1967.11.15 Wisła Kraków - HSV Hamburg 0:1

Z Historia Wisły

1967.11.15, PZP, Kraków, Stadion Wisły, 13.45, środa
Wisła Kraków 0:1 (0:0) HSV Hamburg
widzów: ok. 10-12.000
sędzia: Goczo Rusew (Bułgaria)
Bramki
0:1 82' (g) Uwe Seeler
Wisła Kraków
4-2-4
Henryk Stroniarz
Fryderyk Monica
Ryszard Wójcik
Władysław Kawula
Tadeusz Kotlarczyk
Wiesław Lendzion
Józef Gach
Andrzej Sykta
Zygmunt Pietraszewski
Czesław Studnicki
Hubert Skupnik

trener: Mieczysław Gracz
HSV Hamburg

Özcan Arkoç
Helmut Sandmann
Jürgen Kurbjuhn
Reinhard Löffler
Willi Schulz
Holger Dieckmann
Hans Schulz
Franz-Josef Hönig
Uwe Seeler
Werner Krämer
Charly Dörfel

trener: Kurt Koch

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Mecz transmitowany przez TVP.

Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz
Wspomnienie po latach
Wspomnienie po latach

Jaśko o meczu – brak relacji


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1967, nr 253 (27 X) nr 6907

Ustalono terminy spotkań Wisła—HSV

USTALONO już terminy spotkań piłkarskich w ramach rozgrywek o Puchar Zdobywców Pucharów między krakowską Wisłą a HSV Hamburg. Pierwszy mecz odbędzie się w Krakowie 15 listopada br. a rewanżowy w Hamburgu 29 listopada. W zespole niemieckim występuje kilku znakomitych piłkarzy jak np. reprezentanci kraju: napastnik — Seeler i obrońca — Schulz.


Echo Krakowa. 1967, nr 267 (14 XI) nr 6921

Piłkarze Wisły grają z HSV Hamburg.

JUTRO (TJ. W ŚRODĘ) O GODZINIE 11.45 NA STADIONIE WISŁY W KRAKOWIE ODBĘDZIE SIĘ MIĘDZYNARODOWE SPOTKANIE PIŁKARSKIE POMIĘDZY WISŁĄ A HSV HAMBURG (NRF). : BĘDZIE TO PIERWSZY MECZ II RUNDY ROZGRYWEK ELIMINACYJNYCH 6 PUCHAR ZDOBYWCÓW PUCHARÓW.

Jedenastka hamburska jest już w Krakowie od wczoraj i mieszka w hotelu Cracovia.

Po południu goście odbyli trening, a dziś zwiedzali centrum Krakowa i Wawel.

Do płyty boiska asystent trenera Kurt Koch nie miał zastrzeżeń natomiast wyraził zdziwienie, że tak duży obiekt nie ma oświetlenia i trzeba grać mecz w godzinach południowych do czego hamburscy piłkarze nie są przyzwyczajeni.

W ekipie gości, którą wczoraj w południe witano na lotnisku w Balicach; znajdują się wszyscy awizowani gracze z kapitanem jedenastki reprezentacyjnej NRF, która przed rokiem wywalczyła wicemistrzostwo świata — Uwe Seelerem. Dodajmy, że ten najlepszy piłkarz HSV Hamburg od 1954 roku bez przerwy występuje w reprezentacji i brał udział W 57 meczach międzypaństwowych.. Poza nim reprezentantami NRF są grający na środku obrony z nr 4 — Willi Schulz (45 razy w reprez. zawodowej i 8 razy w amatorskiej), pomocnik Kramer (13) oraz lewoskrzydłowy G. Dorfel (11) Tu ciekawostka, brat tego ostatniego B. Dorfel, który : będzie w środę rezerwowym, również występował 2-krotnie w reprezentacji a ich ojciec — Frido należał w latach międzywojennych do najlepszych piłkarzy niemieckich. Dużą indywidualnością w zespole przeciwników Wisły jest również bramkarz Ozcan, który przed podpisaniem kontraktu w HSV Hamburg występował w reprezentacji Turcji. Drużyna niemiecka, tak jak i Wisła, przechodzi Ostatnio kryzys i zajmuje jedną z końcowych lokat1 w tabeli ligowej. Tym niemniej zawodnicy są doskonale wyszkoleni i reprezentują piłkę w dobrym wydaniu. Jak oświadczył menager Georg Knopfle w środę zespół wystąpi w następującym zestawieniu: Ozcan — Sandman, Horst, W. Schultz, Kurbjunhn — Loffler, Kramer — Dieckmann, Honig, Seeler," G. Dorfel.

Jedenastka Wisły b. solidnie przygotowuje się do meczu. Wprawdzie w niedzielę nić wykazała wysokiej formy, ale być może było to wynikiem nerwowej gry, bo jak wiemy stawka spotkania z Szombierkami była wysoka.

Jeśli do jutra wykuruje kontuzję Musiał, to gospodarze wystąpią w następującym składzie: Stroniarz (Gonet) — Monica, Kotlarczyk, Kawula, Musiał — Gach, Wójcik (Polak) — Lendzion, Sykta, Pietraszewski, Skupnik (Studnicki). (F).


Echo Krakowa. 1967, nr 269 (16 XI) nr 6923

WISŁA— HSV Hamburg 0:1 (0:0). Jedyną bramkę zdobył Uwe Seeler w 83 min. gry. Sędziował p. Rusew z Bułgarii. Widzów ok. 12 tys.

WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula, Wójcik, Kotlarczyk, Gach, Lendzion, Sykta, Pietraszewski, Studnicki, Skupnik.

HSV: Ozcan, Sandmann, Kurbjunhn, Lofler, Willi Schulz, Dieckmann, Hans Schulz, Honig, Seeler, Kramer, Dorfel.

Pierwszy mecz między Wisłą a HSV Hamburg w II serii eliminacji Pucharu Zdobywców Pucharów przyniósł porażkę krakowianom, którzy nie wykorzystując atutu własnego boiska przekreślili chyba swe szanse na awans do ćwierćfinału. Oczywiście nie możemy uprzedzać faktu, ale nie wydaje się nam, aby 29 bm. w Hamburgu zdołali dokazać tej sztuki.

Mecz środowy był do wygrania, lecz wiślacy zagrali bardzo źle.

Przede wszystkim atakowali środkiem boiska i dodajmy, że były to ataki bardzo niemrawe. Bodaj żaden napastnik nie zaprezentował dynamiki, a więc szybkości, odwagi w bezpośrednich starciach i silnego, celnego strzału. A już to co wyczyniał Lendzion zakrawało na kpiny. Nie tylko rzadko był na swojej pozycji, ale wykazał całkowity brak odwagi.

Najlepiej jeszcze rozpoczął grę Sykta, którego strzał w 7 min. o mało nie przyniósł wiślakom prowadzenia (piłka odbiła się od poprzeczki). Dobre chęci miał Pietraszewski, ale koledzy zapominali o nim, kiedy aż się prosiło podać mu piłkę. Przebłyski formy zaprezentował Skupnik. Natomiast zarówno Studnicki jak i Gach, nie spełnili zadania w środkowej strefie, która ż reguły należała do przeciwnika. O obronie nie ma się co rozwodzić, ponieważ goście atakowali sporadycznie i parami, bądź najwyżej w trójkę. Alę powiedzmy, sobie szczerze, że kilka razy cierpła nam skóra i, tylko szczęście pozwoliło uniknąć utraty bramek.

W 83 min., Uwe Seeler przesądził o losach meczu. Po otrzymaniu podania od W. Schulza wyskoczył nad Kotlarczyka (mimo iż jest o pól głowy niższy) i efektownie skierował piłkę w róg bramki Stroniarza.

Z przebiegu gry wiślacy mogliby wygrać, lecz tradycyjnie już nie wykorzystali co najmniej kilkunastu pozycji podbramkowych. Wydaje się nam, że brak im w poczynaniach świeżości, że grają jak z musu. Tymczasem bez szybkości, polotu, dynamiki, nie było mowy o wygraniu tego ważnego spotkania.

Goście nie zaprezentowali cudów, ale grali wyraźnie na remis. Wygrali, bo nadarzyła się im okazja, którą skrzętnie wykorzystał najgroźniejszy strzelec — Seeler. Zawodnicy HSV są dobrze wyszkoleni technicznie i taktycznie, chociaż kilku z nich ma już. chyba szczyt formy za sobą.

Atak bez Seelera, a obrona bez W. Schulza, nie stanowiłyby zapory nawet dla Wisły. Natomiast b. dobrze spisali się zawodnicy z tzw. drugiej linii.