1969.04.13 Legia Warszawa - Wisła Kraków 3:0

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 12:20, 23 maj 2020; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1969.04.13, I Liga, 18. kolejka, Warszawa, Stadion Wojska Polskiego,
Legia Warszawa 3:0 (1:0) Wisła Kraków
widzów: ok. 8.000
sędzia: Banasiuk z Katowic
Bramki
Kazimierz Deyna 42'
Janusz Żmijewski 53'
Jan Pieszko 90'
1:0
2:0
3:0
Legia Warszawa

Władysław Grotyński
Zygfryd Blaut
Andrzej Zygmunt
Feliks Niedziółka
Antoni Trzaskowski
Lucjan Brychczy
Kazimierz Deyna
Bernard Blaut
Janusz Żmijewski
Jan Pieszko
Robert Gadocha

trener: Jaroslav Vejvoda
Wisła Kraków
4-3-3
Henryk Stroniarz
Fryderyk Monica
Ryszard Wójcik
Władysław Kawula
Tadeusz Polak
Tadeusz Kotlarczyk
Ireneusz Adamus
Czesław Studnicki
Krzysztof Hausner grafika: Zmiana.PNG (46’ Kazimierz Kmiecik)
Wiesław Lendzion
Hubert Skupnik

trener: Gyula Teleký

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

  • Mecz transmitowany przez polskie radio.


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1969, nr 87 (14 IV) nr 7352

Trudy zagranicznego tournee dały znać o sobie

LEGIA — WISŁA 3:0 (1:0).

— Bramki zdobyli: Dejna w 44 min. Żmijewski w min. i Pieszko w 90 min. Sędziował p. Bimasiuk z Katowic.

WISŁA: Stroniarz, Monica, Wójcik, Kawula, Polak, Kotlarczyk, Studnicki, Hausner (od 55 min. Kmiecik), Lendzion, Adamus, Skupnik.

Zespół Wisły, który przybył do Warszawy bezpośrednio z tournee po Francji dzielnie stawiał czoła warszawiakom przez prawie pół meczu, dopóki nie stracili pierwszej bramki w sytuacji, Która w żaden sposób nie przynosi gościom ujmy, Przed kapitalnym strzałem Dejny skapitulowałby chyba każdy bramkarz i był też w tym meczu moment, kiedy goście mieli okazję zmienić oblicze gry i wybitnie poprawić swoją sytuację na boisku. Niestety, rutynowanego Kawuli, specjalistę od rzutów karnych i wolnych zawiodły w 40 min. nerwy. Nie wykorzystał on jedenastki, która mogła dać Wiśle wyrównanie na 1:1. Później jednak Wiślacy nie wytrzymali kondycyjnie i oddali całkowicie inicjatywę przeciwnikowi. W zespole Wisły na dodatnią notę zasłużyła defensywa ze Stroniarzem na czele, mimo ze zabrakło w niej kadrowicza — Adama Musiała. który w przeddzień meczu uległ na treningu kontuzji nogi. W pozostałych formacjach Wisły nie działo się już tak dobrze, jedynie równo i skutecznie grający Kotlarczyk zasłużył jeszcze na wyróżnienie.


Gazeta Krakowska. 1969, nr 86 (12/13 IV) nr 6572

Po dość długiej przerwie na boisko wyszli znowu piłkarze. W pierwszej lidze odbędzie się wiele interesujących spotkań. Nas najbardziej interesuje występ Wisły w Warszawie. Krakowianie zmierzą się w stolicy z miejscową Legią. Opromienieni zwycięstwami we Francji piłkarze „białej gwiazdy” powinni stawić czoła groźnemu zespołowi wojskowych i wywieźć z Warszawy co najmniej jeden punkt

Gazeta Krakowska. 1969, nr 87 (14 IV) nr 6573

Piłkarska ekstraklasa sypnęła niespodziankami. Największego kalibru zaskoczeniem dla zwolenników piłkarstwa jest porażka Górnika Zabrze — lidera tabeli z zagrożonym degradacja Górnikiem Wałbrzych. Dużymi sensacjami są również przegrane spotkania na własnych boiskach Ruchu z GKS Katowice i Odry Opole z ROW Rybnik. Niestety nie powiodło się krakowskiej Wiśle w Warszawie. Zmęczeni swym tournée we Francji krakowianie oddali obydwa punkty legionistom przegrywając 0:3. Legia po zwycięstwie nad krakowskim zespołem depcze po piętach Górnikowi Zabrze, który nad warszawiakami ma tylko 2 punkty przewagi w tabeli.

Kawula nie wykorzystał rzutu karnego

Legia—Wisła 3:0 (1:0)

Warszawska Legia pokonała Wisłę Kraków 3:0 (1:0). Bramki zdobyli: Deyna w 42 min., Żmijewski w 53 min. oraz P?? w 90 min. Widzów ok. 10 tys. Mecz stał na przeciętnym poziomie. Legia w niczym nie przypominała zespołu znajdującego się na 2 miejscu w tabeli. Jedynym jasnym punktem wśród wojskowych był B. Blaut. Zwycięstwo Legii w pełni zasłużone. Mogło ono być jeszcze wyższe, gdyż wojskowi mieli szereg okazji do zdobycia bramek Krakowska Wisła poza ambicją niczym specjalnym nie wyróżniła się. Krakowianie mieli okazję do zdobycia przynajmniej jednej bramki. Za sfaulowanie Skupnika przez Niedziółkę sędzia podyktował rzut karny. Jego egzekutorem był Kawula. Nie wykorzystał on jednak tej szansy. W zespole Wisły, prowadzące) do przerwy równorzędną grę, wyróżnili się: Stroniarz w bramce oraz Kotlarczyk w roli rozgrywającego. W Unii defensywnej brak było Musiała, który na treningu sobotnim doznał kontuzji nogi. WISŁA: Stroniarz, Monica, Wójcik. Kawula, Polak, Kotlarczyk, Studnicki, Hausner (od 55 min. Kmiecik), Lendzion, Adamus, Skupnik. Sędziował p. Banasiuk z Katowic. Widzów 10 tys.