1969.09.28 Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 1:1

Z Historia Wisły

1969.09.28, I Liga, 9. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 11.00
Wisła Kraków 1:1 (0:0) Pogoń Szczecin
widzów: 10.000
sędzia: Kania z Katowic
Bramki
Wiesław Lendzion 66’

1:0
1:1

75' Kielec
Wisła Kraków
4-3-3
Henryk Stroniarz
Antoni Szymanowski
Ryszard Wójcik
Władysław Kawula
Adam Musiał
Tadeusz Polak
Tadeusz Kotlarczyk
Czesław Studnicki
Krzysztof Hausner
Wiesław Lendzion
Zbigniew Krawczyk

trener: Gyula Teleký
Pogoń Szczecin

Frączczak
Folbrycht
Fijałkowski
Szlinter
Maślanka
Malinowski Grafika:Zmiana.PNG (Ptaszyński)
Boguszewicz
Czubak Grafika:Zmiana.PNG (Jatczak)
Kielec
Gacka
Kasztelan

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Plakat

Galeria

Relacje prasowe


Echo Krakowa. 1969, nr 227 (27/28 IX) nr 7492

Dwie transmisje

REDAKCJA sportowa Polskiego Radia W Krakowie nada w niedzielę na falach UKF sprawozdanie z meczu Wisła Pogoń — (godz. 15), oraz bezpośrednią transmisję z drugiej części spotkania Odra Cracovia (godz. 16).


Echo Krakowa. 1969, nr 227 (27/28 IX) nr 7492

Co nam przyniesie sobotnio-niedzielna kolejka spotkań Czy Wisła utrzyma 3 lokatę w tabeli? Czy Cracovia sprosta Odrze w Opolu i nie pozwoli się zepchnąć na ostatnie miejsce

W KRAKOWIE DRUŻYNA KIELCA! Wisła po dwóch wyczerpujących wyjazdach do stolicy i do Zabrza — wreszcie na Cracovii wzbogaciła się o 2punkty i odzyskała rytm. Teraz tylko trzeba udokumentować swe aspiracje w meczu z Pogonią, w której Kielec nie jeden raz zdołał w pojedynkę przechylać szalę zwycięstwa na stronę portowców. „Białą gwiazdę” czeka więc niełatwe zadanie, chociaż występuje przed własną publicznością.

Trenerowi Teleky emu sen z powiek spędza przedłużająca się absencja Adamusa, który nie może wygoić kontuzji, a jego brak na środku ataku jest wyczuwalny w każdym meczu.

Lendzion nie może jakoś spełnić pokładanych w nim nadziei, chociaż zdobywa, bramki. Na nim urywa się zbyt wiele płynnych akcji, co z reguły wytrąca zespół z uderzenia. Wierzymy jednak, że przy uważnej grze obrony i poprawnej pozostałych formacji, krakowianie zdołają przebrnąć niedzielną przeszkodę.


Echo Krakowa. 1969, nr 228 (29 IX) nr 7493

W meczu który szybko trzeba zapomnieć Wisła remisuje z Pogonią 1:1

Wisła Kraków — Pogoń Szczecin 1:1 (0:0). Bramki zdobyli, dla gospodarzy — Lendzion w 66 min., dla gości — Kielec w 75 min. gry. Sędziował b. słabo p. Kania z Katowic. Widzów ok. 10 tys. ✓ WISŁA: Stroniarz, Szymanowski, Wójcik, Musiał, Kawula, Kotlarczyk, Hausner, Studnicki, Polak, Krawczyk, Lendzion.

POGOŃ: Frąszczak, Folbrych, Fijałkowski, Szlinter, Maślanka, Malinowski (Ptaszyński), Boguszewicz, Czubak (Jatczok), Kielec, Gacką, Kasztelan.

W minorowym nastroju opuszczali wczoraj stadion sympatycy „białej gwiazdy”. Piłkarze Wisły po rozegraniu wręcz żenująco słabej partii podzielili się punktami ze szczecińską Pogonią, która nie grała wcale dobrze. Ot tak, jak jej umożliwiał słabiutki przeciwnik. Dodajmy też, że gdyby gośćcie nie zlękli się gospodarzy, to kto wie, czy nie rozstrzygnęliby losów meczu na swoją korzyść! Początkowo bowiem schowali się za podwójną gardę lnie zapuszczali zbyt często do przodu. Tylko Kielec oraz okresami Kasztelan i Boguszewicz decydowali się na ofensywne akcje. Natomiast wszyscy z reguły zwalniali grę i to nie zawsze w ramach dozwolonych przepisów. Kiedy jednak krakowianie wymęczyli bramkę, dodajmy-—-w ładnym stylu jedenastka- szczecińska musiała rzucić się do kontrnatarcia, chociaż i teraz niezbyt zdecydowanego. Przyniosło ono jednak wyrównanie w czym zasługa Kielca, który ograł z łatwością 4 przeciwników i będąc sam na sam ze Stroniarzem nie dał mu szans na sparowanie strzału. Inna sprawa, że zdobywca tej bramki popisał się również dyskusjami z arbitrem, wymachiwaniem rąk i tym co nie pasuje tej klasy zawodnikowi.

Prowadzenie dla Wisły po jedynej bodaj ładnej akcji uzyskał Lendzion, przejmując prostopadle, podaną piłkę przez Stadnickiego i celnie strzelając obok wybiegającego Frączczaka.

W zespole Wisły, występującym bez Skupnika i Adamusa, tylko Hausner i Krawczyk próbowali grać na swym normalnym poziomie, pozostali przechodzą wyraźny kryzys. W Pogoni był Szlinter a groźny doskonały i— Kielec.


Echo Krakowa. 1969, nr 229 (30 IX) nr 7494

Wiślacy z reguły słabiej grają, kiedy wyznaczają im mecze w niedzielne przedpołudnie! — Widocznie chłopcy oglądają w telewizji filmy sobotnie i nie zdołają się solidnie wyspać! — skomentował jeden z kibiców.

Żart — żartem, ale coś w tym musi być...

CZOŁOWY piłkarz Wisły — Tadeusz Polak osłabia zespół kawalerów, wzmacniając żonatych. Z tej okazji małżonce i Jemu składamy najlepsze życzenia wszelkiej pomyślności.

NAJCIEKAWSZĄ akcję w meczu Wisła — Pogoń odnotowaliśmy w 26 min., kiedy to Polak „ograł” dwóch przeciwników i z prawego skrzydła podał piłkę nadbiegającemu Lendzionowi.

Niestety, akcja ta nie dała rezultatu.

===Gazeta Krakowska. 1969, nr 230 (27/28 IX) nr 6716

Niedzielne spotkania piłkarskie w I lidze zapowiadają się dosyć interesująco. Wisła—Pogoń, Odra — Cracovia oto mecze, które pasjonować będą na pewno zwolenników krakowskiej piłki nożnej. Wróćmy do tych spotkań. Piłkarze „białej gwiazdy” sięgają w tym sezonie wysoko. Ich lokata, aktualna forma, zdecydowana poprawa umiejętności predysponują ich do dalszych osiągnięć.


===Gazeta Krakowska. 1969, nr 231 (29 IX) nr 6717

Piłkarze Górnika Zabrze uporczywie pną się ku górze tabeli. Są już na trzecim miejscu... Szansę zajęcia pozycji wicelidera straciła Wisła uzyskując tylko wynik remisowy w meczu z Pogonią. W coraz czarniejszych kolorach zarysowuje się pozycja Cracovii. Nie tylko zresztą pozycja, dorobek czteropunktowy w 9 meczach — to stanowczo za mało.

Wisła—Pogoń 1:1

Ponad 12 tysięcy widzów oglądało wczoraj na stadionie Wisły mierne widowisko, spotkanie ligi piłki nożnej Wisła — Pogoń Szczecin. Niektórzy piłkarze więcej myśleli o osobistych porachunkach, złośliwych faulach niż o składnych akcjach czy strzałach na bramkę.

W 25 min. idealną sytuację zmarnował Studnicki. Będąc w odległości pięciu metrów od bramki nie zdecydował się na strzał lecz oddał piłkę Hausnerowi.

Nie lepiej działo się na boisku po przerwie. Krakowianie gubili się pod bramką przeciwnika, zawiłymi kombinacjami w nieskończoność podawali piłkę. Skutecznie interweniował w 62 min. Stroniarz broniąc z bliska oddany strzał Kielca. Okrzyk radości na widowni w 66 min. Studnicki podał prostopadle piłkę Lendzionowi a ten w pełnym biegu celnie strzelił — 1:0 dla Wisły.

Niedługo cieszyli się krakowianie prowadzeniem, w 75 min. Kielec z łatwością wymanewrował obrońców Wisły i strzelił nieuchronnie obok wybiegającego Stroniarza — 1:1. Spodziewaliśmy się końcowego zrywu zespołu gospodarzy, ich akcje nadal były jednak chaotyczne. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu godny podkreślenia był strzał Krawczyka z woleja tuż nad poprzeczką.

Wynik remisowy 1:1 (0:0) nie krzywdzi żadnej drużyn. Atak Wisły bez Adamusa i Skupnika nie stanowi poważnego zagrożenia dla przeciwnika. Osamotniony Hausner niewiele mógł zdziałać.

WISŁA: Stroniarz, Szymanowski, Wójcik, Musiał, Kawula, Kotlarczyk, Hausner, Studnicki, Polak, Krawczyk, Lendzion. Sędziował p. Kania (Katowice). PU.