1966.03.20 Zawisza Bydgoszcz - Wisła Kraków 1:0

Z Historia Wisły

1966.03.20, I Liga, 14. kolejka, Bydgoszcz, Stadion Zawiszy,
Zawisza Bydgoszcz 1:0 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 7.000
sędzia: Koczner z Gdańska
Bramki
1:0 9' Pieszko
Zawisza Bydgoszcz

Rychlewicz
Sobolewski
Fiodorow
Zgoda
Harmata
Waligóra
Ziółkowski
Sułkowski grafika: Zmiana.PNG (46’ Kasztelan)
Pieszko
Armknecht
Czerwiński
Wisła Kraków
4-2-4
Henryk Stroniarz
Fryderyk Monica
Tadeusz Kotlarczyk
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Ryszard Wójcik grafika: Zmiana.PNG (46’ Antoni Zalman)
Czesław Studnicki
Andrzej Sykta
Józef Gach
Wiesław Rusin
Hubert Skupnik

trener: Czesław Skoraczyński

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1966, nr 67 (21 III) nr 6415

Wisła przegrywa w Bydgoszczy

ZAWISZA BYDGOSZCZ WISŁA Kraków 1:0 Bramkę w 9 min. zdobył Fieszko. Sędziował Koczner z Gdańska. Widzów S tyś.

WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula, Kotlarczyk, Budka, Wójcik (Zalman), Stadnicki, Sykta, Gach, Rusinek, Skupnik.

Zwycięstwo gospodarzy w przekroju całego meczu było zasłużone, a przy gorszej dyspozycji Stroniarza mogło być znacznie większe. Bramkarz Wisły grał bardzo dobrze na przedpolu, właściwie interweniował i. jemu też zawdzięczają koledzy, że nie wyjechali z Bydgoszczy ze znacznie większym bagażem bramek. Po nerwowej i chaotycznej grze w pierwszych minutach, gospodarze zdecydowali się na przeprowadzenie zresztą dość anemicznego ataku, którego inicjatorem był Czerwiński. Jego podanie do Sułkowskiego i przerzucenie następnie piłki do Pieczki zadecydowało o ostatecznym wyniku spotkania. Rutynowany łącznik bydgoszczan otrzymał piłkę na polu karnym, w łatwy sposób ograł Monicę i z kilku metrów strzelił obok zaskoczonego Stroniarza.

Gazeta Krakowska. 1966, nr 66 (19/20 III) nr 5623

Już w sobotę meczem Ruchu z mistrzem Polski Polonią Bytom zainaugurowana zostanie piłkarska wiosna. Jak twierdzą trenerzy i fachowcy wszystkie zespoły przygotowane są dobrze do drugiej rundy rozgrywek mistrzowskich. Większość z nich swoją formę szlifowała w rejonie Karkonoszy, a niektóre na obozach zagranicznych. Krakowska „Wisła” która pod wodzą trenera Skoraczyńskiego przygotowywała się do ligowych bojów w Jeleniej Górze jest podobno przygotowana dobrze do rozgrywek. Potwierdzeniem tego będzie chyba niedzielny pojedynek krakowian w Bydgoszczy z tamtejszą drużyną „Zawiszy”, którą w tabeli zajmuje wysoką, piątą lokatę. „Wisła”, jak wiadomo, po pierwszej rundzie rozgrywek uplasowała się w tabeli za „Górnikiem” (20 pkt.) i ma na swym koncie zdobytych 18 pkt. Krakowianie chcą odegrać w rozgrywkach niepoślednią rolę, aby udowodnić, że należy im się słusznie miejsce w rozgrywkach „Intertoto”.



Gazeta Krakowska. 1966, nr 67 (21 III) nr 5624

Jakie przetasowania nastąpiły po pierwszej rewanżowej kolejce spotkań ekstraklasy piłki nożnej. Awansowały w tabeli: Szombierki, Zawisza, Ruch, Stal, Legia i ŁKS utrzymały swe pozycje — Górnik, Wisła, Odra i Gwardia. Niższe lokaty zajęły: Zagłębie, Polonia, GKS, ŁKS i Śląsk.

Kibice krakowskiej Wisły wierzyli że ich pupile potrafią przywieść z Bydgoszczy przynajmniej jeden punkt. Stało się inaczej. Bez celnych strzałów, bez bramek nie może być mowy o zwycięstwie. Z oceną przygotowań Wisły do nowego sezonu ligowego zaczekajmy do następnego meczu w Krakowie z Legią.

Górnik coraz lepiej czuje się w roli lidera. Mistrz Polski pragnie powtórzyć zeszłoroczny sukces.

Na dole tabeli — bez zmian. Porażki Odry i Gwardii stawiają te drużyny w krytycznej sytuacji.

Piłka nożna znowu zawojowała kibiców, telefony redakcyjne były przeciążone. Za tydzień wejdą na plan drugoligowcy, zainteresowanie rozgrywkami jeszcze bardziej wzrośnie.


Bez punktów wraca Wisła z Bydgoszczy

Zawisza — Wisła 1:0

Około 10 tys. widzów zebrało się wczoraj na stadionie Zawiszy, który spotkaniem z krakowską Wisłą zainaugurował spotkania drugiej rundy o mistrzostwo I ligi. Kwiaty dla zawodników, piłka zrzucona z helikoptera — oto fragmenty uroczystości otwarcia sezonu.

O ile strona dekoracyjna meczu miała uroczysty przebieg, to pojedynek piłkarski nie stał na wysokim poziomie.

Krakowianie od pierwszych chwil meczu grali uważnie, czujnie, raczej prowadząc tylko sporadyczne, niegroźne akcje.

Losy meczu rozstrzygnęły się już niemal na początku.

W 7 min. gry. Pieszka otrzymał piłkę, ograł z łatwością Monicę i z kilku metrów strzelił nie do obrony, zdobywając, jak się potem okazało, jedyną bramkę.

Od tego momentu gospodarze wielokrotnie zagrażali bramce Stroniarza, który był najmocniejszym punktem swego zespołu.

Wisła grała bez wiary w swe siły. Do mankamentów ich gry zaliczyć także należy zbyt wolne i łatwe do rozszyfrowania zagrania napastników Wisły, którzy bali się strzelać na bramkę gospodarzy, mimo że w Zawiszy bronił rezerwowy bramkarz Rychlewicz. Spotkanie sędziował p. Koczner z Gdańska.

WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula, Budka, Kotlarczyk, Wójcik (Zalman), Sykta, Gach, Rusinek, Studnicki, Skupnik.