1970.05.23 Wisła Kraków - Cracovia 2:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Aktualna wersja (05:33, 21 kwi 2020) (edytuj) (anuluj zmianę)
 
(Nie pokazano 16 wersji pośrednich.)
Linia 4: Linia 4:
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
| godzina =
| godzina =
-
| herb gospodarzy =
+
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb.jpg
-
| herb gości =
+
| herb gości = Cracovia Kraków herb2.jpg
| gospodarze = Wisła Kraków
| gospodarze = Wisła Kraków
| wynik = 2:0 (0:0)
| wynik = 2:0 (0:0)
| goście = [[Cracovia]]
| goście = [[Cracovia]]
-
| ilość widzów = ok. 12.000
+
| ilość widzów = ok. 10.000-12.000
-
| sędzia = Kupka
+
| sędzia = Kupka z Katowic
| strzelcy bramek gospodarze = [[Tadeusz Kotlarczyk]] 59’<br>[[Kazimierz Kmiecik]] 67’
| strzelcy bramek gospodarze = [[Tadeusz Kotlarczyk]] 59’<br>[[Kazimierz Kmiecik]] 67’
| wyniki po kolei = 1:0<br>2:0
| wyniki po kolei = 1:0<br>2:0
| strzelcy bramek goście =
| strzelcy bramek goście =
-
| skład gospodarzy =
+
| skład gospodarzy = 4-3-3<br>[[Stanisław Gonet]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (69’ [[Henryk Stroniarz]])<br>[[Antoni Szymanowski]]<br>[[Ryszard Wójcik]]<br>[[Władysław Kawula]]<br>[[Adam Musiał]]<br>[[Tadeusz Polak]]<br>[[Tadeusz Kotlarczyk]]<br>[[Tadeusz Michaliszyn]]<br>[[Krzysztof Hausner]]<br>[[Kazimierz Kmiecik]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (67’ [[Wiesław Lendzion]])<br>[[Hubert Skupnik]]<br><br>trener: [[Gyula Teleký]]
-
| skład gości =
+
| skład gości = 4-3-3<br>Janusz Duda<br>Andrzej Joczys<br>Dominik Kubik<br>[[Stanisław Chemicz]]<Br>Kazimierz Jałocha<br>Tomasz Niemiec<br>Janusz Maślanka<br>Tadeusz Piotrowski<br>Antoni Zuśka<br>Jerzy Zawiślan<br>Maciej Gigoń<br><br>trener: Marian Jabłoński
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}
 +
==Relacje prasowe==
 +
[[Grafika:Tempo 1970-05-25c.jpg|right|thumb|200px|right]]
 +
[[Grafika:Tempo 1970-05-25a.JPG|150 px|right]]
 +
[[Grafika:Tempo 1970-05-25b.JPG|150 px|right]]
 +
[[Grafika:Echo 1970-05-25.JPG|thumb|right|200 px|right]]
 +
[[Grafika:1970.05.23 Wisła Kraków - Cracovia.jpg|thumb|right|200 px|Piłka po strzale Skupnika ląduje w bramce Cracovii, ale na spalonym był widoczny na zdjęciu Kazimierz Kmiecik.]]
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1970, nr 120 (23/24 V) nr 7690===
 +
 +
Po serii międzypaństwowych występów naszych piłkarzy, wracamy znów na boiska ligowe. My, kibice krakowscy, z tym większym zainteresowaniem, iż oczekuję nas nie lada emocje — Cracovią i Wisłą.
 +
 +
W ponad 60-letniej rywalizacji obydwu klubów, w meczach piłkarskich prym wiedzie Wisła, która rozstrzygnęła na swoją korzyść już 55 pojedynków, podczas gdy Cracovia wygrała 49 spotkań a 28 meczy zakończyło się wynikiem nierozstrzygniętym. Wiślacy mają także lepszy bilans bramkowy, gdyż strzelili pasiakom goli, tracąc tylko 188. Ostatnie ligowe derby obydwóch drużyn zakończyły się zwycięstwem piłkarzy „Białej Gwiazdy” 3:2 (1:2), mimo iż mecz rozegrany został na stadionie Cracovii. Miał on. dramatyczny przebieg.. dwukrotnie. biało-czerwoni obejmowali prowadzenie, (ze strzałów Sarnata i Niemca), dwukrotnie wiślacy wyrównywali (Lendzion i Krawczyk) a w 65 min. ponownie Lendzion.. wpisał się na listę strzelców, przesądzając o zwycięstwie swej drużyny, która dodatkowo zdobyła za ten mecz piękny puchar chicagowskiej Polonii.
 +
 +
Jak będzie dzisiaj? — to pytanie nurtuje sympatyków obydwóch drużyn... Faworytem jest, Wisła, która nie tylko zajmuje znacznie wyższą pozycję w ligowej tabeli od przeciwników lecz Jest zespołem bardziej dojrzałym, skuteczniejszym od Cracovii. Wszystko więc wskazuje na to, że piłkarze „Białej Gwiazdy” wzbogacą swój dorobek punktowy. Lecz w derbach jak pamiętamy, najoczywistsze prawdy zawodzą bardzo często outsider bardzo często zdobywa punkty, czy tak będzie i tym razem, trudno przewidzieć. Cracovia czerwona latarnia ligowej tabeli nie straciła jeszcze wszystkich szans uchronienia się przed degradacją do II ligi. Wiślacy są już bezpieczni, wywalczyli prawo gry, w pucharze Intertoto i być może nie będą tak rozpaczliwie, jak Cracovia, walczyć o zwycięstwo.
 +
 +
I to może być decydujący mement tej, także psychologicznej, świętej wojny.
 +
 +
Jak będzie jednak naprawdę, przekonamy się już niedługo, po 90 minutach walki obu zespołów.
 +
 +
Mamy nadzieję, że niezależnie od wyniku piłkarze obu zespołów zademonstrują nam ambitną i fair grę, za którą nie będziemy im Szczędzili oklasków.
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1970, nr 121 (25 V) nr 7691===
 +
[[Grafika:Echo 1970-05-25.jpg‎|thumb|right|200 px]]
 +
 +
W MECZU piłkarskim o mistrzostwo I ligi Wisła pokonała Cracovię 2:0 (0:0). Bramki zdobyli: Kotlarczyk w 59 min. i Kmiecik w 67 min. gry. Sędziował słabo p. Kupka z Katowic. Widzów ok. 10 tys.
 +
 +
WISŁA: Gonet (od 77 min. Stroniarz) — Szymanowski, Wójcik, Kawula, Musiał — Michaliszyn, Kotlarczyk, Polak — Hausner, Kmiecik (od 77 min. Lendzion), Skupnik.
 +
 +
Cracovia: Duda — Joczys, Kubik, K. Jałocha, Chemicz — Niemiec, Piotrowski, Znika — Maślanka, Zawiślan, Gigoń.
 +
 +
133 wielkie derby Krakowa przyniosły 58 zwycięstwo piłkarzom „białej gwiazdy” I trzeba dodać, że sukces ten przypadł im, jak najbardziej zasłużenie, wiślacy grali na tle Cracovii dość szybko i pomysłowo, często atakując skrzydłami, skąd czekało Dudę największe niebezpieczeństwo.
 +
 +
Gdyby nie bramkarz, „pasiaki” mogły zejść z boiska z solidniejszym bagażem, gdyż były okresy, kiedy na przedpolu Cracovii aż roiło się od niebezpiecznych sytuacji. Pokonani nie grali źle. Początkowo, nawet dość często stosowali szybkie kontrataki, lecz natrafili na dobrze grającą obronę i Goneta w bramce. Natomiast błędem gości było forsowanie większości akcji środkiem boiska. Po dwóch groźnych akcjach wiślaków w 5 1 23 min, kiedy najpierw Hausner strzelił z bliska w obrońcę f-piłka wyszła na-róg, a później strzał Kotlarczyka sparował Duda, nastąpiła groźna sytuacja po drugiej stronie boiska. Niemiec z podania Zawiślana ostro strzelił, ale Gonet był na posterunku. W 3 min. później arbiter dopatruje się spalonego Kmiecika i nie uznaje prawidłowo zdobytej bramki z ok. 28 min. przez Skupnika. Natomiast w 55 min. z jemu tylko wiadomych przyczyń dyktuje przeciwko gospodarzom rzut karny, kiedy Kawula wybił piłkę, a w. moment później rozpędzony Gigoń przewrócił się na murawę, zawadzając o nogę stopera wiślaków.
 +
 +
Sprawiedliwości stało się zadość, gdyż Gonet wyczuł intencję egzekutora rzutu karnego Kubika i nie dopuścił do utraty gola. Ten incydent „uskrzydlił” wiślaków, którzy-z pasją zaczęli atakować i w 59 min. Kotlarczyk po rzucie wolnym, egzekwowanym przez Musiała w zamieszaniu podbramkowym zdobywa prowadzenie. A w 8 min. później Kmiecik, po centrze Skupnika, w biegu silnie strzela i Wisła prowadzi 2:0. W 84 min. Duda ratuje jeszcze swój zespół od utraty dalszej bramki, wybijając piłką na róg po „atomowym” strzale Hausnera z ok. 7 m.
 +
 +
W Wiśle najlepszy Gonet, ale i pozostali zawodnicy rozegrali dobrą partię. W Cracovii na najwyższe uznanie zasłużył Duda, a ponadto wybijali się: K. Jałocha, Piotrowski, Zawiślan i częściowo i Gigoń. (J. F.)
 +
 +
 +
===”Tempo” z 1970.05.25===
 +
'''"Biała Gwiazda" znów góra!'''
 +
<br>'''Wisła — Cracovia 2:0 (0:0)'''
 +
 +
KRAKÓW (Tempo). 133 z kolei „święta wojna" między Cracovią i Wisłą, jaką były sobotnie I-ligowe „derby" krakowskie, miała dwa oblicza. W początkowej fazie mecz toczył się w prawdziwie... juvenaliowym nastroju. Poczynania obu drużyn były chaotyczne, mnożyły się niecelne podania i nawet spontaniczny doping: sporej grupy obchodzących swoje żakowskie święto studentów na widowni nie był w stanie poderwać piłkarzy do bardziej efektownych akcji.
 +
 +
Dopiero pod koniec I-ej połowy spotkania i w drugiej jego części gra nabrała żywszych rumieńców i przypominała swoim przebiegiem „wielkie derby" Krakowa.
 +
Zwycięstwo przypadło w udziale piłkarzom Wisły, którzy wykazali większą dojrzałość i umiejętności techniczne.
 +
 +
Zespół „Białej Gwiazdy", w którego ataku wystąpili tym razem młodzi zawodnicy Kmiecik i Michaliszyn, miał więcej z gry i stworzył sporo groźnych akcji pod bramką doskonale spisującego się Dudy. Do najmocniejszych punktów drużyny Wisły zaliczyć należy Skupnika, Michaliszyna i Wójcika w defensywie.
 +
 +
Natomiast grę grawitującej od dłuższego czasu ku II lidze Cracovii cechował brak zdecydowania i wiary we własne siły. Zawodnicy ,,biało-czerwonych" ustępowali swoim przeciwnikom w wyszkoleniu technicznym ponadto i umiejętnością związania akcji ofensywnych. W drużynie „pasiaków" na słowa uznania zasłużyli jedynie ofiarny Piotrowski, Maślanka oraz posiadający zadatki na bramkarza dużej klasy Duda,
 +
który bronił z ogromnym wyczuciem i szczęściem.
 +
 +
Pierwsze minuty meczu upłynęły pod znakiem nieciekawej, chaotycznej gry. Na pierwszy celny strzał czekaliśmy zresztą do 11 minuty w wykonaniu Piotrowskiego. Wisła oddala jednak inicjatywę Cracovii tylko na moment, bo od 30 minuty przewalała już zdecydowanie, a pierwszym, groźniejszym strzałem popisał się Skupnik, stwarzający najwięcej kłopotu defensywie Cracovii.
 +
On też był autorem bramki, po strzale z ostrego kąta, nieuznanej przez arbitra w 38 min. gdyż na pozycji spalonej przy linii bramkowej znajdował się Kmiecik.
 +
 +
Po przerwie Wisła wzmocniła tempo i najpierw Michaliszyn a następnie dwukrotnie Kotlarczyk zatrudnili Dudę. O losach spotkania mogła zadecydować 56 minuta, gdy sędzia dość pochopnie podyktował rzut karny przeciw Wiśle. Gonet „wyczuł" jednak Kubika, który był egzekutorem „11-tki" i złapał piłkę.
 +
 +
Wiślacy poderwali się teraz do huraganowych ataków i najpierw w 58 min. ze strzału Kotlarczyka a następnie w 67 min. przez Kmiecika zdobyli dwie bramki. Pierwsza padła w zamieszaniu podbramkowym, druga zaś z „dobitki" po strzale Skupnika.
 +
 +
Najpiękniejszą akcję stworzyli napastnicy Wisły w 84 min. Zainicjował ją Polak, który następnie podał piłkę do Lendziona, a ten szybko skierował Ją do Hausnera, który oddał silny strzał. Duda jednak końcami palców przerzucił piłkę ponad poprzeczkę, dając próbkę swoich wielkich możliwości. Strzał i obrona były dużej marki.
 +
 +
WISŁA: Gonet (Stroniarz), Szymanowski, Wójcik, Musiał, Kawula, Kotlarczyk, Hausner, Michaliszyn, Kmiecik (Lendzion), Polak, Skupnik.
 +
 +
CRACOVIA: Duda, Joczys, Kubik, Chemicz, K. Jałocha, Niemiec, Maślanka, Piotrowski, Zuśka, Zawiślan, Gigoń.
 +
 +
Sędziował p. Kupka z Katowic. Widzów ok. 10 tysięcy.
 +
 +
A. CICHOWICZ
 +
 +
===”Echo” z 1970.05.25===
 +
 +
W MECZU piłkarskim o mistrzostwo I ligi Wisła pokonała Cracovię 2:0 (0:0). Bramki zdobyli: Kotlarczyk w 50 min. i Kmiecik w 07 min. gry. Sędziował słabo p. Kupka z Katowic. Widzów ok. 10 tys.
 +
 +
133 wielkie derby Krakowa przyniosły 56 zwycięstwo piłkarzom „białej gwiazdy". I trzeba dodać, te sukces ten przypadł im, jak najbardziej zasłużenie, wiślacy grali na tle Cracovii dość szybko i pomysłowo, często atakując skrzydłami, skąd czekało Dudę największe niebezpieczeństwo. Gdyby nie bramkarz, „pasiaki" mogły zejść z boiska z solidniejszym bagażem, gdyż były okresy, kiedy na przedpolu Cracovii| aż roiło się od niebezpiecznych sytuacji.
 +
 +
Pokonani nie grali źle. Początkowo, nawet dość często stosowali szybkie kontrataki, lecz natrafili na dobrze grającą obronę i Goneta w bramce. Natomiast błędem gości było forsowanie większości akcji środkiem boiska. Po dwóch groźnych akcjach wiślaków w 5 i 23 min., kiedy najpierw Hausner strzelił z bliska w obrońcę i piłka wyszła na róg, a później strzał Kotlarczyka sparował Duda, nastąpiła groźna sytuacja po drugiej stronie boiska. Niemiec z podania Zawiślana ostro strzelił, ale Gonet był na posterunku. W 3 min. później arbiter dopatruje się spalonego Kmiecika i nie uznaje prawidłowo zdobytej bramki z ok. 20 min. Przez Skupnika. Natomiast w 55 min. z jemu tylko wiadomych przyczyn dyktuje przeciwko gospodarkom rzut karny, kiedy Kawula wybił piłkę, a w moment później rozpędzony Gigoń przewrócił się na murawę, zawadzając o nogę stopera wiślaków. Sprawiedliwości stało się zadość, gdyż Gonet wyczuł intencję egzekutora rzutu karnego — Kubika i nie dopuścił do utraty gola. Ten incydent „uskrzydlił" wiślaków, którzy z pasją zaczęli atakować i w 59 min. Kotlarczyk po rzucie wolnym, egzekwowanym przez Musiała w zamieszaniu podbramkowym zdobywa prowadzenie. A w 8 min. później Kmiecik, po centrze Skupnika, w biegu silnie strzela i Wisła prowadzi 2:0. W 84 min. Duda ratuje jeszcze swój zespół od utraty dalszej bramki, wybijając piłkę na róg po „atomowym" strzale Hausnera z ok. 7 m.
 +
 +
W Wiśle najlepszy Gonet, ale i pozostali zawodnicy rozegrali dobrą partię. W Cracovii na najwyższe uznanie zasłużył Duda, a ponadto wybijali się: K. Jałocha, Piotrowski, Zawiślan I i częściowo Gigoń.
 +
 +
(J. F.)
 +
 +
===”Dziennik Polski” z 1970.05.24===
 +
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=54545
 +
 +
'''Wisła - Cracovia 2:0 (0:0)'''
 +
 +
To było już chyba ostatnie ligowe spotkanie Wisły i Cracovii i na przeciąg co najmniej jednego sezonu kibice będą się tu musieli zadowolić meczami towarzyskimi. Wczorajsza przegrana Cracovii z Wisłą 0:2 (0:0), przekreśliła wszelkie szanse drużyny z alei Puszkina na utrzymanie się w I lidze. Inna rzecz, że umiejętności, jakie zespół ten zademonstrował w istocie nie bardzo kwalifikują go do gry w ekstraklasie. Było, podobnie zresztą, Jak w wielu ostatnich meczach Cracovii, sporo serca i zapału, ale zupełnie mało umiejętności. Obawiam się po prostu, że piłkarze tej drużyny mają ogromne kłopoty z ogólnym przygotowaniem fizycznym, są absolutnie niewygimnastykowani, rażą przez to powolnością i brakiem startu do piłki. A to przecież podstawa nowoczesnego futbolu.
 +
 +
Wczorajsza Wisła to co prawda także nie zespół orlich lotów, ale na tle Cracovii wypadła ta drużyna dojrzałej i całkowicie zasłużyła na zwycięstwo. Umiejętność przyspieszenia gry, celniejsze podania, więcej strzałów na bramkę — już te walory wystarczyły, aby pokonać Cracovię, która tylko w pierwszej połowie meczu stawiła opór gospodarzom. Po przerwie inicjatywę przejęła Wisła, Cracovia po spartaczeniu rzutu karnego (przyznanego jej za problematyczny faul obrońcy Wisły, Kubik strzelił prosto w ręce bramkarza), straciła cały impet i data sobie w krótkich odstępach czasu strzelić dwie bramki. Zdobyli je w 58 min. Kotlarczyk i w 67 min. Kmiecik.
 +
 +
Wisła miała Jeszcze kilkakrotnie możliwości zdobycia dalszych bramek, dobrze jednak bronił w zespole Cracovii Duda — zawodnik o dużym refleksie i brawurze. Ataki Cracovii były natomiast anemiczne i pozbawione szybkości.
 +
 +
WISŁA: Gonet (Stroniarz), Szymanowski, Wójcik, Musiał, Kawula, Kotlarczyk, Hausner, Michaliszyn, Kmiecik (Lendzion), Polak, Skupnik.
 +
 +
CRACOVIA: Duda, Joczys, Kubik, Chemicz, K. Jałocha, Niemiec, Maślanka, Piotrowski, Zuśka, Zawiślan, Gigoń.
 +
 +
Sędziował p. Kupka z Katowic.
 +
 +
(rl)
 +
 +
===Gazeta Krakowska. 1970, nr 121 (23/24 V) nr 6916===
 +
 +
Dziś o godz. 17.30 na stadionie GTS Wisła odbędzie się spotkanie piłkarskie o mistrzostwo I ligi pomiędzy Wisłą i Cracovią, Będzie to 133 pojedynek odwiecznych rywalek, które w dotychczasowym bilansie zamykają się: 55 zwycięstwami zespołu Wisły, 49 zwycięstwami Cracovii i 28 rezultatami remisowymi. Mecz ten, który wzbudzi niewątpliwie duże zainteresowanie, ma wielki ciężar gatunkowy, zwłaszcza dla drużyny „biało _czerwonych”. Jest to dla nich ostatnia szansa w walce o ligowy byt. Tylko zwycięstwo nad swą rywalką może dać jej jeszcze cień nadziel na przedłużenie pobytu w ekstraklasie. Cały zespół Cracovii od środy przebywa na zgrupowaniu.
 +
 +
Kierownictwo i zespół czynią wszystko — aby drużyna do trudnego pojedynku była jak najlepiej przygotowana. Prawdopodobnie w zespole wystąpi już — powracający po dłuższej kontuzji — obrońca Kubik. Będzie to na pewno wzmocnieniem dla Cracovii.
 +
 +
Zespół „białej gwiazdy” jest pewny sukcesu na własnym stadionie. Bez względu na końcowy rezultat tego spotkania drużynie Wisły nie grozi jakiś krach a w meczu tym walczy tylko o awans w ligowej tabeli.
 +
 +
Czekamy więc — zgodnie z tradycją — na sportową walkę i na końcowy sukces lepszego zespołu.
 +
 +
 +
===Gazeta Krakowska. 1970, nr 122 (25 V) nr 6917===
 +
[[Grafika:Gazeta Krakowska 1970-05-25.jpg‎|thumb|right|200 px]]‎‎
 +
 +
Krakowscy kibice nie mają powodów do radości. Cieszyć się mogą tylko wiślacy, których drużyna pokonała w 133 derbach Cracovię. Zespól biało-czerwonych już właściwie zaprzepaścił wszelkie szanse na utrzymanie się w ekstraklasie. Teoretyczne obliczenia mówią, że Cracovia ma jeszcze szanse wywalczyć tyle punktów, aby zażegnać widmo spadku, ale to tylko teoria.
 +
 +
133 derby piłkarskie rozstrzygnęła na swą korzyść Wisła. Zwycięstwo „Białej Gwiazdy” jest zasłużone. W przekroju całego spotkania zespół Wisły był drużyną dojrzalszą, inicjował on szereg akcji, które mogły się podobać. Jedynie w pierwszej połowie spotkania drużyna Cracovii była równorzędnym przeciwnikiem.
 +
 +
Po zmianie stron piłkarze Wisły dyktowali tempo, mieli inicjatywę i zdobyli decydujące o końcowym sukcesie bramki. W meczu oglądaliśmy szereg podbramkowych spięć.
 +
 +
Należy wyróżnić szczególnie bramkarza Cracovii Dudę, który bronił pewnie i w najtrudniejszych sytuacjach wykazał się refleksem i pewnością interwencji.
 +
 +
W 55 min. gry za problematyczny faul na Gigoniu sędzia Kupka podyktował rzut karny. Niefortunnym egzekutorem był Kubik, którego zamiary zdobycia bramki pokrzyżował bramkarz Wisły Gonet. To był przełomowy moment meczu. Od tej chwili piłkarze Wisły z łatwością zdobywali teren, a zwycięskie bramki zdobyli w 58 min. Kotlarczyk i w 66 min. Kmiecik.
 +
 +
WISŁA: Gonet (Stroniarz), Szymanowski, Wójcik, Musiał, Kawula — Kotlarczyk, Hausner, Michaliszyn (Lendzion), Kmiecik, Polak, Skupnik.
 +
 +
CRACOVIA: Duda, Joczys, Kubik, Chemicz, Jałocha, Niemiec, Maślanka, Piotrowski, Zuśka, Zawiślan, Gigoń.
 +
 +
 +
 +
 +
 +
[[Kategoria:I Liga 1969/1970 (piłka nożna)]]
 +
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1969/1970 (piłka nożna)]]
 +
[[Kategoria:Cracovia]]

Aktualna wersja

1970.05.23, I Liga, 20. kolejka, Kraków, Stadion Wisły,
Wisła Kraków 2:0 (0:0) Cracovia
widzów: ok. 10.000-12.000
sędzia: Kupka z Katowic
Bramki
Tadeusz Kotlarczyk 59’
Kazimierz Kmiecik 67’
1:0
2:0
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet grafika: Zmiana.PNG (69’ Henryk Stroniarz)
Antoni Szymanowski
Ryszard Wójcik
Władysław Kawula
Adam Musiał
Tadeusz Polak
Tadeusz Kotlarczyk
Tadeusz Michaliszyn
Krzysztof Hausner
Kazimierz Kmiecik grafika: Zmiana.PNG (67’ Wiesław Lendzion)
Hubert Skupnik

trener: Gyula Teleký
Cracovia
4-3-3
Janusz Duda
Andrzej Joczys
Dominik Kubik
Stanisław Chemicz
Kazimierz Jałocha
Tomasz Niemiec
Janusz Maślanka
Tadeusz Piotrowski
Antoni Zuśka
Jerzy Zawiślan
Maciej Gigoń

trener: Marian Jabłoński

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Piłka po strzale Skupnika ląduje w bramce Cracovii, ale na spalonym był widoczny na zdjęciu Kazimierz Kmiecik.
Piłka po strzale Skupnika ląduje w bramce Cracovii, ale na spalonym był widoczny na zdjęciu Kazimierz Kmiecik.


Echo Krakowa. 1970, nr 120 (23/24 V) nr 7690

Po serii międzypaństwowych występów naszych piłkarzy, wracamy znów na boiska ligowe. My, kibice krakowscy, z tym większym zainteresowaniem, iż oczekuję nas nie lada emocje — Cracovią i Wisłą.

W ponad 60-letniej rywalizacji obydwu klubów, w meczach piłkarskich prym wiedzie Wisła, która rozstrzygnęła na swoją korzyść już 55 pojedynków, podczas gdy Cracovia wygrała 49 spotkań a 28 meczy zakończyło się wynikiem nierozstrzygniętym. Wiślacy mają także lepszy bilans bramkowy, gdyż strzelili pasiakom goli, tracąc tylko 188. Ostatnie ligowe derby obydwóch drużyn zakończyły się zwycięstwem piłkarzy „Białej Gwiazdy” 3:2 (1:2), mimo iż mecz rozegrany został na stadionie Cracovii. Miał on. dramatyczny przebieg.. dwukrotnie. biało-czerwoni obejmowali prowadzenie, (ze strzałów Sarnata i Niemca), dwukrotnie wiślacy wyrównywali (Lendzion i Krawczyk) a w 65 min. ponownie Lendzion.. wpisał się na listę strzelców, przesądzając o zwycięstwie swej drużyny, która dodatkowo zdobyła za ten mecz piękny puchar chicagowskiej Polonii.

Jak będzie dzisiaj? — to pytanie nurtuje sympatyków obydwóch drużyn... Faworytem jest, Wisła, która nie tylko zajmuje znacznie wyższą pozycję w ligowej tabeli od przeciwników lecz Jest zespołem bardziej dojrzałym, skuteczniejszym od Cracovii. Wszystko więc wskazuje na to, że piłkarze „Białej Gwiazdy” wzbogacą swój dorobek punktowy. Lecz w derbach jak pamiętamy, najoczywistsze prawdy zawodzą bardzo często outsider bardzo często zdobywa punkty, czy tak będzie i tym razem, trudno przewidzieć. Cracovia czerwona latarnia ligowej tabeli nie straciła jeszcze wszystkich szans uchronienia się przed degradacją do II ligi. Wiślacy są już bezpieczni, wywalczyli prawo gry, w pucharze Intertoto i być może nie będą tak rozpaczliwie, jak Cracovia, walczyć o zwycięstwo.

I to może być decydujący mement tej, także psychologicznej, świętej wojny.

Jak będzie jednak naprawdę, przekonamy się już niedługo, po 90 minutach walki obu zespołów.

Mamy nadzieję, że niezależnie od wyniku piłkarze obu zespołów zademonstrują nam ambitną i fair grę, za którą nie będziemy im Szczędzili oklasków.


Echo Krakowa. 1970, nr 121 (25 V) nr 7691

W MECZU piłkarskim o mistrzostwo I ligi Wisła pokonała Cracovię 2:0 (0:0). Bramki zdobyli: Kotlarczyk w 59 min. i Kmiecik w 67 min. gry. Sędziował słabo p. Kupka z Katowic. Widzów ok. 10 tys.

WISŁA: Gonet (od 77 min. Stroniarz) — Szymanowski, Wójcik, Kawula, Musiał — Michaliszyn, Kotlarczyk, Polak — Hausner, Kmiecik (od 77 min. Lendzion), Skupnik.

Cracovia: Duda — Joczys, Kubik, K. Jałocha, Chemicz — Niemiec, Piotrowski, Znika — Maślanka, Zawiślan, Gigoń.

133 wielkie derby Krakowa przyniosły 58 zwycięstwo piłkarzom „białej gwiazdy” I trzeba dodać, że sukces ten przypadł im, jak najbardziej zasłużenie, wiślacy grali na tle Cracovii dość szybko i pomysłowo, często atakując skrzydłami, skąd czekało Dudę największe niebezpieczeństwo.

Gdyby nie bramkarz, „pasiaki” mogły zejść z boiska z solidniejszym bagażem, gdyż były okresy, kiedy na przedpolu Cracovii aż roiło się od niebezpiecznych sytuacji. Pokonani nie grali źle. Początkowo, nawet dość często stosowali szybkie kontrataki, lecz natrafili na dobrze grającą obronę i Goneta w bramce. Natomiast błędem gości było forsowanie większości akcji środkiem boiska. Po dwóch groźnych akcjach wiślaków w 5 1 23 min, kiedy najpierw Hausner strzelił z bliska w obrońcę f-piłka wyszła na-róg, a później strzał Kotlarczyka sparował Duda, nastąpiła groźna sytuacja po drugiej stronie boiska. Niemiec z podania Zawiślana ostro strzelił, ale Gonet był na posterunku. W 3 min. później arbiter dopatruje się spalonego Kmiecika i nie uznaje prawidłowo zdobytej bramki z ok. 28 min. przez Skupnika. Natomiast w 55 min. z jemu tylko wiadomych przyczyń dyktuje przeciwko gospodarzom rzut karny, kiedy Kawula wybił piłkę, a w. moment później rozpędzony Gigoń przewrócił się na murawę, zawadzając o nogę stopera wiślaków.

Sprawiedliwości stało się zadość, gdyż Gonet wyczuł intencję egzekutora rzutu karnego Kubika i nie dopuścił do utraty gola. Ten incydent „uskrzydlił” wiślaków, którzy-z pasją zaczęli atakować i w 59 min. Kotlarczyk po rzucie wolnym, egzekwowanym przez Musiała w zamieszaniu podbramkowym zdobywa prowadzenie. A w 8 min. później Kmiecik, po centrze Skupnika, w biegu silnie strzela i Wisła prowadzi 2:0. W 84 min. Duda ratuje jeszcze swój zespół od utraty dalszej bramki, wybijając piłką na róg po „atomowym” strzale Hausnera z ok. 7 m.

W Wiśle najlepszy Gonet, ale i pozostali zawodnicy rozegrali dobrą partię. W Cracovii na najwyższe uznanie zasłużył Duda, a ponadto wybijali się: K. Jałocha, Piotrowski, Zawiślan i częściowo i Gigoń. (J. F.)


”Tempo” z 1970.05.25

"Biała Gwiazda" znów góra!
Wisła — Cracovia 2:0 (0:0)

KRAKÓW (Tempo). 133 z kolei „święta wojna" między Cracovią i Wisłą, jaką były sobotnie I-ligowe „derby" krakowskie, miała dwa oblicza. W początkowej fazie mecz toczył się w prawdziwie... juvenaliowym nastroju. Poczynania obu drużyn były chaotyczne, mnożyły się niecelne podania i nawet spontaniczny doping: sporej grupy obchodzących swoje żakowskie święto studentów na widowni nie był w stanie poderwać piłkarzy do bardziej efektownych akcji.

Dopiero pod koniec I-ej połowy spotkania i w drugiej jego części gra nabrała żywszych rumieńców i przypominała swoim przebiegiem „wielkie derby" Krakowa. Zwycięstwo przypadło w udziale piłkarzom Wisły, którzy wykazali większą dojrzałość i umiejętności techniczne.

Zespół „Białej Gwiazdy", w którego ataku wystąpili tym razem młodzi zawodnicy Kmiecik i Michaliszyn, miał więcej z gry i stworzył sporo groźnych akcji pod bramką doskonale spisującego się Dudy. Do najmocniejszych punktów drużyny Wisły zaliczyć należy Skupnika, Michaliszyna i Wójcika w defensywie.

Natomiast grę grawitującej od dłuższego czasu ku II lidze Cracovii cechował brak zdecydowania i wiary we własne siły. Zawodnicy ,,biało-czerwonych" ustępowali swoim przeciwnikom w wyszkoleniu technicznym ponadto i umiejętnością związania akcji ofensywnych. W drużynie „pasiaków" na słowa uznania zasłużyli jedynie ofiarny Piotrowski, Maślanka oraz posiadający zadatki na bramkarza dużej klasy Duda, który bronił z ogromnym wyczuciem i szczęściem.

Pierwsze minuty meczu upłynęły pod znakiem nieciekawej, chaotycznej gry. Na pierwszy celny strzał czekaliśmy zresztą do 11 minuty w wykonaniu Piotrowskiego. Wisła oddala jednak inicjatywę Cracovii tylko na moment, bo od 30 minuty przewalała już zdecydowanie, a pierwszym, groźniejszym strzałem popisał się Skupnik, stwarzający najwięcej kłopotu defensywie Cracovii. On też był autorem bramki, po strzale z ostrego kąta, nieuznanej przez arbitra w 38 min. gdyż na pozycji spalonej przy linii bramkowej znajdował się Kmiecik.

Po przerwie Wisła wzmocniła tempo i najpierw Michaliszyn a następnie dwukrotnie Kotlarczyk zatrudnili Dudę. O losach spotkania mogła zadecydować 56 minuta, gdy sędzia dość pochopnie podyktował rzut karny przeciw Wiśle. Gonet „wyczuł" jednak Kubika, który był egzekutorem „11-tki" i złapał piłkę.

Wiślacy poderwali się teraz do huraganowych ataków i najpierw w 58 min. ze strzału Kotlarczyka a następnie w 67 min. przez Kmiecika zdobyli dwie bramki. Pierwsza padła w zamieszaniu podbramkowym, druga zaś z „dobitki" po strzale Skupnika.

Najpiękniejszą akcję stworzyli napastnicy Wisły w 84 min. Zainicjował ją Polak, który następnie podał piłkę do Lendziona, a ten szybko skierował Ją do Hausnera, który oddał silny strzał. Duda jednak końcami palców przerzucił piłkę ponad poprzeczkę, dając próbkę swoich wielkich możliwości. Strzał i obrona były dużej marki.

WISŁA: Gonet (Stroniarz), Szymanowski, Wójcik, Musiał, Kawula, Kotlarczyk, Hausner, Michaliszyn, Kmiecik (Lendzion), Polak, Skupnik.

CRACOVIA: Duda, Joczys, Kubik, Chemicz, K. Jałocha, Niemiec, Maślanka, Piotrowski, Zuśka, Zawiślan, Gigoń.

Sędziował p. Kupka z Katowic. Widzów ok. 10 tysięcy.

A. CICHOWICZ

”Echo” z 1970.05.25

W MECZU piłkarskim o mistrzostwo I ligi Wisła pokonała Cracovię 2:0 (0:0). Bramki zdobyli: Kotlarczyk w 50 min. i Kmiecik w 07 min. gry. Sędziował słabo p. Kupka z Katowic. Widzów ok. 10 tys.

133 wielkie derby Krakowa przyniosły 56 zwycięstwo piłkarzom „białej gwiazdy". I trzeba dodać, te sukces ten przypadł im, jak najbardziej zasłużenie, wiślacy grali na tle Cracovii dość szybko i pomysłowo, często atakując skrzydłami, skąd czekało Dudę największe niebezpieczeństwo. Gdyby nie bramkarz, „pasiaki" mogły zejść z boiska z solidniejszym bagażem, gdyż były okresy, kiedy na przedpolu Cracovii| aż roiło się od niebezpiecznych sytuacji.

Pokonani nie grali źle. Początkowo, nawet dość często stosowali szybkie kontrataki, lecz natrafili na dobrze grającą obronę i Goneta w bramce. Natomiast błędem gości było forsowanie większości akcji środkiem boiska. Po dwóch groźnych akcjach wiślaków w 5 i 23 min., kiedy najpierw Hausner strzelił z bliska w obrońcę i piłka wyszła na róg, a później strzał Kotlarczyka sparował Duda, nastąpiła groźna sytuacja po drugiej stronie boiska. Niemiec z podania Zawiślana ostro strzelił, ale Gonet był na posterunku. W 3 min. później arbiter dopatruje się spalonego Kmiecika i nie uznaje prawidłowo zdobytej bramki z ok. 20 min. Przez Skupnika. Natomiast w 55 min. z jemu tylko wiadomych przyczyn dyktuje przeciwko gospodarkom rzut karny, kiedy Kawula wybił piłkę, a w moment później rozpędzony Gigoń przewrócił się na murawę, zawadzając o nogę stopera wiślaków. Sprawiedliwości stało się zadość, gdyż Gonet wyczuł intencję egzekutora rzutu karnego — Kubika i nie dopuścił do utraty gola. Ten incydent „uskrzydlił" wiślaków, którzy z pasją zaczęli atakować i w 59 min. Kotlarczyk po rzucie wolnym, egzekwowanym przez Musiała w zamieszaniu podbramkowym zdobywa prowadzenie. A w 8 min. później Kmiecik, po centrze Skupnika, w biegu silnie strzela i Wisła prowadzi 2:0. W 84 min. Duda ratuje jeszcze swój zespół od utraty dalszej bramki, wybijając piłkę na róg po „atomowym" strzale Hausnera z ok. 7 m.

W Wiśle najlepszy Gonet, ale i pozostali zawodnicy rozegrali dobrą partię. W Cracovii na najwyższe uznanie zasłużył Duda, a ponadto wybijali się: K. Jałocha, Piotrowski, Zawiślan I i częściowo Gigoń.

(J. F.)

”Dziennik Polski” z 1970.05.24

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=54545

Wisła - Cracovia 2:0 (0:0)

To było już chyba ostatnie ligowe spotkanie Wisły i Cracovii i na przeciąg co najmniej jednego sezonu kibice będą się tu musieli zadowolić meczami towarzyskimi. Wczorajsza przegrana Cracovii z Wisłą 0:2 (0:0), przekreśliła wszelkie szanse drużyny z alei Puszkina na utrzymanie się w I lidze. Inna rzecz, że umiejętności, jakie zespół ten zademonstrował w istocie nie bardzo kwalifikują go do gry w ekstraklasie. Było, podobnie zresztą, Jak w wielu ostatnich meczach Cracovii, sporo serca i zapału, ale zupełnie mało umiejętności. Obawiam się po prostu, że piłkarze tej drużyny mają ogromne kłopoty z ogólnym przygotowaniem fizycznym, są absolutnie niewygimnastykowani, rażą przez to powolnością i brakiem startu do piłki. A to przecież podstawa nowoczesnego futbolu.

Wczorajsza Wisła to co prawda także nie zespół orlich lotów, ale na tle Cracovii wypadła ta drużyna dojrzałej i całkowicie zasłużyła na zwycięstwo. Umiejętność przyspieszenia gry, celniejsze podania, więcej strzałów na bramkę — już te walory wystarczyły, aby pokonać Cracovię, która tylko w pierwszej połowie meczu stawiła opór gospodarzom. Po przerwie inicjatywę przejęła Wisła, Cracovia po spartaczeniu rzutu karnego (przyznanego jej za problematyczny faul obrońcy Wisły, Kubik strzelił prosto w ręce bramkarza), straciła cały impet i data sobie w krótkich odstępach czasu strzelić dwie bramki. Zdobyli je w 58 min. Kotlarczyk i w 67 min. Kmiecik.

Wisła miała Jeszcze kilkakrotnie możliwości zdobycia dalszych bramek, dobrze jednak bronił w zespole Cracovii Duda — zawodnik o dużym refleksie i brawurze. Ataki Cracovii były natomiast anemiczne i pozbawione szybkości.

WISŁA: Gonet (Stroniarz), Szymanowski, Wójcik, Musiał, Kawula, Kotlarczyk, Hausner, Michaliszyn, Kmiecik (Lendzion), Polak, Skupnik.

CRACOVIA: Duda, Joczys, Kubik, Chemicz, K. Jałocha, Niemiec, Maślanka, Piotrowski, Zuśka, Zawiślan, Gigoń.

Sędziował p. Kupka z Katowic.

(rl)

Gazeta Krakowska. 1970, nr 121 (23/24 V) nr 6916

Dziś o godz. 17.30 na stadionie GTS Wisła odbędzie się spotkanie piłkarskie o mistrzostwo I ligi pomiędzy Wisłą i Cracovią, Będzie to 133 pojedynek odwiecznych rywalek, które w dotychczasowym bilansie zamykają się: 55 zwycięstwami zespołu Wisły, 49 zwycięstwami Cracovii i 28 rezultatami remisowymi. Mecz ten, który wzbudzi niewątpliwie duże zainteresowanie, ma wielki ciężar gatunkowy, zwłaszcza dla drużyny „biało _czerwonych”. Jest to dla nich ostatnia szansa w walce o ligowy byt. Tylko zwycięstwo nad swą rywalką może dać jej jeszcze cień nadziel na przedłużenie pobytu w ekstraklasie. Cały zespół Cracovii od środy przebywa na zgrupowaniu.

Kierownictwo i zespół czynią wszystko — aby drużyna do trudnego pojedynku była jak najlepiej przygotowana. Prawdopodobnie w zespole wystąpi już — powracający po dłuższej kontuzji — obrońca Kubik. Będzie to na pewno wzmocnieniem dla Cracovii.

Zespół „białej gwiazdy” jest pewny sukcesu na własnym stadionie. Bez względu na końcowy rezultat tego spotkania drużynie Wisły nie grozi jakiś krach a w meczu tym walczy tylko o awans w ligowej tabeli.

Czekamy więc — zgodnie z tradycją — na sportową walkę i na końcowy sukces lepszego zespołu.


Gazeta Krakowska. 1970, nr 122 (25 V) nr 6917

‎‎

Krakowscy kibice nie mają powodów do radości. Cieszyć się mogą tylko wiślacy, których drużyna pokonała w 133 derbach Cracovię. Zespól biało-czerwonych już właściwie zaprzepaścił wszelkie szanse na utrzymanie się w ekstraklasie. Teoretyczne obliczenia mówią, że Cracovia ma jeszcze szanse wywalczyć tyle punktów, aby zażegnać widmo spadku, ale to tylko teoria.

133 derby piłkarskie rozstrzygnęła na swą korzyść Wisła. Zwycięstwo „Białej Gwiazdy” jest zasłużone. W przekroju całego spotkania zespół Wisły był drużyną dojrzalszą, inicjował on szereg akcji, które mogły się podobać. Jedynie w pierwszej połowie spotkania drużyna Cracovii była równorzędnym przeciwnikiem.

Po zmianie stron piłkarze Wisły dyktowali tempo, mieli inicjatywę i zdobyli decydujące o końcowym sukcesie bramki. W meczu oglądaliśmy szereg podbramkowych spięć.

Należy wyróżnić szczególnie bramkarza Cracovii Dudę, który bronił pewnie i w najtrudniejszych sytuacjach wykazał się refleksem i pewnością interwencji.

W 55 min. gry za problematyczny faul na Gigoniu sędzia Kupka podyktował rzut karny. Niefortunnym egzekutorem był Kubik, którego zamiary zdobycia bramki pokrzyżował bramkarz Wisły Gonet. To był przełomowy moment meczu. Od tej chwili piłkarze Wisły z łatwością zdobywali teren, a zwycięskie bramki zdobyli w 58 min. Kotlarczyk i w 66 min. Kmiecik.

WISŁA: Gonet (Stroniarz), Szymanowski, Wójcik, Musiał, Kawula — Kotlarczyk, Hausner, Michaliszyn (Lendzion), Kmiecik, Polak, Skupnik.

CRACOVIA: Duda, Joczys, Kubik, Chemicz, Jałocha, Niemiec, Maślanka, Piotrowski, Zuśka, Zawiślan, Gigoń.