1967.09.02 GKS Katowice - Wisła Kraków 0:1

Z Historia Wisły

1967.09.02, I Liga, 5. kolejka, Chorzów, Stadion Śląski,
GKS Katowice 0:1 (0:0) Wisła Kraków
widzów: ok. 7.000-8.000
sędzia: Jerzy Hołub z Warszawy
Bramki
0:1 77' Andrzej Sykta
GKS Katowice

Czaja
Anczok
Piecyk
Geszlecht
Lange
Schmidt
Olsza
Nowok
Zuzok
Strzelczyk
Rother Grafika:Zmiana.PNG (46' Mrowiec)

trener: Jerzy Nikiel
Wisła Kraków
4-2-4
Henryk Stroniarz
Fryderyk Monica
Ryszard Wójcik
Władysław Kawula
Adam Musiał
Tadeusz Polak
Wiesław Lendzion
Józef Gach
Ireneusz Adamus
Czesław Studnicki grafika: Zmiana.PNG (46' Andrzej Sykta)
Hubert Skupnik

trener: Mieczysław Gracz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1967, nr 205 (1 IX) nr 6859

Oto kolejna seria spotkań piłkarzy w ekstraklasie, którzy po środowych pojedynkach znów wystąpią na zielonej murawie w walce o mistrzowskie punkty. A trzeba powiedzieć, że z każdym meczem nabiera ona na znaczeniu, coraz wyraźniej rysuje się czołówka i grupa outsiderów, coraz ostrzejszy otrzymujemy obraz naszego piłkarstwa Wisłę czeka mecz z GKS w Katowicach. O drużynie krakowskiej trudno coś nowego powiedzieć; jeśli napastnicy nie zaczną strzelać bramek nie ma co marzyć o. sukcesie, gdyż trudno wymagać, aby obrońcy grali i za siebie i za atak. Kibice wciąż żyją nadzieją, że w i grze zespołu krakowskiego nastąpi radykalny zwrot. Spodziewają się. że podopieczni trenera Gracza wyciągnęli właściwe wnioski z ostatnich niepowodzeń i może teraz na obcym terenie, pozbawieni tremy, zaczną wreszcie bombardować bramkę przeciwnika. Rozgrywki dopiero się rozkręcają, toteż wszystko jest do odrobienia pod warunkiem skuteczniejszej niż dotychczas gry.



Echo Krakowa. 1967, nr 207 (4 IX) nr 6861

GKS KATOWICE WISŁA 0:1 (0:0). Bramkę zdobył w 77 min. Sykta. Sędziował p. Hołub z Warszawy.

GKS KATOWICE: Czaja, Anczok, Piecyk, Geszlecht, Lange, Olsza, Szmidt Nowak, Zuzok, Strzelczyk, Rother (Mrowiec).

WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula, Musiał, Wójciki Polak, Lendzion, Gach, Adamus, Studnicki (Sykta), Skupnik.

Piłkarze krakowskiej Wisły sprawili swym-sympatykom przyjemną niespodziankę, przywożąc z wyjazdowego meczu z GKS Katowice dwa punkty. Wiślacy odnieśli pierwsze w bieżącym sezonie zwycięstwo i zdobyli pierwszą bramkę. Strzelił ją w 77 (tzn. w 437 min. łącznej gry w obecnym sezonie) Sykta.

Spotkanie nie było Ciekawe. 0bydwa zespoły, szczególnie w pierwszej części meczu, zademonstrowały i. futbol w słabym i wydaniu: wiele było niedokładności, a prawie zupełnie nie było strzałów na bramki. W drugiej połowię piłkarze krakowscy zagrali dokładniej, szybciej, uzyskując przewagę i stwarzając przed bramką GKS kilka groźnych sytuacji. Z jednej z nich padła bramka, która zadecydowała a zwycięstwie krakowian.

W drużynie Wisły najlepiej 2ę, grały formacje defensywne oraz grający w drugiej połowię Sykta. W GKS na wyróżnienie zasługuje bramkarz Czaja. Mecz rozegrano na Stadionie Śląskim w Chorzowie.


Gazeta Krakowska. 1967, nr 211 (4 IX) nr 6078

Gdyby nie porażki Unii Tarnów I Victorii — napisalibyśmy że sobotnio-niedzielne pojedynki piłkarzy krakowskich I i II ligi zakończyły się generalnym sukcesem krakowian.

A tak możemy tylko stwierdzić, że ta kolejka ligowa była dla naszych drużyn pomyślna.

Wisła strzeliła wreszcie w tym sezonie pierwszą bramkę, odnosząc pierwsze zwycięstwo. Potrzeba było aż 433 minuty gry, by doczekać się tej bramki! Cieszy nas zwyżka formy zespołu „białej gwiazdy”, czekamy na dalsze po­ myślne wiadomości.

W ekstraklasie rewelacją staje się beniaminek Pogoń Szczecin. Po zwycięstwie nad mistrzem Polski Górnikiem Zabrze — Pogoń zrównała się punktami z liderem — Ruchem.


Sykta wpisał się na listę strzelców

GKS — Wisła 0:1 (0:0)

Na Stadionie Śląskim stawiło się tylko 5 tysięcy widzów, by oglądać spotkanie I ligi GKS Katowice — Wisła. Sprawa wyglądała jasno (przed meczem), nikt nie wierzył w zwycięstwo krakowian.

A jednak... Zespół „białej gwiazdy” zagrał poprawnie, wyraźnie przeważając, szczególnie w drugiej połowie gry.

I gdyby nie kapitalna gra bramkarza gospodarzy Czaji — zwycięstwo Wisły byłoby okazalsze. Ponadto dwukrotnie Adamus znalazł się w doskonałej pozycji do zdobycia bramki, jego strzały były jednak anemiczne. Również Lendzion zmarnował okazję do zdobycia bramki.

Wreszcie w 77 min. po solowej akcji z bliskiej odległości Sykta zdobył jak się później okazało zwycięską bramkę. Wisła wygrała 1:0 (0:0).

Dobrze zagrała w Wiśle defensywa — Monica, Kawula, Wójcik, oraz Sykta w ataku, który po przerwie zastąpił Studnickiego.

Katowiczanie rozczarowali, był to. chyba jeden z najsłabszych ich meczów. Zawiedli kadrowicze — Szmidt i Roter, GKS: Czaja, Anczok, Piecyk, Geszlecht, Lange, Olsza, Szmidt, Nowak, Zuzok, Strzelczyk, Roter (Mrowieć).

WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula, Musiał, Wójcik, Polak, Lendzion, Gach, Adamus, Studnicki (Sykta), Skupnik.

Sędziował p. Hołub (Warszawa).