1968.08.18 Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 2:0

Z Historia Wisły

1968.08.18, I Liga, 2. kolejka, Szczecin, Stadion Pogoni, 17:00
Pogoń Szczecin 2:0 (1:0) Wisła Kraków
widzów: ok. 20.000
sędzia: Jan Łazowski z Warszawy
Bramki
Marian Kielec 8'
Waldemar Ptaszyński (r) 78'
1:0
2:0
Pogoń Szczecin

Frączczak Grafika:Zmiana.PNG (Białek)
Folbrycht
Fijałkowski
Maślana
Szlinter
Ptaszyński
Gołkowski
Łowkis
Kielec
Gacka
Kasztelan

trener: Stefan Żywotko
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Fryderyk Monica
Ryszard Wójcik
Władysław Kawula
Adam Musiał
Tadeusz Kotlarczyk grafika: Zmiana.PNG (46’ Ireneusz Adamus)
Tadeusz Polak
Janusz Sputo
Krzysztof Hausner
Wiesław Lendzion
Hubert Skupnik

trener: Mieczysław Gracz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1968, nr 193 (17/18 VIII) nr 7152

DZIŚ I JUTRO CZEKAJĄ NASZYCH PIŁKARZY KOLEJNE MECZE O MISTRZOSTWO I I II LIGI, A KIBICÓW PIŁKI NOŻNEJ NOWA PORCJA EMOCJI. KRAKOWSKICH ENTUZJASTÓW SPORTU NAJBARDZIEJ PASJONUJE PYTANIE CZY PIŁKARZE WISŁY ZDOŁAJĄ PRZYWIEŹĆ ZE SZCZECINA Z MECZU Z POGONIĄ PRZYNAJMNIEJ JEDEN PUNKT.

Oczywiście, chcieliby aby wiślacy odnieśli zwycięstwo, tym niemniej nawet wynik remisowy w dużym stopniu by ich zadowolił. W pierwszym i tegorocznym meczu ligowym wiślacy odnieśli skromne lecz cenne zwycięstwo 1:0 nad Zagłębiem. Obecnie w drużynie krakowskiej. wystąpi już Hausner, który powinien dodatnio wpłynąć na bojowość linii napadu. W ubiegłym sezonie jeden mecz wygrała Pogoń 2:0, a drugi Wisła 1:0. Jak będzie tym razem — przekonamy się wkrótce.


Echo Krakowa. 1968, nr 194 (19 VIII) nr 7153

POGOŃ SZCZECIN — WISŁA 2:0 (1:0). Bramki zdobyli: Bielecw9min.

i Ptaszyński w 78 min. Sędziował Łazowski z Warszawy.

WISŁA: Gonet — Monica, Wójcik, Kawula, Musiał, Kotlarczyk (Adamus), Lendzion, Hausner, Polak, Sputo, Skupnik.

Już w 7 min. lewy łącznik Pogoni wymanewrował obrońców Wisły lecz strzelił prosto w ręce Goneta. W dwie minuty później ruchliwy Bielec w ten sam sposób dostał się na przedpole gości i zdobył prowadzenie. „Zasługę” mają tu obrońcy Wisły, którzy dośrodkowanie Fijałkowskiego skierowali głową do własnego bramkarza, a Bielec dopełnił tylko formalności. Wisła w tym okresie czasu rewanżowała się wypadami, jednak jej napastnicy nie byli dysponowani strzelecko (np. w 37 min.

Skupnik, Hausner i Lendzion tuż pod bramką Frąszczaka mijali się z piłką). Po przerwie portowcy zmniejszyli tempo gry, jak gdyby zadowalając się wynikiem. Inicjatywę przejęła wówczas Wisła, lecz akcje ataku były bardzo nieporadne i nie zagrażały bramce Pogoni. Dopiero w 78 min. Ptaszyński podwyższył rezultat, zdobywając drugą bramkę.


Echo Krakowa. 1968, nr 195 (20 VIII) nr 7154

Na tarczy wrócili wiślacy ze Szczecina. Okazało się, że z żelaznej obrony” krakowian pozostało już tylko wspomnienie a atak nie jest jeszcze formacją, która może przesądzić o losach trudnego meczu wyjazdowego. Obserwatorzy szczecińskiego meczu twierdzą jednak, że kilka zagrań ataku Wisły mogło się podobać, lecz brak jeszcze napastnikom energicznego, celnego Strzału na bramkę.