy sukces piłkarstwa krakowskiego.

Czas zaryzykować stwierdzenie, że Wisłę należy zaliczyć obecnie do czołówki krajowej. Druga lokata w tabeli (razem ze zdobywcą Pucharu Ameryki), różnica tylko jednego punktu od lidera — mistrza Polski Górnika Zabrze — to są wystarczające przesłanki do takiego sformułowania po 8 kolejkach ekstraklasy. Niedzielne spotkanie Wisła — Polonia w Krakowie zapowiada się rewelacyjnie. Radzimy zawczasu zabezpieczyć się w bilety wstępu...

W 88 minucie Wisła zdobyła zwycięską bramkę

Wisła — Gwardia 2:1 (1:1)

WARSZAWA (teł. wl.)

Po raz drugi w ciągu miesiąca Wisła gościła w Warszawie. Odniosła cenny sukces zwyciężając na Stadionie Dziesięciolecia Gwardię 2:1 (1:1). Wisła od pierwszych minut objęła inicjatywę i dość często atakowała bramkę Pocialika. W 10 min. świetną okazję do zdobycia bramki miał Skupnik, ale strzelił niecelnie. W 18 min. gry Studnicki, zaskakującym strzałem niemal z 30 metrów zmusił Pocialika do kapitulacji. W 33 min. silny strzał Lendziona o centymetry minął słupek. W 40 min. Gwardia wyrównała. Marks przerzucił piłkę nad niezbyt zdecydowanie wybiegającym Stroniarzem.

Stroniarz w pełni jednak zrehabilitował się w drugiej połowie, gdy lekką przewagę miała Gwardia.

Obronił w kilku, zdawałoby się beznadziejnych sytuacjach.

Był bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem na boisku.

Rozstrzygająca bramka padła na 2 min. przed końcem meczu, gdy wydawało się, że obydwa zespoły pogodziły się z podziałem punktów. Atak Wisły przeprowadził wówczas błyskawiczną akcję, piłkę na linii pola karnego dostał Skupnik i Pocialik po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki.

Gra Wisły podobała się w Warszawie. Atak ładnie kombinował, dalekie przerzuty wywołały sporo zamieszania pod bramką Gwardii.

Defensywa również nieźle sobie radziła z atakami gwardzistów.

W drugiej połowie piłkarze Wisły trochę osłabli kondycyjnie, jednak w ostatnich minutach potrafili zdobyć się na zryw, który zapewnił im zwycięstwo i cenne 2 punkty. Nowy nabytek Wisły, Lendzion, zaczął bardzo dobrze, później nieco opadł na siłach.

Ten piłkarz musi popracować szczególnie nad szybkością, a będzie wówczas rasowym napastnikiem.

Wisła: Stroniarz, Monica, Kawula, Budka, Kotlarczyk, Wójcik, Lendzion, Sykta (od 46 min. Gach), Rusinek, Studnicki, Skupnik. M. SKORZEWSKI