1967.06.17 Legia Warszawa - Wisła Kraków 5:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Echo Krakowa. 1967, nr 142 (19 VI) nr 6796)
Linia 43: Linia 43:
 +
[[Grafika:1967.06.17 Legia Warszawa - Wisła Kraków.jpg|300px|left|thumb]]
[[Kategoria:I Liga 1966/1967 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:I Liga 1966/1967 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1966/1967 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1966/1967 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Legia Warszawa]]
[[Kategoria:Legia Warszawa]]

Wersja z dnia 20:52, 20 gru 2019

1967.06.17, I Liga, 26. kolejka, Warszawa, Stadion Wojska Polskiego,
Legia Warszawa 5:0 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 7.000
sędzia: Marcinkowski z Łodzi
Bramki
Robert Gadocha 33'
Lucjan Brychczy 53'
Władysław Kawula (sam.) 64'
Robert Gadocha 85'
Jacek Gmoch 88'
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
Legia Warszawa

Władysław Grotyński
Horst Mahseli
Jacek Gmoch
Feliks Niedziółka
Antoni Trzaskowski
Wiesław Korzeniowski
Bernard Blaut
Janusz Żmijewski Grafika:Zmiana.PNG (25' Henryk Apostel)
Lucjan Brychczy
Kazimierz Deyna
Robert Gadocha

trener: Jaroslav Vejvoda
Wisła Kraków
4-2-4
Henryk Stroniarz
Fryderyk Monica
Ryszard Wójcik
Władysław Kawula
Ryszard Budka grafika: Zmiana.PNG (46’ Tadeusz Polak)
Antoni Heród
Czesław Studnicki
Wiesław Lendzion
Józef Gach
Andrzej Sykta
Hubert Skupnik

trener: Czesław Skoraczyński

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1967, nr 142 (19 VI) nr 6796

0:5 Wisły w Warszawie.

LEGIA—WISŁA 5:0 (1:0). Bramki zdobyli: Gadocha w 33 i 85 min«, Brychczy w 53 min., Gmoch w 87 min. i Kawula w 64 min. (samobójcza). Sędziował Marcinkowski z Łodzi. Widzów 7 tys.

WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula, Wójcik, Budka (Polak), Herod, Studnicki, Lendzion, Gach, Sykta, Skupnik.

Legia rozegrała świetny mecz.

W pierwszej połowie tylko gra legionistów na pół gazu pozwoliła gościom wyjść obronną ręką.

Po przerwie wojskowi wyraźnie przyspieszyli tempo, grali bardzo pomysłowo i skutecznie. Mimo indywidualnie niezłej postawy Kawuli i Monicy obrona Wisły stawała się coraz bardziej bezradna.

Z zawodników Wisły najwięcej kłopotu bramkarzowi Grotyńskiemu sprawiali Sykta l Lendzion.

Niestety nie mieli oni poparcia ze strony słabo grających kolegów.