1969.03.26 Wisła Kraków - Kolejarz Katowice 3:0

Z Historia Wisły

1969.03.26, I liga, Kraków, hala Wisły, 16:00
Wisła Kraków 3:0 Kolejarz Katowice
(15:6, 15:10, 15:11)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Wisła Kraków
Kolejarz Katowice
'
Trenerzy: '

Józefa Ledwig
Elżbieta Porzec-Nowak
Wanda Wiecha-Wanot
Teresa Osiak
Krystyna Mioduszewska
Wilczek
Ewa Zabajewska
Składy: '
(l) – libero


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1969, nr 65 (18 III) nr 7330

Wiślaczki grają z Kolejarzem

JUTRO (w środę 19 bm.) rozegrany zostanie w Krakowie mecz o mistrzostwo I ligi siatkarek pomiędzy krakowska Wisłą i Kolejarzem Katowice. Krakowianki są faworytkami, gdyż Kolejarz nie reprezentuje zbyt wysokich umiejętności, zajmując przedostatnie miejsce w ligowej tabeli.

Początek meczu o godz. 18.30.


Echo Krakowa. 1969, nr 72 (26 III) nr 7337

Trzy mecze siatkarek Wisły Siatkarki Wisły rozegrają w tym tygodniu trzy spotkania o mistrzostwo ekstraklasy w swej hali, przy ul. Reymonta.

Już dziś (w środę, 26 bm.) krakowianki spotkają się z zajmującym przedostatnie miejsce w tabeli zespołem Kolejarza Katowice i winny bez trudu odnieść zwycięstwo. Początek meczu o godz. 16. Natomiast w sobotę i w niedzielę (29 i 30 bm.) przeciwniczkami wiślaczek będą zespoły warszawskie — Spójnia i AZS.

Ciekawie zapowiada się spotkanie z AZS-em, który zajmuje 4 lokatę w tabeli, a więc tuż za Wisłą.

Sądzimy jednak, że wiślaczki potrafią wygrać ten mecz jak i zawody ze Spójnią, jednym że słabszych zespołów I ligi.


Echo Krakowa. 1969, nr 73 (27 III) nr 7338

Sparringowy mecz siatkarek Wisły

W ZALEGŁYM meczu siatkarek o mistrzostwo ekstraklasy krakowska Wisła pokonała Kolejarza Katowice 3:0 (15:6, 15:10, 15:11). Był to mecz bez emocji. Krakowianki miały wyraźną przewagę i. trener Szpyt potraktował spotkanie jako sparring, desygnując do gry wiele młodych zawodniczek (Zabajewska, Mioduszewska, Osiak, Wilczek), które przy boku starszych swych koleżanek — Ludwigowej, Porzec i Wiechy nabierały doświadczenia w ligowych bojach. Ślązaczkom należą się jednak słowa uznania, gdyż mimo różnicy klasy dzielącej je od krakowianek, walczyły ofiarnie i z dużą ambicją. Najlepsze w ich drużynie — Łaz i Binkiewicz. Sędziował Kleta z Lodzi. (1