1966.08.17 Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 1:0
Z Historia Wisły
Śląsk Wrocław | 1:0 (0:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: ok. 15.000 | ||||||||||
sędzia: Storoniak z Kartowic | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1966, nr 191 (16 VIII) nr 6539
Wisła gra ze Śląskiem Trudna przeprawa czeka jedenastkę wicemistrza Polski we Wrocławiu. Śląsk przegrał dwa kolejne mecze i ma aktualnie zerowe konto. Co to oznacza, wszyscy wiemy... Pupile stolicy Dolnego Śląska dadzą z siebie maksimum ambicji a widownia będzie ich zagrzewać do walki. Czy jest to równoznaczne ze, zwycięstwem? Nie, ale nakłada na wiślaków podwójnie trudne zadanie. A dodajmy, że krakowianie borykają się z kłopotami kadrowymi, gdyż nie może jeszcze grać Skupnik (nie trenował przez kilka tygodni) ani Zalman, a Drabik nie jest w stanie wypełnić powstałej luki. Gdyby do środy w pełni sił był już Budka (w niedzielę rano silnie gorączkował), to i kto wie, czy nie należałoby przesunąć Polaka do pomocy a do ataku wstawić Wójcika, który sygnalizuje coraz lepszą formę.
Wbrew malkontentom chcemy jeszcze nadmienić, że mecz z Polonią zadał kłam, że wiślacy nie mają kondycji. Okazało się, że szybko zdołali zregenerować siły po męczących spotkaniach w czerwcu i lipcu. Grając w niedzielę podczas wielkiego upału mieli w końcówce dużo więcej sił niż poloniści. Fakt, ten może mieć we Wrocławiu niebagatelne znaczenie i może zadecydować o wyniku.
Echo Krakowa. 1966, nr 193 (18 VIII) nr 6541
Porażka Wisły
ŚLĄSK — WISŁA 1:0 (1:0).
Bramkę zdobył w 43 minucie Kaczewski. Sędziował Storoniak z Katowic. Widzów 15 tys. ŚLĄSK — Masseli, Poręba, Siegert, Blaut, Żmuda, Kapciński, Ćmikiewicz, Bon (Wiśniewski), Czarnecki, Skowronek, Kaczewski.
WISŁA — Stroniarz, Monica, Kawula, Polak, Kotlarczyk, Wójcik, Lendzion, Gach, Sykta, Herod, Studnicki (Lach).
Piłkarze Śląska odnieśli zasłużone zwycięstwo. Przeprowadzili oni szereg ciekawych akcji. Mieli przez całą pierwszą połowę spotkania przewagę w polu. Napastnicy Śląska szczególnie w pierwszej połowie strzelali dość często i celnie na bramkę Wisły i tylko zasługą Stroniarza jest tak niski wynik. W drużynie Wisły nieźle grała jedynie linia obrony z Polakiem i Kawulą na czele oraz pomocnik Wójcik. W drugiej części meczu napastnicy Wisły kilkakrotnie stwarzali pod bramka Śląska niebezpieczne sytuacje, nie potrafili ich jednak wykorzystać.
Zwycięska bramka dla Śląska padła w 43 min. W zamieszaniu podbramkowym. Po rzucie wolnym. bitym przez Żmudę, piłkę dostał Kaczewski i celnie strzelił. Stroniarz wprawdzie piłkę złapał, ale wypuścił ją z rąk. Wisła miała okazję na wyrównanie w 86 min., kiedy to silny strzał Lendziona o milimetry minął słupek.
W drużynie zwycięzców wyróżnili się Siegiert i Blaut.