1970.04.18 GKS Katowice - Wisła Kraków 0:0

Z Historia Wisły

1970.04.18, I Liga, 16. kolejka, Siemianowice, Stadion Pszczelnik,
GKS Katowice 0:0 Wisła Kraków
widzów: 3.000
sędzia: Maśka z Wrocławia
Bramki
GKS Katowice

Czaja
Anczok
Wraży
Geszlecht
Łysko
Olsza
Pluta
Zuzok
Migdał Grafika:Zmiana.PNG (Rother)
Strzelczyk
Nowak

trener:
Wisła Kraków
4-3-3
Józef Sikorski
Antoni Szymanowski
Ryszard Wójcik
Władysław Kawula
Adam Musiał
Tadeusz Polak
Tadeusz Kotlarczyk
Czesław Studnicki
Wiesław Lendzion
Kazimierz Kmiecik grafika: Zmiana.PNG (46’ Ireneusz Adamus)
Hubert Skupnik

trener: Gyula Teleký

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

Przegląd Sportowy. 1970 nr 48=5273 (20 IV)

T o nie b y ł 1- l i g o w y f u t b o l

K A TO W IC E, 18.4. (tel. wd.) W Środę mieliśmy wielkie przebycia na chorzowskim gigancie podczas spotkania Górnik — Roma, w sobotę natomiast straszne nudy na siemianowickim stadionie, gdzie swój ligowy mecz rozegrały GKS Katowice i Wisła Kraków. Oczywiście, drużyna Katowic to nie Górnik Zabrze, a Wisła — to nie AS Roma, trudno tez porównywać kulisy i atmosferę obu meczów, ale przykro jest stwierdzić, że nawet stosując właściwą miarę do sobotniego spotkania GKS — Wisła, nie był to futbol w ligowym wydaniu. Nie oglądaliśmy, ani przemyślanych akcji, ani indywidualnych zagrywek, a już najbardziej oszczędzano bramkarzy. Ci nie mieli prawie zupełnie nic do roboty. W drużynie Katowic tylko Nowak dwukrotnie próbował zmusić Sikorskiego do kapitulacji. Najcelniejszy i najgroźniejszy z tych strzałów trafił jednak w poprzeczkę. Jeszcze bardziej niezaradnie spisywał się napad wiślaków, a jeden strzał Lendziona nie może wpłynąć na negatywną ocenę jego skuteczności. Zespół GKS rozpoczął mecz bez, dwóch, nie tak dawno najlepszych napastników, Smidta i Rothera. Pierwszemu — kłopoty rodzinne uniemożliwiają grę, drugi, był ostatnio w nie najlepszej formie, po Przerwie Rother wszedł jednak na miejsce Migdała, którego ostatnio chwaliliśmy za udany debiut i dobrą postawę w meczu Orląt z Zagłębiem Sosnowiec. Tymczasem w Siemianowicach Migdał spisał się bardzo słabo, a Rother wypadł lepiej od niego. W zespole gospodarzy na dobrem ligowym poziomie grał tylko Wraży. Korzystniej od pozostałych kolegów reprezentowali się ponadto Geszlecht, Nowak i Rother. W Wiśle, Jak zwykle, najpewniejsza była obrona, w której z doświadczonymi Kawula i Wójcikiem z powodzeniem rywalizował młodziutki Szymanowski. W ataku jeszcze najbardziej widoczny był Skupnik, ale z samego pokazywania się i ruchliwości bramki jeszcze nie padają. Odnosiliśmy podczas tego spotkania wrażenie, że wiara w umiejętności obrońców wpływała deprymująco na napastników Wisły przeświadczonych, że osiągnie się chociaż połowiczny sukces, jeśli defensywa nie dopuści do utraty bramki. T. S.

Katowice — Wisła 0:0 Sędziował Maśka z Wrocławia. Widzów 3 tys. KATOWICE: Czaja — Anczok, Geszlecht, Wraży, Łysko — Strzelczyk. Olsza, Kuzok — Pluta. Migdał (Rother), Nowak. WISŁA: Sikorski — Szymanowski. Wójcik. Kawula, Musiał — Kotlarczyk, Polak, Studnicki — Lendzion, Kmiecik (Adamus), Skupnik.


Echo Krakowa. 1970, nr 91 (18/19 IV) nr 7661

Transmisja z meczu wiślaków

KRAKOWSKA Rozgłośnia Polskiego Radia przeprowadzi bezpośrednią transmisję z meczu piłki nożnej o mistrzostwo I ligi między GKS-em Katowice i Wisłą. Początek o godz. 16.45 na falach ultrakrótkich w paśmie 68.75 MHz. Sprawozdawcą będzie red. T. Oszast.

Inny ciężar gatunkowy będzie miało spotkanie w Siemianowicach między GKS-em i Wisłą. Piłkarze „Białej Gwiazdy” walczą o uplasowanie się w ścisłej czołówce.

Wiśle punkty potrzebne są, aby zakwalifikować się do rozgrywek Intertoto. W Siemianowicach dużo zależeć będzie od skuteczności gry napastników krakowskich.

Wisła wystąpi w składzie: Sikorski (Stroniarz) — Szymanowski, Wójcik, Kawula, Musiał — Michaliszyn, Kotlarczyk, Polak — Adamus, Kmiecik, Skupnik (Lendzion, Studnicki).

Echo Krakowa. 1970, nr 92 (20 IV) nr 7662

Bramkarze i obrońcy o klasę lepsi od napastników Wisły i GKS-u (Obsługa własna)

GKS KATOWICE — WISŁA 0:0. Sędziował p. Maska z Wrocławia. Widzów ok. 3 tys. WISŁA: Sikorski — Szymanowski, Wójcik, Kawula, Musiał — Kotlarczyk, Stadnicki, Polak — Lendzion, Kmiecik (od 46 min. Adamus), Skupnik.

GKS: Czaja — Anczok, Wraży, Geszlecht, Łysko — Olsza, Pluta— Zuzok, Migdał (od 46 min. Rother), Strzelczyk, Nowak.

Mecz w Siemianowicach (stadion katowiczan jest w remoncie i od roku grają oni w Siemianowicach) mógł dać odpowiedź na pytanie, czy GKS przełamie wreszcie „kompleks Wisły”, z którą w żadnym meczu mistrzowskim jeszcze nie wygrał. Poza tym obydwie jedenastki kandydują do udziału w rozgrywkach Intertoto...

Mecz potwierdził, że gospodarze w dalszym ciągu nie wierzą w możliwość zwycięstwa nad wiślakami. W zasadzie tylko jeden jedyny Nowak na skrzydle nie bał się strzelać. Pozostali gracze GKS jakby z góry wątpili w możliwość powodzenia. Wiślacy też niczym nie imponowali.

W tych warunkach mecz był nudnym widowiskiem. Na palcach jednej ręki i to z przymrużeniem oka, można było policzyć ciekawsze akcje. W 1 min. Łysko sfaulował Skupnika, który do końca meczu odczuwał skutki tego faulu, W 12 min. Nowak z GKS silnie strzelił i piłka trafiła w poprzeczkę. Sympatycy Wisły odetchnęli z ulgą. W 2 min. później Lendzion strzelił z 12 metrów dość silnie, ale Czaja zdołał wybić piłkę na róg. Wkrótce Studnicki popisuje się strzałem... na aut, a w

25 min. znów Lendzion zmusza Czaję do robinsonady. Jeszcze tylko Musiał zdecydował się na strzał z 30 m, po którym piłka poszybowała tuż nad poprzeczką i skończyły się „emocje”. Po zmianie stron z boiska wiało już nudą, a częściej, choć nieudolnie, atakowali gospodarze. (F)


Gazeta Krakowska. 1970, nr 91 (18/19 IV) nr 6886

Również w sobotę Wisła gra w Katowicach. Przeciwnikiem zespołu krakowskiego jest GKS. Zespół ten „leży” piłkarzom białej gwiazdy i ich uważamy za faworyta w tym pojedynku. Z meczu tego bezpośrednią transmisję przeprowadzi red. T. Oszast na fali UKF 68,75 mHz. Początek transmisji o godz. 16


Gazeta Krakowska. 1970, nr 92 (20 IV) nr 6887

GKS -WISŁA 0:0

Wisła wywiozła wprawdzie punkt ze Śląska, ale nie pozostawiła tam po sobie najlepszego wrażenia. Szczególnie dotyczy to ataku, który prawdę mówiąc ani raz nie zdobył się na stwor nie niebezpiecznej sytuacji, z której I mogłaby paść bramka. Podobnie zresztą grał atak gospodarzy, a jego akcję paraliżowała w obrona krakowska.