1966.03.20 Legia Warszawa - Wisła Kraków 73:61

Z Historia Wisły

1966.03.20, I liga, Warszawa,
Legia Warszawa 73:61 Wisła Kraków
I:
II: 35:27
III:
IV:
Sędziowie: Orlikowski i Kwiatkowski z Poznania Komisarz: Widzów: 4.000
Legia Warszawa:
Wichowski 10, Piltz i Suski po 8, , Olejniczak 21, Pstrokoński 14, Trams 12
Trener:


Wisła Kraków:
Wiesław Langiewicz 16, Bohdan Likszo 6, Edward Grzywna 10, Krystian Czernichowski 10, Jan Piotrowski 4, Ryszard Niewodowski 6, Stefan Wójcik jr. 7, Jacek Pietrzyk 2
Trener:
Jan Mikułowski



Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1966, nr 63 (16 III) nr 6411

PRZEDOSTATNIA kolejka spotkań w ekstraklasie koszykarzy zapowiada się nadzwyczaj interesująco. Dojdzie w niej do bezpośredniego meczu dwóch kandydatów do tytułu mistrza Polski: Wisły i Legii. Mecz ten odbędzie się w Warszawie, 20 bm. Z jakimi szansami jadą „Wawelskie Smoki” do stolicy? Teoretycznie wiślacy stanowią bardziej wyrównany zespół, ale w praktyce może być różnie. Ostatnie spotkania potwierdziły pewien nieznaczny regres formy obydwu drużyn, co wypływa ze zmęczenia zawodników obfitym w starty sezonem.

Za „Wawelskimi Smokami” przemawia fakt, że posiadają przewagę wzrostu nad przeciwnikiem. Najwyższy wodnik Legii jest niższy od Likszy, Grzywny i Czernichowskiego. Nie zapominajmy Jednak, że krakowianie wystąpią, najprawdopodobniej bez Malca, który po zdjęciu gipsu z nogi dopiero przed dwoma dniami wznowił treningi. Za popularnymi w stolicy „Zielonymi Kosynierami” przemawia przede wszystkim „handicap” własnej widowni.

Ponadto kieruje nimi najlepszy mistrza Polski: się w Warszawie, 20 bm. strateg wśród trenerów krajowych — Maleszewski.

Nim dojdzie do meczu z Legią (20 bm.), wiślacy grać będą w sobotę (19 bm.) w Lublinie, gdzie miejscowy Start nie należy do łatwych przeciwników.


Echo Krakowa. 1966, nr 67 (21 III) nr 6415

Porażka „Wawelskich Smoków”

LEGIA Warszawa — WISŁA Kraków 73:61 (35:27). Sędziowali Orlikowski i Kwiatkowski z Poznania. Widzów 4000.

LEGIA — Olejniczak 21, Pstrokoński, 14, Wichowski 12, Trams 12, Suski 8, Piltz 6 WISŁA — Langiewicz 16, Czernichowski 10, Grzywna 10, St. Wójcik 7, Likszo 6, Niewodowski 6, Piotrowski 4, Pietrzyk 2.

Warszawski mecz Legii z Wisłą przesądzi prawdopodobnie sprawę tytułu mistrzowskiego na korzyść drużyny stołecznej (pod warunkiem, że nie przegra już żadnego meczu). Legioniści zagrali koncertowo, i do tego poziomu dostosowała się Wisła, ale dopiero w ostatnich 5 minutach spotkania. (AK)

Gazeta Krakowska. 1966, nr 63 (16 III) nr 5620

Zbyt późno kończą rozgrywki ligowe koszykarze. Na murawę wkraczają piłkarze, a w halach walczyć jeszcze będą koszykarze.

Wprawdzie za dwa tygodnie odbędą się ostatnie spotkania ligowe koszykarzy, rozstrzygnięcie padnie prawdopodobnie w nadchodzącą niedzielę.

W Warszawie spotkają się aktualny lider Wisła z zajmującą drugą lokatę Legią.

Obie te drużyny posiadają jednakowy dorobek punktowy, wyprzedzając aktualnego mistrza Polski Śląsk Wrocław o jeden punkt. Gdyby krakowianom udało się pokonać Legię — mieliby oni 95 proc, szans na zdobycie tytułu mistrzowskiego. W pozostałych spotkaniach — ze Startem Lublin na wyjeździe oraz w Krakowie z Wybrzeżem i AZS Toruń stawiamy na Wisłę.

Legia posiada spory handicap — własny teren i brak w zespole Wisły czołowego polskiego koszykarza, kontuzjowanego Malca. Jeśli pierw sza „piątka” Wisły: Langiewicz, Wójcik, Likszo, Czernichowski i Grzywna wykażą się w Warszawie dobrą formą — zespół Wichowskiego nie sprosta zadaniu.


Gazeta Krakowska. 1966, nr 67 (21 III) nr 5624

Koszykarze Wisły nie wykorzystali szansy na zdobycie tytułu mistrza Polski. Przegrana krakowian w Warszawie z Legią stwarza bardzo nikłe nadzieje na uzyskanie prawa startu w Pucharze Europy.

Dwóch sensacyjnych porażek doznał mistrz Polski Śląsk.

Nie powiodło się również Sparcie Nowa Huta. Po porażce ze Startem Lublin — Sparta praktycznie została zdegradowana.

Legia — Wisła 73:61 Koszykarze Wisły nie powtórzyli niestety sukcesu z I rundy. W niedzielę w Warszawie w niezwykle ważnym spotkaniu, bodaj decydującym o tytule mistrza Polski, Wisła przegrała z Legią 61:73 (27:35).

Punkty dla Wisły zdobyli: Langiewicz — 18, Grzywna i Czernichowski po 10, Wójcik — 7, Likszo i Niewodowski po 6, Piotrowski — 4, M. Pietrzyk — 2.

Początek meczu wcale nie zapowiadał porażki Wisły. Wisła prowadziła po celnym strzale Langiewicza 2:0, a później 6:3. Legia szybko jednak wyrównała i do 18 minuty gry prowadzenie zmieniało się raz po raz. W końcówce pierwszej połowy począwszy od stanu 25:25 Legia zdobyła kolejno 7 pkt. Tuż po przerwie napór Legii trwał dalej i już w 25 min. gry wynik brzmiał 49:30 na korzyść Legii. Losy meczu były już praktycznie przesądzone. W końcówce, mimo, że Likszo i Grzywna mieli po 5 przewinień osobistych koszykarzom Wisły udało się zmniejszyć rozmiary porażki.

Wisła zagrała słabo. W dodatku można mieć zastrzeżenia co do trenera Mikułowskiego, który w pierwszej połowie zmienił dobrze grającego Langiewicza, zamiast zrezygnować ze słabego w tym dniu Likszo. Dziwiliśmy się też, dlaczego w drugiej połowie nie grał Stefan Wójcik.

A oto co mówił trener Mikułowski po meczu: — Przegraliśmy zasłużenie. Mój zespół nadal nie może dojść do normalnej formy po serii kontuzji i chorób.

M. SKORZEWSKI


http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=5201 s.2