1967.11.12 Wisła Kraków - Szombierki Bytom 1:1

Z Historia Wisły

1967.11.12, I Liga, 13. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 14.00
Wisła Kraków 1:1 (1:1) Szombierki Bytom
widzów: ok. 8.000
sędzia: Sekuła z Olsztyna
Bramki
Zygmunt Pietraszewski 31’

1:0
1:1

40' Jerzy Wilim
Wisła Kraków
4-2-4
Henryk Stroniarz
Fryderyk Monica
Tadeusz Kotlarczyk
Władysław Kawula
Ryszard Wójcik
Tadeusz Polak grafika: Zmiana.PNG (46’ Józef Gach)
Czesław Studnicki
Wiesław Lendzion
Zygmunt Pietraszewski
Andrzej Sykta
Hubert Skupnik

trener: Mieczysław Gracz
Szombierki Bytom

Ochman
Cygan
Mandziara
Piotr Strzelczyk
Helmut Nowak
Bykowski
Stanek
Bednarek Grafika:Zmiana.PNG (Kulanek)
Jan Wilim II
Jerzy Wilim I
Powieczko

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1967, nr 266 (13 XI) nr 6920

Nerwowa gra w Krakowie i remis Wisły z Szombierkami .

WISŁA — SZOMBIERKI Bytom 1:1 (1:1).

Bramki zdobyli: dla gospodarzy — Pietraszewski w 30 min., dla gości — Wilim I w 43 min. gry. Sędziował p.

Sekuła z Olsztyna. Widzów ok. 8 tys.

WISŁA: Stroniarz — Monica, Kotlarczyk, Kawula, Wójcik, Polak (Gach), Studnicki — Lendzion, Sykta, Pietraszewski, Skupnik.

SZOMBIERKI: Ochman — Cygan, Mandziara, Strzelczyk, Nowak — Bykowski, Stanek — Bednarek (Kulanek), Wilim I, Wilim II, Powieczko.

Mecz stał na słabym poziomie, a zawodnicy obydwu drużyn grali nadzwyczaj nerwowo, co miało kolosalny wpływ na końcowy rezultat. Remis jest korzystny dla gości, chociażby dlatego, że Wisła prowadziła 1:0, a przeciwnik cały czas zwalniał grę i starał się jak najdłużej przetrzymać piłkę poza obrębem boiska.

Piłkarze Wisły byli w niedzielę cieniem zespołu tak dzielnie i efektownie sobie poczynającego niedawno w meczu przeciwko Ruchowi. Nie widzieliśmy na dobrą sprawę ani jednej akcji z tzw. „pierwszej piłki”, ani, jednego przemyślanego zagrania popartego celnym i silnym strzałem.

O ile jednak napastnicy przejawiali chęci do gry, o tyle pomocnicy razili powolnością i kunktatorstwem. Także w obronie nie działo się. najlepiej, czego w żądnym wypadku nie tłumaczy brak kontuzjowanego w Holandii — Musiała. Inna sprawa, że Stroniarz rozegrał najsłabszy mecz w sezonie i swymi nerwowymi "wyrzutami i wykopami piłki siał popłoch we własnym zespole, a bramka zdobyta z ostrego kąta przez Wilima I całkowicie obciąża konto krakowianina.

Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy. Po strzałach: Lendziona (2 min.) i Skupnika (14 min.) piłka poszybowała obok bramki. Pierwszy kontratak gości zanotowaliśmy w 26 min. i wieczko) a w 29 min. Wilim bliska spudłował. W 30 min.

po centrze Lendziona minęli się z piłką: Sykta, Mandziara i Ochman, a nadbiegający Pietraszewski ulokował ją w bramce. 1:0 dla Wisły, która ma teraz 2 doskonałe pozycje na podwyższenie wyniku a tymczasem w kontrataku Wilim I z ostrego kąta zdobywa wyrównanie.

Po przerwie nerwowe akcje obydwu zespołów nie zostały wykorzystane i wynik 1:1 utrzymuje się do końca spotkania.

(JAF).