1970.02.23 Wisła Kraków – Korona Kraków 79:72

Z Historia Wisły

1970.02., I liga, Kraków, hala Wisły,
Wisła Kraków 79:72 Korona Kraków
I:
II: 40:37
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Piotr Langosz 21, Adam Gardzina20, Wiesław Langiewicz 18
Trener:
Jerzy Bętkowski

Korona Kraków:
Kubiś i Seweryn po 18 oraz Baron i Włodarczyk po 12



  • 23.02. Wisła Kraków – Korona 79:72. 2

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1970, nr 44 (21/22 II) nr 7614

Na 7 spotkań przed końcem rozgrywek sytuacja na szczycie jest w zasadzie wyjaśniona, gdyż trudno się spodziewać, aby Śląsk mający na swym koncie tylko 2 porażki, dał się jeszcze wyprzedzić Lechowi, czy Wybrzeżu, które przegrały już po 4 mecze, lub Wiśle (5 porażek). W zasadzie rywale wrocławian mogą tylko marzyć o tytule mistrza a walczyć o wicemistrzostwo, które jest kwestią otwartą.

W walce o spadek sytuacja tylko pozornie się wyjaśniła. Wprawdzie Spójnia i Baildon nie mają już praktycznie szans na pozostanie w lidze, ale do dwóch następnych miejsc spadkowych kandydują nie tylko Korona i AZS Toruń, ale również Lublinianka a teoretycznie nawet Legia i warszawski AZS, co jednak z uwagi na reprezentowany przez zespoły stołeczne poziom — nie wchodzi chyba praktycznie w rachubę.

W Krakowie walczą w niedzielę „Wawelskie Smoki” z Koroną.

Stawką są punkty... nadziei, bo jak na prawdziwych sportowców przystało wiślacy nadal walczą o jak najwyższą lokatę, mając w perspektywie nawet potknięcie się Śląska. I zespół podgórskiej Korony nie rezygnuje z najmniejsze! nawet szansy utrzymania się w ekstraklasie. Mecz zapowiada się tym bardziej interesująco, że wiślacy wystąpią najprawdopodobniej bez swego asa atutowego bez Likszy. Niweluje to poważnie przewagę wzrostu wicemistrzów Polski, co może mieć pewne znaczenie. Chociaż nie wydaje się nam, aby utalentowana młodzież wiślacką wsparta Langiewiczem, mogła doznać porażki.


Echo Krakowa. 1970, nr 45 (23 II) nr 7615

Mimo osłabionego składu Wisła pokonała Koronę 79:72

W ligowym meczu koszykarzy Wisła pokonała Koronę 79:72 (40:37).

Najwięcej punktów strzelili: dla Wisły — Langosz 21, Gardzina 20, Langiewicz 18, a dla Korony - Kubiś i Seweryn po 18 oraz Baron i Włodarczyk po 12.

Derby krakowskich koszykarzy były interesującym dla publiczności widowiskiem. Dużo celnych rzutów do kosza, szybka gra i zmieniające się jak w kalejdoskopie sytuacje, przy wyrównanej walce, trzymały widzów w ciągłym napięciu. Mimo tych waIorów, spotkanie stało na słabym poziomie. Wiele było chaosu i niemal zupełny brak gry defensywnej tak u jednej jak i drugiej drużyny. Wiślacy, mimo iż wystąpili w osłabionym składzie bez kontuzjowanych Likszy i Ładniaka, odnieśli zasłużone zwycięstwo, demonstrując nieco lepszą od przeciwników skuteczność gry. Przez 37 minut trwała zacięta walka o zwycięstwo. Jeszcze na trzy minuty przed końcem wynik był remisowy 67:67, lecz od tego momentu wiślacy opanowali połę gry i zdołali wywalczyć, nieosiągalną dla rywali przewagę. Warto dodać, iż w meczu tym mieliśmy aż dziesięć razy remisowy rezultat na tablicy, z tym, że od 5 minuty zawodów stroną minimalnie przeważającą była Wisła, a Korona doprowadzała do wyrównania, lecz ani razu nie udało się jej zawodnikom osiągnąć punktowej przewagi. Obserwowany z dużym zainteresowaniem strzelecki pojedynek dwóch najlepszych zawodników na boisku: Langiewicza (Wisła) z Sewerynem (Korona) zakończył się remisowo, gdyż obydwaj zdobyli po 18 pkt. W zwycięskiej drużynie poza Langiewiczem dobrze grali: Pietrzyk, Gardzina i Langosz, a w Koronie oprócz Seweryna wyróżnił się Kubiś. (LANG) W pozostałych meczach uzyskano wyniki: Śląsk — Baildon 120:69, AZS W-wa — Legia 93:74, Wybrzeże — Spójnia 96:76, AZS Toruń —. Lech 72:61. W tabeli prowadzi Śląsk, przed Wybrzeżem i Wisłą


Gazeta Krakowska. 1970, nr 45 (23 II) nr 6840

Osłabiona Wisła lepsza od Korony

Niewiele widzów przybyło wczoraj do hali Wisły na spotkanie I ligi koszykówki mężczyzn Wisła — Korona. Sądzono, że drużyna gospodarzy odniesie łatwe zwycięstwo. Gdy jednak na boisko wybiegła pierwsza „piątka” Wisły w składzie: Langiewicz, Langosz, Pietrzyk, Gardzina i Stasielak (bez kontuzjowanych: Likszo i Ładniaka) otucha wstąpiła w szeregi kibiców Korony.

W pierwszej połowie spotkania oba zespoły wykazały dobrą dyspozycję strzałową i przebieg gry był bardzo wyrównany. Po przerwie Korona potrafiła w 26 minucie gry uzyskać wynik remisowy 49:49, na 5 minut przed końcem znowu remis 67:67. Parę błędów Włodarczyka wykorzystali skrzętnie koszykarze Wisły, zdobywając kilka punktów i odnosząc zwycięstwo 79:72 (40:37).

Koszykarze Wisły stracili szansę na tytuł mistrzowski, zbyt duża ilość punktów dzieli drużynę trenera Bętkowskiego od faworyta tegorocznych rozgrywek Śląska Wrocław. Warto jednak pokusić się o „srebrny medal”. Przy wielkiej koncentracji całego zespołu (osłabionego ostatnio brakiem kontuzjowanego Likszy) i lepszej postawie „młodzieży” wiślackiej — zajęcie drugiego miejsca leży w granicach możliwości tej drużyny. Fuzja koszykarzy Korony ze Spartą Nowa Huta znacznie wzmocniła zespół z Podgórza. A jednak Korona walczy o byt ligowy. Walczy z wielką ambicją, lecz bez tzw. łutu szczęścia. Porażki paropunktowe mogły być również nieznacznymi zwycięstwami. Nic jeszcze straconego, broni nie można składać.


http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=54474 s.6