1967.08.12 Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 0:0

Z Historia Wisły

1967.08.12, I Liga, 1. kolejka, Sosnowiec, Stadion Zagłębia,
Zagłębie Sosnowiec 0:0 Wisła Kraków
widzów: ok. 10.000
sędzia: Łazowski z Warszawy
Bramki
Zagłębie Sosnowiec

Szyguła
Leszczyński
Bazan
Śpiewak
E. Szmidt
Pielok
K. Szmidt
Gałeczka
Gzel
Myga
Jarosik Grafika:Zmiana.PNG (Biedak)

trener:
Wisła Kraków
4-2-4
Henryk Stroniarz
Fryderyk Monica
Tadeusz Polak
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Czesław Studnicki
Adam Musiał
Wiesław Lendzion grafika: Zmiana.PNG (46’ (Henryk Opielka)
Józef Gach
Andrzej Sykta
Hubert Skupnik

trener: Mieczysław Gracz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1967, nr 188 (12/13 VIII) nr 6842

Jedyna reprezentantka Krakowa w ekstraklasie — Wisła wprowadza wreszcie kilka ..nowych twarzy” do drużyny. Ten zastrzyk przyszedł w samą porę, ponieważ dawał się już zauważyć schematyzm w poczynaniach zawodników. Właśnie w ostatnich sparringach można było dostrzec próby unowocześnienia stylu gry. Czy jednak już od jutra w parze z próbą zmiany stylu, będzie szła skuteczność? Mamy obawy, lecz chcemy wierzyć, że w miarę upływu czasu krakowianie będą grać coraz lepiej.

Pierwszy mecz mają wiślacy trudny. Już dziś zostaną przeegzaminowani przez jedną z najlepszych drużyn krajowych — Zagłębie i to w Sosnowcu.

Gospodarze są faworytami meczu i ewentualny podział punktów byłby korzystny dla wiślaków.


Echo Krakowa. 1967, nr 189 (14 VIII) nr 6843

Premierowy punkt cieszy, ale gra... nie.

Piłkarze Wisły zremisowali z sosnowieckim Zagłębiem.

ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC — WISŁA KRAKÓW 0.0.

Sędziował p. Łazowski z Warszawy. Widzów ok. 10 tys.

ZAGŁĘBIE: Szygula — Leszczyński, E. Szmidt, Bazan, Spiewak — Pielok, K. Szmidt — Gałeczka, Gzel, Myga, Jarosik (Bieda).

WISŁA: Stroniarz — Monica, Kawula, Polak, Budka — Musiał, Studnicki, Gach — Lendzion (Opielka), Sykta, Skupnik.

_Premiera nowego sezonu piłkarskiego nie wypadła na Stadionie Ludowym w Sosnowcu zbyt okazale. Szczególnie kibiców Zagłębia spotkał srogi zawód, gdyż Ich pupile opromienieni zdobyciem pierwszego miejsca w eliminacjach grupowych turnieju Intertoto — stracili punkt. Wynik bezbramkowy jest pewnego rodzaju sukcesem jedenastki krakowskiej, ale styl gry, jaki zademonstrowała, nie może zadowalać.

Po początkowym szturmie gospodarzy pierwsza połowa meczu upłynęła pod znakiem wyrównanej gry. Wówczas to dalsze próby ataków gospodarzy unicestwiała dobrze dysponowana obrona krakowska, w której pierwsze skrzypce grał Kawula, a dzielnie mu sekundowali Polak, Budka ,oraz Musiał w pomocy. Kiedy się okazało, że gospodarzy nie stać w tym dniu na jakiś bardziej energiczny atak, na zdecydowany strzał, wiślacy spróbowali kontratakować.

I trzeba powiedzieć, że gdyby napastnicy wykazali więcej wiary we, własne siły • i energii, to kto wie jak potoczyłyby się losy spotkania. Niestety, poza silnym lecz niecelnym strzałem Skupnika wiślacy nic ciekawego nie zaprezentowali. pod bramką Szyguły. Ba w 42 min. Lendzion nie potrafił wykorzystać nieporozumienia Szyguły z Bazanem, po którym piłka znalazła się o krok od wiślaka. Po przerwie wiadomo już było, że nadarzą się szansa i wiślakom na sprawienie wielkiej sensacji i wygranie z wicemistrzem i kandydatem na mistrza na jego własnym boisku. Ale krakowianie nie myśleli. o zwycięstwie Marzyli tylko jak wytrwać do końca z własnym czystym kontem. Taka postawa sprawiła, że w końcówce właśnie Zagłębie było bliższe wygrania, gdyż raz po raz atakowało, chociaż bezmyślnie. Na szczęście obroną gości była dobrze usposobiona a i Stroniarz poza jedną gafą, wywiązał się z zadania na czwórkę z plusem.

Mecz stał jednak na słabym poziomie. Gospodarze grali wręcz beznadziejnie i niczym nie przypominali zespołu, który w oczach fachowców jest najgroźniejszym rywalem. Górnika do mistrzowskiego tronu. Bramkostrzelni napastnicy sprawiali wrażenie niezaradnych juniorów, którzy nie wiedzą co zrobić z piłką w sąsiedztwie pola karnego przeciwnika, a pomocnicy bodaj ani razu nie przyspieszyli gry, nie zaskoczyli. przeciwnika jakimś wymyślnym trickiem otwierającym pierwszej linii drogę do bramki Wisły. Obrona natomiast „trzeszczała w szwach”, kiedy raz czy dwa, goście przyspieszali grę. Na jej szczęście po próbie przyspieszenia napastnicy Wisły momentalnie stawali w miejscu i wycofywali piłkę do tyłu., W formacji tej największą bojaźnią wybijał się prawoskrzydłowy Lendzion i nic dziwnego, że po zmianie stron został wymieniony na debiutanta Opielkę, który. również nie błyszczał ale przynajmniej wykazywał większą odwagę.


Echo Krakowa. 1967, nr 189 (14 VIII) nr 6843

„Messu“ niezadowolony z postawy napastników.

TEN jeden punkt jest cenny — mówi po bezbramkowym meczu swych pupilów z Zagłębiem w Sosnowcu trener Mieczysław Gracz, popularny niegdyś „Messu”—-ale z .. jestem wręcz niezadowolony. Sądziłem, że Zagłębie jest w „bombowej” formie że przyjdzie nam energicznie walczyć a tymczasem gospodarze grali tak słabo, ze gdyby nasi chłopcy wierzyli we własne siły, to wygraliby ten mecz bez problemu. Cóż, kiedy zawodnikom można mówić, a oni robią na boisku wręcz co innego. Będę się musiał solidnie wziąć do napastników bo z taką grą przy lepszym przeciwniku niż? Zagłębie w sobotę, nie mamy co szukać. Na zdobycie bramki trzeba by czekać jak na przysłowiowego... Godota.


Gazeta Krakowska. 1967, nr 193 (14 VIII) nr 6060

Cenny punkt Wisły

Zagłębie—Wisła 0:0

Krakowska Wisła sprawiła swoim kibicom miłą niespodziankę wywożąc z Sosnowca i cenny punkt. Niewielu bowiem fachowców dawało szanse zdobycia punktu krakowskiemu zespołowi tym bardziej, że Zagłębie, to przecież wicemistrz Polski i drużyna bardzo renomowana, która tak świetnie spisywała się w ostatnich rozgrywkach Intertoto.

Podczas pierwszych minut gry zarysowała się zdecydowana przewaga Mieli oni nawet kilka doskonałych sytuacji gospodarzy, podbramkowych. Stroniarz bronił jednak z dużym szczęściem i spokojem. Dostosowali się do niego obrońcy i pomocnicy, którzy wprowadzali ład we własnej drużynie. Coraz częściej ataki Zagłębia zaczęły się załamywać. Gra wyrównała się i wiślacy wiele razy również przeprowadzali składne kontr ataki.

Po zmianie stron Wisła przestawiła się z gry defensywnej na ofensywną. Jej napastnicy wielokrotnie gościli na przedpolu Zagłębia, ale rzadko jednak zdobywali się na zaskakujące strzały. Tak jak w pierwszej połowie spokojem i dużym opanowaniem imponowała obrona Wisły.

Najlepiej w zespole krakowskim zabrali: Monica, Kawula, Budka, Stroniarz, a w ataku Studnicki, który sprawiał wiele kłopotu obrońcom gospodarzy. W zespo1e Zagłębia najbardziej widocznym zawodnikiem był Bazan.

Wisła wystąpiła w składzie: Stroniarz, Monica, Kawula, Budka, Polak, Musiał, Lendzion (Opiełka), Gach, Sykta, Studnicki, Skupnik.