1968.11.24 Lech Poznań - Wisła Kraków 67:65

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 21: Linia 21:
}}
}}
==Relacje prasowe==
==Relacje prasowe==
 +
 +
===Echo Krakowa. 1968, nr 277 (25 XI) nr 7236===
 +
[[Grafika:Echo 1968-11-25b.jpg‎|thumb|right|200 px]]
 +
 +
Udział w Pucharze Europy rozhartował zespół „Wawelskich Smoków“
 +
NIEFORTUNNY start w Pucharze Europy rozhartował zespół „Wawelskich Smoków”, jak bowiem inaczej tłumaczyć dwie porażki wiślaków w meczach koszykarskiej ekstraklasy, poniesione we Wrocławiu i Poznaniu. O ile przegrana ze Śląskiem była do przewidzenia, gdyż wrocławianie uważani są za jednego z najpoważniejszych kandydatów do mistrzostwa, o tyle mecz w Poznaniu trudno tłumaczyć. Prowadzić do przerwy różnicą 22 pkt. i przegrać— to wypadek nadzwyczaj rzadki w kronikach koszykówki. A tak było w meczu Wisły z Lechem w Poznaniu. Do przerwy koncertowo grający krakowianie prowadzili 43:21 i wydawało. się, że zdeklasują gospodarzy. Tymczasem po zmianie stron sytuacja się radykalnie zmieniła, koszykarze Lecha ruszyli do ataku i przy biernej postawie wiślaków zdołali w 38 min. doprowadzić do wyrównania, a następnie zapewnić sobie zwycięstwo 67:65.
 +
 +
W meczu tym najwięcej punktów zdobyli: dla Wisły — Likszo 24 i Langiewicz 19, a dla Lecha — Chojnacki 22.
 +
 +
Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004
Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004

Wersja z dnia 06:14, 1 cze 2019

1968.12., I liga, Poznań,
Lech Poznań 71:69 Wisła Kraków
I:
II:
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1968, nr 277 (25 XI) nr 7236

Udział w Pucharze Europy rozhartował zespół „Wawelskich Smoków“ NIEFORTUNNY start w Pucharze Europy rozhartował zespół „Wawelskich Smoków”, jak bowiem inaczej tłumaczyć dwie porażki wiślaków w meczach koszykarskiej ekstraklasy, poniesione we Wrocławiu i Poznaniu. O ile przegrana ze Śląskiem była do przewidzenia, gdyż wrocławianie uważani są za jednego z najpoważniejszych kandydatów do mistrzostwa, o tyle mecz w Poznaniu trudno tłumaczyć. Prowadzić do przerwy różnicą 22 pkt. i przegrać— to wypadek nadzwyczaj rzadki w kronikach koszykówki. A tak było w meczu Wisły z Lechem w Poznaniu. Do przerwy koncertowo grający krakowianie prowadzili 43:21 i wydawało. się, że zdeklasują gospodarzy. Tymczasem po zmianie stron sytuacja się radykalnie zmieniła, koszykarze Lecha ruszyli do ataku i przy biernej postawie wiślaków zdołali w 38 min. doprowadzić do wyrównania, a następnie zapewnić sobie zwycięstwo 67:65.

W meczu tym najwięcej punktów zdobyli: dla Wisły — Likszo 24 i Langiewicz 19, a dla Lecha — Chojnacki 22.


Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004