1967.11.18 Wisła Kraków – Śląsk Wrocław 79:76
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 79:76 | Śląsk Wrocław | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 45:43 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1967, nr 270 (17 XI) nr 6924
JUŻ w drugiej kolejce spotkań ekstraklasy koszykarzy dojdzie w Krakowie do arcyważnych spotkań które będą miały kolosalny wpływ nie tylko na ukształtowanie się tabeli, ale na losy tegorocznych rozgrywek. Jakże zresztą mogłoby być inaczej, gdy w szranki z wicemistrzem Polski staje, najpierw jedna z najlepszych drużyn w kraju, a następnie sam mistrz? W sobotę „Wawelskie Smoki” grają ze Śląskiem Wrocław.
Krakowianie po efektownym zwycięstwie w turnieju o .Błękitną Wstęgę Wisły”, zostali naglę zastopowani w Toruniu i teraz pałają chęcią rehabilitacji.
W zasadzie tylko jeden Likszo jest w znakomitej formie, ale może i cały zespół jako całość będzie wystarczająco bojowy, aby pokonać drużynę, w której występują tej klasy zawodnicy, co Łopatka i Frelkiewicz, nie licząc już Szczecińskiego? Dodajmy, że pod znakiem zapytania jest udział Grzywny, który jak pamiętamy doznał kontuzji w meczu ze Stroitielem. Po trudnym meczu ze Śląskiem, już w dniu następnym czeka wiślaków spotkanie z AZS-em.
Mistrzowie Polski byli zawsze trudnym przeciwnikiem dla Krakowem, chociaż AZS dopiero przed „rokiem, po raz pierwszy wygrał w Krakowie. Czy sztuka uda się mu po raz drugi? Chyba nie, ale pamiętajmy, że wiślakom chodzi nie tylko o wygranie, lecz o zdobycie takiej przewagi, która w końcówce rozgrywek i przesądziłaby szalę na ich korzyść nawet w wypadku ich porażki w II rundzie mistrzostw, gdy mecz rozgrywany będzie w stolicy. Abstrahując od wspomnianych rozważań, obydwa mecze wiślaków będą z pewnością wielką ucztą dla sympatyków koszykówki.
Echo Krakowa. 1967, nr 272 (20 XI) nr 6926
Szarzyzna i nerwy...
Wisła — Śląsk Wrocław 79:76 (45:43). Najwięcej punktów zdobyli: dla zwycięzców — Malec 33, Likszo 24, dla pokonanych — Łopatka 24.
Nie był to mecz godny dwóch czołowych zespołów naszej koszykarskiej ekstraklasy. Tylko chwilami indywidualne akcje Likszy i Malca z jednej oraz Łopatki i Frelkiewicza z drugiej strony wzbudzały ap,au2 publiczności.
Mecz stał na przeciętnym poziomie i z boiska przez długie minuty wiało szarzyzną.
(F).
Gazeta Krakowska. 1967, nr 277 (20 XI) nr 6144
Drużyna „białej gwiazdy” po niepowodzeniu toruńskim liczyła na pełny sukces w spotkaniach I ligi koszykówki mężczyzn ze swymi najgroźniejszymi przeciwnikami — Śląskiem Wrocław i AZS Warszawa. Plan został wykonany połowicznie. Wrocławianie pozostawili punkty w Krakowie przegrywając oba spotkania z Wisłą i Spartą. Niepokonana jest jednak nadal drużyna mistrza Polski AZS Warszawa. Akademicy wyraźnie przewyższali Wisłę, w spotkaniu ze Spartą odnieśli jednak bardzo szczęśliwe zwycięstwo. Wisła zatraciła swój styl gry. Trudno będzie Wiśle w tym sezonie walczyć o tytuł mistrzowski, trudno będzie obronić drugie miejsce...
Gazeta Krakowska. 1967, nr 277 (20 XI) nr 6144
Mistrz lepszy od wicemistrza
Wisła — AZS W. 67:74 (32:42)
Więcej oklasków zebrali koszykarze mistrza Polski AZS Warszawa w hali Wisły niż gospodarze. Akademicy wygrali 74:67 (42:32).
Wygrali zasłużenie. Ich gra była bardziej nowoczesna, szybka. Walczyli ambitniej.
Trener Oleszkiewicz dysponował pełną dwunastką równorzędnych zawodników. Pomimo ubytku trzech koszykarzy — Niemca, Ferki i Ronikiera zeszli za 5 osobistych — nie odczuwało się tego braku na boisku. Ich następcy również grali i walczyli dzielnie.
W Wiśle nie było ani jednego zawodnika, który by poderwał drużynę do walki. Kilka punktów po prostu wiślacy „przegapili”, większość piłek z tablicy trafiała do rąk akademików.
Zaczęło się od 8:0 dla AZS-u.
Zespół mistrza Polski stale prowadził. Tylko w 27 min.
krakowianie potrafili zmniejszyć różnicę do dwóch punktów 52:50 lecz już w 30 min. było znowu 64:54 dla akademików a nawet potem, 72:60.
Trener Bętkowski próbował dokonywać zmian w drużynie żadna nie przyniosła poprawy.
Punkty dla Wisły zdobyli: Langiewicz 19, Likszo 17, Malec 13, Wójcik 10, Czernichowski 5, Grzywna 3; dla AZS: Ronikier 21, Oleszkiewicz 16, Niemiec 12, Perka 10, Kwiatkowski 7, Matusewicz 4, Blauth i Jedliński po 2.
(pu)
Wisła—Śląsk 79:76 (45:43)
Gdyby nie świetna dyspozycja strzałowa Mielca, kto wie jaki rezultat byłby spotkania i ligi koszykówki mężczyzn Wisła—Śląsk Wrocław. Na trzy minuty przed końcem meczu Wisła prowadziła 10 punktami, by wygrać w końcówce tylko 79:76 (45:43). Na wyróżnienie w Wiśle obok Malca zasłużył Czernichowski.
PUNKTY DLA WISŁY: Malec 33, Likszo 24, Langiewicz 10, Czernichowski 8, Pietrzyk 1 Wójcik po 2; najwięcej dla Śląska — Łopatka 24, Frelkiewicz i Nowak po 12.